agasio, zupełnie normalnie!! Potrzeba ruchu i odkrywania jest normalna w tym wieku. Mnie bardziej martwilyby właśnie dzieci, które w tym wieku zbyt spokojnie się bawią, zamyślają.
A bajki, po naszych przejsciahc z brakiem mowy, do 2 lat naprawdę niewskazane dziewczyny. Obrazy z TV przetwarza prawa półkula, A to lewa jest odpowiedzialna za mowę. Układanki, nawlekanki, obrazki opowiadane przez nas- książeczki, karty obrazkowe, messy play (brudząca zabawa, tak tak
ciastolina, farby, maty wodne, naklejki chyba tez się łapią bo wyrabiają paluszki).
Mój Jaśko też wszędobylski. Np. dzisiaj już był na stole, w łazience z Mileną ciapali się w umywalce, cali mokrzy. Zaraz będą gluty po pas.
Jak mu coś nie pasi to się wygina, krzyczy. Do wózka wkładany się buntuje.
Ma swoje ścieżki i jak źle idę to bunt. (jak mi się rzuca, nawet wśród ludzi, kładę ostrożnie na ziemię, asekuruję, i biorę na ręce, wrzaskami i ludźmi nie ma się co przejmować, bo im generalnie nawet ciche dzieci nie pasują, bo albo dotykają coś, albo przestawią, albo cośtam).
Kredki nam rozwala jak sobie malujemy, farbę zjada.
Jak piekę coś, to mu trochę mąki na blat daję i się brudzi, bo inaczej nie daje żyć.
Biega, włazi na oparcia sof (a nie stoją pod ścianą, tylko na środku
widok zgroza).
Ale nie uważam, że jest niegrzeczny.
On wykorzystuje swoje nowo nabyte umiejętności
wkurzając mnie niejednokronie, ale rozumiem go poniekąd :D
Mówi: mama, tata, jaś, mlena, dania (damian), (na Bartka mówi jakoś po swojemu), elo (elmo), auto, totol (motor), picia,, pić, mysz, oko, ucho, noś (nos), kot, kitty, sok, buty, kupa, pupa, siusiu, moje, moja mama, ja, meja (nie ma), to jeś? (co to jest?), cześć, papa, baj, daj, mać (powtórzył po tacie, wiadomo co to i skąd to), muu, koń, iha, ała, boli, bije, tyty, nunu, dziadzia ma oguluk (dziadzia ma okulary), babcia, ciocia, kółko, kulki, buła, banan, lala, lalka, .... mogłabym jeszcze podumać. O, jeszcze bardzo ważne "nie ciem!" (nie chcę) hehe
A powtórzy (czasami nie znając znaczenia) właściwie wszystko.
Np. uczyłam moich wymowy "am I....."... Jasio powtarzał "eeem, ajjjj". To potem mówię rozochocona: Jasio powiedz: "my.....(jaś: maaajjjj), name (jaś: nejjjjmmm) is (iiisss) :D
Ma dokładnie 1,5 roku i 6 dni.
Milena na bardzo podobnym etapie jest
3,5 roku! A moje starsze chłopki tak gadali mając około 22-24mce.
Ale się pochwaliłam radośnie :)
To moja nagroda za cierpliwość przy niegadule milenie!
Nudy u nas i zimno. Jaś mi pokrzyzował plany, bo miałam iśc po pampki, a on sobie drzemkę "zaplanował" i śpi. jak nigdy w domu.
Zwykle zasypia tylko na spacerze.
zimno się zrobiło. Szukam sobie kurtki na zimę. Mam tylko taką deszczówkę z Lidla. :) Pod to polar i było OK, ale zaczynam już marznąć, a do szkoły iść trzeba- około 15 minut w jedną stronę mam- ze 2km. I czasami śmigam 2 a czasami 3 razy.
Musi być mi ciepło :)
Mój mąż dzisiaj jakiś dach naprawia za stówę. Także kolejny dzień bez męża mam. A jutro normalnie poniedziałek.