jestem :)
a więc rozwarcie bez zmian 2cm, ale nic dalej si nie ruszyło, także odpoczynek robi swoje

, gin kazał mi tak jeszcze nie szaleć 2 tyg.( bo zauważył jak się zrywałam z krzesła, ale ja tak zawsze wszystko szybko, szybko robiłam i teraz ciężko się stopować, no ale 2 tyg dałam radę i teraz też dam, choć nie lubię z tyłkiem długo siedzieć w jednym miejscu :) ), no a potem może już się dziać :) ,
Mikuś duży jak na swój tydzień o 2 tyg, waży 2300g. , ktg ok, było tam parę skurczy, ale to nie groźnie, macica jest taka nadpobudliwa i dalej mam barć asparagin 3x2, wizyta następna 11 czerwca , wtedy mi chciał zrobić test na paciorkowca, ale jako, że ciąża jest zagrożona zrobił mi go dziś, zaniosłam do laboratorium(oczywiści znów kasa 27 zł.

), wynik za 3 dni , ale odbiorę do jak przyjadę na następną wizytę,
mały ułożony główka w dół, z lewej strony brzucha,
zapisali mnie jeszcze na 26.06, ale jak gin stwierdził, nie wiadomo czy się zobaczymy, bo może już urodzę

,
w drodze powrotnej wjechaliśmy do MacDonalda

,
jestem zmęczona na maksa, jakoś ta podróż dziś mnie wykończyła, głowa pobolewa, więc chyba dziś pójdę wcześniej spać

,
Shiva no to się naczekałaś biedna

, odpoczywaj
anza mój też się tak rozpycha, ale się nie dziwię, bo ma już mało miejsca , zgaga mi na razie minęła, ale muszę uważać co jem