Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Hej dziewczyny.

Glizdunia a ty wiesz, że Wiktor to chyba w ogóle nie pamieta, że doił cyca Ja zawsze rano ubieram przy nim stanik i bluzkę więc je widzi ale kompletnie na nie nie reaguje Taki był z niego cycosz, a tu zero tęskonoty Za to teraz czasami bardzo bym chciała, by wtulił się w pierś ...

I wiesz co, dopóki nie będziesz miała wyników to proszę cię, nie zamartwiaj się !!! Bo od tych nerwów i stresu gotowa jesteś dopiero czegoś się nabawić

U nas rano tj. o 7 było 0 stopni Teraz już jest cieplej, zaliczyliśmy godzinny spacerek. Wiktor śpi, jak wstanie zje zupkę brokułową i znowu wyjdziemy.

Wczoraj na spacerze wlazł mi w kałużę ... i się w niej wywrócił Był cały mokry, biegłam z nim do domu. Szybko przebrałam, dałam Cebion i jest ok.

A w ogóle śniło mi się dziś, że wypadły mi zęby ...

hej i ja.....

wiecie co,u nas sie wypogodzilo i nawet cieplo jest wiec skoro Maya spac isc nie chciala to mysle sobie ze przespacerujemy sie na nogach do hotelu w ktorym pracuje i pogadam z szefowa...no i ubralysmy sie i Maya koniecznie chciala zabrac ze soba swoj przybornik ogrodnika a ze wielki i na kolkach to nie dalabym sobie z nia rady przy ulicy....bo tych szelek jeszcze nie kupilam i odstawilam go a ta zaczela mi sie tak wydzierac i chyba uszlysmy z 50m i juz sily nie mialam na tachanie ryczka...kladla sie mi na tej ziemi miedzy kaluzami....ja spocona a ta zasmarkana i nerwy mi puscily i dostala klapsa ktorego nawet nie poczula....i do domu i prosto do wyrka.....i jeczala i szlochala i spi teraz.....a ja sama w tym czasie do tego hotelu poszlam i chcialam powiedziec ze przyjde w weekend do pracy ale ze ona od progu ze nie musze jak sie zle czuje ...ze za tydzien jak bedzie lepiej....no to troche pogadalysm i mam jutro znow wolne....kasy nie bedzie ale w sumie teraz nawet o niej nie myslimy .....i witaminki sobie kupilam bo moze to oslabienie z jakis brakow sie bierze...wogole powiedziala ze jeszcze zle wygladam po buzi to dopiero pocieszenie ....doczlapalam sie do domu i pije kefirek na lunch

Kamila,popatrz my tu tyle glowienia sie jak odstawic dziecko od cyca a one nas zlaly...nawet juz pamietac sie chca .......Maya to jeszcze ze niedobre .....zgroza.....ale chociaz sie przytuli i poglaszcze

heloł

o rany nie ma mnie 5 sekund a już Kamizela opuszcza PL ???
co tu sie wyrabia???

dziękuje za pamiec i słowa otuchy, generalie to wydaje mi sie, że maluchy sa odporne i nie przegrzewane, ale jak tatto /ulubieniec/ wkroczył d o domu zasmarkany i zakaszlony... to juz nie było zmiłuj... i powoli sie pozarażaliśmy ze mną włącznie.

tak sobie myslę apropo's Świąt i zakópów, że u nas tak wszystko na ostatnią chwilę się odbywa... do końca mi to nie pasuje... będę musiała przekabacić J. do reorganizacji

Sikorka dzięki za przepis na wafla i Ewcik za pierniczki

u nas w kuchni rządzi J. i od dwóch dni męczę "kopiec kreta" bo nie ma mi kto pomóc
a jutro odpracowujemy 10 listopada... i mam tę świadomość 4 dni wolnego od 8-11 włącznie i tak by, chciała we czworo w góry... tym bardziej, że nie mieliśmy samotnych wakacji.... więc nawet marudzić mi się już nie chce.... bo J. ma zlecenia i one są na pierwszym planie do zrealizowania... terminy...terminy.....terminy...

A i maleństwa na zdjęciach wszystkie PRZEPIĘKNE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a MisiUla z uporem maniaka wyrywa spinki z włosami... a wczoraj ostentacyjnie jedna taką "żabkę" zjadła

Massumi,ze tatus zaraza bidne maluszki to jeszcze jestem w stanie zrozumiec bo pewnie nie z premedytacja ale ze matka glodzi ULke to juz ...bys jej cos do jedzenia dala a nie biedna Ula musi spinki zjadac i z wlosami rwac nie no aparatka z niej na maxa!!!zdrowka zycze calej rodzince!!!i jak sprawa z praca?studia zaczynasz w koncu czy jak?

GLIZDUNIA, ja myślałam, że ona dorwała kasztana... taki dziwny suchy trzeask wydobył się z jej papy...
a Ona wypluła resztki spinki... poprostu stwierdziła, że nie mi mi co oddawać, żebym za chwilę znowu nie zrobiła jej "po swojemu"

a studia nonono nonono nie lubie tak na wariata i na szybkiego...
stwierdziłam po licznych konultacjach, że skoro szkoła to na razie szkoła a jak maluchy podrosną to wtedy jeszcze sobie cos dołożę... zobaczymy z jaką ofertą wyskoczy nowy pracodawca

A i tobie życzę ZDRÓWKA i więcej wiary w swoje siły, bo pozytywne nastawienie potrafi zdziałać CUDA !!! Serio !!! :ico_buziaczki_big:

no to Massumi czekam na info jak juz dostaniesz te super posadke u nowego pracodawcy ....i dzieki jeszcze raz Wam dziewczyny za mile slowo....

a tak z innej beczki to czym mozna zmyc dlugopis z kanapy???popisalo nam sie i niczym nie schodzi

GLIZDUNIA, spirytusem salicylowym

Dajcie mi trochę ciepełka. Dzwoniłam dzisiaj do administracji i powiedzieli mi że najwcześniej na 1listopada podłączą ogrzewanie. Chociaż bardziej prawdopodobny jest termin 15listopada. Normalnie jutro jedziemy gdzieś kupić farelkę, bo mi sie dziecko poprzeziebia w tej zimnicy

Ewcik hehe dzieki a jak to jest po angielsku? ...ja kiedys szukalam i spiritusu i wody utlenionej i nic takiego nie znalazlam ....albo ja slepa jestem albo niewiem

a kupcie jakas farelke,no pozyczylabym Wam naszego grzejnika bo mamy fajny a nie uzywamy juz....ja sobie takiej pizdziawy nawet wyobrazic w domu nie umie ....tez wybrali termin reperacji czy to nagly wypadek jakis?

[ Dodano: 2008-10-24, 14:48 ]
o i wlasnie dowiezli nam rajstopki z Nexta no tylko rozmiar chyba zly wybralam bo na 18-24mcy bo zawsze mi rajstopy mniejsze wychodzily a te takie dlugasne są...no zobaczymy

GLIZDUNIA, jak to jest po angielsku nie mam pojęcia. Nie znam tego języka wogóle, więc nie pomogę. Znalazłam jeszcze że można przetrzeć dezodorantem, zmywaczem do paznokci, lub świeże plamy można usunąć przez zamoczenie w kwaśnym mleku , a następnie pranie w wodzie ; zastarzałe plamy można wywabić sokiem z cytryny lub 10-procentowym kwasem cytrynowym. (nie pytaj jak zrobić 10-procentowy kwasek bo nie wiem)

A remont był zalanowany ponoć. Cieszę sie że nie mieszkam w bloku obok tam mają mieć ten remont od 15listopada do 15 grudnia.

dzieki Ewciku za informacje,bede probowac pokolei az zadziala