Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

25 lut 2009, 09:51

cześć dziewczyny, ja z poranną :ico_kawa:
Nocka baardzo ciężka, mała budziła sie co 2 godz :ico_olaboga:
O 4 zabarałam ją do siebie, no to jak sie wtuliła w mamusie to ani drgnęłam żeby tylko usnęła, spała do 6, dałam jeść i mała kimała do 7 wiercąc się niemiłosiernie, nie pospałam wcale. Głowa mnie boli :-|

Wpadłam przywitałam się a teraz idę poodukurzać i Majce deserek podać ;-)
A w ogóle zapowiada sie u mnie pikny dzień, tyle słońca na około - jupi :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2009-02-25, 08:53 ]
a jeszcze wam dopiszę, że ja angielskiego uczyłam sie 5 lat w technikum i 3 na studiach - no porażka i aż wstyd sie przyznać - nic nie kumam :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:
po prostu jest to moja pieta achillesowa :-/

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

25 lut 2009, 09:55

Gie, tez mialam kilka wykladowczyn, ktore dziwnie wymawialy wyrazy... jedna np. zamiast "here" (hir), to mowila HIER, tak samo ze slowem "hero", wymawiala je "hiero", ale ona miala bzika na punkcie Szkocji, wiec moze gdzies tam tak mowia :ico_noniewiem:
z kolei inna wymawiala zdanie typu "(...) because I was (...)" - BIKUZ AJ ŁUZ, a jeszcze inna naduzywala slowa "precisely", wszystko bylo precisely, nie bylo zadnej slownej alternatywy, jak sie z czyms zgadzala (a zgadzala sie ze wszystkim), to zawsze bylo precisely... na jednym wykladzie naliczylam ponad 100 precisely!!! :ico_noniewiem: (wyklad 45 min)

aha, chcialam Ci poslac mailem te jaja, ale widze, ze nie masz tu opcji maila wlaczonej :/ tylko PW i gg ...
:-D

[ Dodano: 2009-02-25, 08:58 ]
czesc Marta... szkoda, ze nocka byla taka kiepska.. moze skorzystaj z chwili, jak Maja sie kimnie w ciagu dnia, zeby chociaz na chwile oczy zamknac... wiem, ze moze byc trudno, bo tyle do zrobienia, ale przynajmniej sprobuj :-)

a co do angielskiego i kazdego innego jezyka, mowi sie, ze "organ nieuzywany zanika"... i to jest racja, jak przestaniesz cwiczyc, to zapomnisz... to nie jest jak z jazda na rowerze, czy plywaniem, ze sie nie zapomina... niestety :/

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

25 lut 2009, 10:15

SHOO - noooo, niektorzy ludzie nie powinni zajmowac niektorych stanowisk... ;) 100 precisely na jednym wykladzie?? oooojjejj, a padaly tez jakies inne wyraz oprocz tego?? :ico_szoking: :ico_szoking: swoja droga, to fajny wyraz... taki dzwieczny :)

no tak, nie mam tu opcji mail'a, to wyslij na PW, albo gg ;)

Witaj Margarita - przykro mi, ze nocka kiepska, u nas nie bylo az tak zle...

co do angielskiego - nie ma sie co wstydzic, nie kazdy ma dryg...

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

25 lut 2009, 10:38

a mowilam Wam, ze uczylam w szkole? ;-) tzn. praktyki mialam przez rok, ale babka zawsze wychodzila na kawe i zostawiala mnie z rozwrzeszczana mlodzieza (uczylam w liceum, 3 klase, przygotowanie do matury) :ico_olaboga: :ico_olaboga:
Boze, co tam sie dzialo :ico_olaboga:

pamietam, jak raz przygotowalam sobie plyte CD, wlozylam ja do odtwarzacza, zanim lekcja sie zaczela, nastawilam i na chwile wyszlam do kibla... wracam, wszyscy siedza, zadowoleni, grzeczni, mysle sobie "bedzie latwa lekcja" (mialam z nimi pierwszy raz)
no to mowie, zeby otworzyli ksiazki na stronie takiej i takiej i ze bedzie listening (rozumienie ze sluchu), spoko, wszyscy grzecznie otwieraja ksiazki, wlaczam plyte i normalnie :ico_wstydzioch: :ico_szoking:
cala klasa w ryk :/
okazalo sie, ze podmienili mi plyte na jakies smerfne hity... :/
no po prostu masakra.. a pozniej nie chcieli mi powiedziec, gdzie jest moja plytka... tzn mowili do mnie, ale po francusku (ja do nich po angielsku).. a oni byli francuskojezyczna klasa... male gnojki :-D

albo co jeszcze robili... wiecie, jak sie przychodzi do nowej klasy i nie zna sie imion i nazwisk, to prosi sie o przygotowanie karteczek z imionami (nie mialam wtedy dziennika, zeby to zweryfikowac)... no i oni zaczeli pisac jakies dziwne imiona na tych kartkach np. Hermenegilda, Onufry itp. :ico_noniewiem:
i teraz, co robic? bo nie wiesz, czy przypadkiem ten ktos tak nie ma na imie, bo jak ma, a Ty zaczniesz mowic "daj spokoj, jak naprawde masz na imie?", to moze byc nieprzyjemnie...
a jak zaczniesz czytac te dziwne imiona, to bedzie smiech ;-)
ja z tego wybrnelam mowiac np. "ty, dziewczyno w niebieskiej bluzce" i jakos sie udalo zepsuc im zart ;-)

ale nie chcialaym powtarzac tego roku... chociaz duzo sie przez to nauczylam
glownie... cierpliwosci ;-)

