ja dostałam od Olusia kwiatka doniczkowego, drzewko szcześcia, tylko taka sliczna odmiane inna

grzeczny byl jak zwykle, wieczorem tylko poplakal troche przy robieniu kupy, ale to juz nie jego wina przeciez

Upieklam ciasto biszkopta na cytrynowo, zrobilam paste jajeczna mezowi i tesciowej, oni pili drinka a ja kompot rabarbarowy

taki marny los karmiacej
