co do siusiu - to ja myślę, ze dziecko samo musi byc gtowe. Na nic sie zdadzą książeczki, przekonywania, nauki jeśli Maluszek sam nie poczuje sie gotowy i sam ne zechce. Moim zdaniem kluczem jest adzanie ziecka od najmlodzych miesięcy. Jaga usiadla na nocniku jak miała pół roczku. Oczywiście nie kontrolowała wtedy siusiania, ale potem już nigdy jej nie przyszło bawić sie nocnikiem, a on stał i na nia czekał...co jakiś czas podchodziła, próbowała. aż sama sie zdecydowała (choć najpierw wolala sedes )
trzeba przypominac, pokazywać, próbować, ale dac luz...dziecko samo wybierze najlepszy moment
nie wiem jak u Was ale u nas pogoda juz nie jesienna ale i niemal zimowa z samego rana ponuro i nieprzyjemnie jakos. i znowu tyle miesiecy czekac na lato
ale mam zamiar wyciągnąć marcina w góry na kilka dni za jakiś miesiąc - może sie uda odpoczęlibyśmy wszyscy troszkę - byłoby super
zadzroszczę Tobie moniś ze mieszkasz tak blisko i mozeszw każdej chwili wyskoczyć w gory
chociaz powiem Wam, ze morze jednak ma chyba zbawienny wpływ - tak ak Jaga wciąż nam chorowała tak po naszym pobycie nad morzem pól roku zupełny spokój - ani jednek kropli kataru czy kaszlu - nic...