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

25 lut 2009, 10:53

SHOO - podziwiam za to, ze wytrzymalas te praktyki...

jak moja kolezanka zaczela pracowac w gimnazjum, to tam dzieciski odstawialy duzo gorsze rzeczy... oprocz tego, ze przylazili na lekcje po paleniu trwaki i zadawli pytania w stylu: "psze pani, jak sie mowi po angielsku palic ziele?? hahhaahhaaa" i byli z tych pytan ewidentnie dumni (pewnie nauczyciel starszej daty by sie wkurzyl, wyszedl, albo zaprowadzil ich do dyra, ale kumpela chcac im popsuc zabawe i nie dac sie wyprowadzic z rownowagi, odpowiadala grzecznie: " to smoke weed..." :-D ), to zdarzylo sie jeszcze, ze kilku kolesi wychodzilo sobie przez okno na daszek, no w ogole obled... a dziewczyny nie byly gorsze, kilka sie spytalo jak tam zycie seksualne pani nauczycielki, bo widzialy jej faceta, ze przystojny i w ogole... :ico_olaboga: No ja to ewidentnie bym w leb dala takiej gowniarze, bo jestem za nerwowa, a to, co wyprawiaja teraz takie male dzieciaki, to po prostu obled... nie ma slow... w koncu kolezanka dala sobie spokoj z praca w szkole, ale to dluzsza historia...

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

25 lut 2009, 11:03

Gie, heh... pytania osobiste tez mi zadawali... no i non stop komentowali moj tatuaz, ktorego nie powinni byli widziec (moja wina, nie wlozylam koszulki do spodni) :/ i jak cos tlumaczylam na tablicy, to odwrocilam sie do nich z reka w gorze... no i zobaczyli kawalek mojego golego brzucha z kawalkiem tatuazu :ico_wstydzioch:
no i od razu bylo "ale pani ma zaje... tatuaz!! ja tez chce taki, niech pani caly pokaze!!"... no i od tamtej pory mialam "przesrane"
zreszta, caly czas walczylam z nimi, bo oni mnie traktowali raczej jak kolezanke niz nauczycielke (mlodo wygladalam, do tego uszy poprzebijane, jeszcze ten tatu... :ico_noniewiem: )
a z dziwnych pytan, to pamietam: jak sie mowi rzezucha, albo ciastolina :/

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

25 lut 2009, 11:04

ojjjj ja jak bym mialabyć nauczycielką to bym był taką heterą jak mało kto. Ze swoimi nerwami na wierchu i brakiem cierpliwości chyba szybciej bym wyleciała z tej pracy niż mi się wydaje, np. za karcenie.
Dobrze że mnie to nie spotkało ;-)

[ Dodano: 2009-02-25, 10:06 ]
zreszta, caly czas walczylam z nimi, bo oni mnie traktowali raczej jak kolezanke niz nauczycielke (mlodo wygladalam, do tego uszy poprzebijane, jeszcze ten tatu... :ico_noniewiem: )
no tak, wcale nie dziwini mnie ich zachowanie ;-)
taka mlodziutka nauczycielka :-) od niektórcyh to pewnie mlodziej wyglądałaś ;-)

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

25 lut 2009, 11:22

no tak, wcale nie dziwini mnie ich zachowanie ;-)
taka mlodziutka nauczycielka :-) od niektórcyh to pewnie mlodziej wyglądałaś ;-)
ale to nie bylo tak, ze dalam sobie na glowe wejsc... mialam na nich sposob.
wtedy non stop czytalam Newsweeka po angielsku i praktycznie wszedzie bralam ze soba te gazete i jak tylko ktos mi podpadl, albo sie spoufalal, nie sluchal, dogryzal itp., to mowilam tylko "podaj mi swoj numer z dziennika", ten ktos podawal, ja otwieralam moja gazetke na tej stronie i cala na ksero i do przetlumaczenia na nastepny dzien (cala strona) :-) a chyba nie musze mowic, ze artykuly w Newsweeku nie naleza do najlatwiejszych, szczegolnie dla kogos, kto jest na poziomie sredniozaawansowanym :-D
dzialalo.. ;-)

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

25 lut 2009, 11:32

mowilam tylko "podaj mi swoj numer z dziennika", ten ktos podawal, ja otwieralam moja gazetke na tej stronie i cala na ksero i do przetlumaczenia na nastepny dzien (cala strona) a chyba nie musze mowic, ze artykuly w Newsweeku nie naleza do najlatwiejszych, szczegolnie dla kogos, kto jest na poziomie sredniozaawansowanym
dzialalo..

spryciula!!!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

25 lut 2009, 12:00

spryciula!!!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
:582:

aha, mam pytanie: podajecie maluchom kaszke na gesto?? bo ja podaje na drugie karmienie, ale tylko 30-40 ml mieszam z kaszka... a reszte (140/150ml) w butelce, jako zwykle mleko.. tak sobie mysle, ze jakbym chciala to cale 180 ml podac jako kaszke na gesto, to bym musiala chyba z 20 lyzeczek kaszki do tego wsypac... :ico_noniewiem:
czy jak sie podaje kaszke, to wtedy mniej mleka i wychodzi na jedno (tzn. np. 120 ml zageszczone kaszka = posilek tak syty jak 180 ml samego mleka)?

jak to powinno sie podawac?? :ico_noniewiem:

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość