Awatar użytkownika
szkrab
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1382
Rejestracja: 21 mar 2007, 16:23

26 lut 2009, 07:24

Witam porannie.
My juz na nogach ale u nas to normalne :-) Wiki oglada juz Teletubisie :-) Noc minela spokojnie Jula obudzila sie raz kolo 12 i potem po 3 i o 5.30 juz pobudka.

Gie mozna tez sprobowac podac suszone sliwki takie ze sloiczka z Gerbera.Tez dobrze dzialaja na zatwardzenie a moze akurat Zus polubi ich smak.

Awatar użytkownika
Pati85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5910
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:05

26 lut 2009, 10:05

Witam

u nas nocka w miare ok, ala maly troche przez sen marudzil, ale spal.
Teraz siedzi w bujaku i gada jak jaskiniowiec :-D

Ciekawe czy dzis bedzie jadl :ico_noniewiem: zaraz mu podam deserek.

Ale jestes zla na siebie, tak nas wkurzyl wczoraj wlasciciel mieszkania, ze dalismy mu wypowiedzenie do konca maja i szukamay nowego mieszkania teraz.
Oszukal nas dziad jeden, mialobyc juz 455 Euro razem z ogrzewaniem, a on wczoraj mowi, ze jeszcze ogrzewanie do zego dojdzie i juz nam dal podwyzke i musimy teraz 505 euro placic i nie wiem na jakiej podstawie on rozliczyl to skoro jeszcze ani za wode rachunku nie ma ani za ogrzewanie, normalnie oszust jeden. A zla jestem na siebie, bo to ja usralam sie na to mieszkanie, a ono nie jest warte takiej ceny, a moj P nie chcial tu mieszkac wiec ostatnio mi to wypomnial, a przeprowadzka kosztowala nas okolo 1500 euro :ico_placzek:

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

26 lut 2009, 10:24

witam i ja :-) i moja poranna (tym razem) herbata z miodem i cytryna - tak bardziej juz profilaktycznie..

szkrab, lubisz Teletubisie??? bo to jest chyba jedyna bajka, ktorej ja NIENAWIDZE... jak opiekowalam sie mlodsza kuzynka 2 lata temu, to ona non stop tylko "bisie bisie" (teletubisie).. po prostu tragedia, ja nawet nie bede pokazywac Jasperkowi, ze te stwory istnieja, wszystko zniose,ale nie to... nawet moglabym zniesc Miasto Krolikow codziennie (widze, ze Jasperkowi sie podoba ta bajka-chyba dlatego, ze rozpoznaje melodie) :/

co do kupek, to ja wiem jeszcze o przykladaniu kolanek dziecka do brzuszka, takie cwiczenia zwiekszajace parcie... ale nie probowalam tego

u nas nocka byla w porzadku... gorzej przed :/
Jasperek bardzo plakal wieczorem, nie wiedzielismy co robic.. byl nakarmiony, przewiniety... tylko na rekach sie uspakajal,ale A. byl zbyt zmeczony, zeby sie nim zajac, a ja musialam gotowac... wiec na zmiane z A. biegalismy do niego, a on chyba tak z godzine plakal, po czym juz nie wiedzialam, co mam robic, dalam mu butle (2h od ostatniego karmienia) i nastal spokoj... nie wiem, czy to mozliwe, zeby byl glodny... od razu po mleczku poszedl spac (byla 21)
cos mi sie wydaje, ze znowu przegapilismy moment, kiedy byl zmeczony i trzeba bylo go odlozyc do lozeczka.. ja bylam w kuchni, a A. tradycyjnie zajety komputerem.. :ico_noniewiem: musze bardziej tego pilnowac :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2009-02-26, 09:25 ]
Gie, bardzo milo ze strony tej kobiety, ze nie skasowala tych 10 zl dla siebie, tylko dala Ci cos w zamian :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2009-02-26, 09:33 ]
Pati85, ojj to nieciekawie... ale na pocieszenie powiem Ci, ze oni wszyscy tacy sa (wlasciciele), chca Cie naciagnac na ile sie da... pamietam, ze w starym mieszkaniu mielismy taka babke... powiedzielismy jej jakos pod koniec kontraktu, ze nie przedluzamy, tylko sie wyprowadzamy (a ona juz do nas z papierami na przedluzenie przyszla :ico_puknij: )... no i ona mowi okej, obnize Wam czynsz :ico_szoking: o 50 euro chciala obnizyc, ale my juz podjelismy decyzje i odmowilismy... i wyobrazcie sobie, ze 3 dni przed wyprowadzka dokladnie posprzatalismy cale mieszkanie, lacznie z kazdym katem, ja podlogi przez caly dzien na kolanach szorowalam, a A. czyscil piec od srodka, cala lodowke i kazda szafke... i przychodzi dzien wyprowadzki, ta baba wpada, patrzy patrzy i mowi "nie jest posprzatane, chce 50 euro, zebym mogla sprzataczce zaplacic" :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: normalnie myslelismy, ze ja rozerwiemy na strzepy... tyle sprzatania... i A. w koncu powiedzial "olac to, juz nas tu nie bedzie, niech sie udlawi tymi 50 euro" i jej dalismy... pinda jedna.

a w ubiegla sobote spotkalismy ja na targu i bylo jej zwykle "tralalala, ladny dzien mamy, jak sie macie, jak synek blabla"... falszywe babsko :ico_zly: :ico_zly:
Ostatnio zmieniony 26 lut 2009, 10:49 przez shoo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

26 lut 2009, 10:37

Witam, u mnie dzien zaczal sie srednio... Nocka byla ok, mala zjadla na spiocha o 22:00, spala dalej, przed 24:00 troche jeczala jakby bolal ja brzuszek, ale tez w koncu zasnela bez niczego (tzn. ze smokiem), a po 3:00 dostala mleko na spiocha. Wstalam o 5:00, zadzwoni do mnie Pan, myslalam, ze puszcza mi jak zwykle sygnal, zeby mnie obudzic (gdybym przypadkiem zaspala), wiec go rozlaczylam na znak, ze jestem na nogach, ale po chwili znowu zaczal dzwonic, odbieram, a ten mowi, ze do Jego mamy przyjechalo w nocy pogotowie wiec nie moze dzisiaj przyjsc do Su... Ona ma problemy z cisnieniem, bierze jakies leki, ale raz na kilka m-cy tak jej skacze cosnienie, ze karetka notorycznie do niej przyjezdza i nieraz zabieraja ja na dzien do szpitala... Pan jest po nocy w odmu o 6:30, a ja o 6:00 wychodze, bo 6:27 mam juz pociag. I gdyby nie fakt, ze kolezanka, z ktora jestem w pokoju wziela sobie urlop na dzisiaj i jutro, to nie byloby problemu, bo bym sie tylko troche spoznila... No wiec musialam poczeakac az Pan wroci z pracy i minelismy sie w drzwiach, bo ja lecialam pedem, zeby zdazyc na nastepny pociag 6:55. Su spala po jedzonku w kojcu. Szkoda mi Pana, bo jest juz po 3 nocce i powinien sie wyspac, a pewnie Zuzia Mu nie da... Tesciowa mowila, ze jak sie lepiej poczuje, to przyjedzie, zeby mogl troche pospac..., ale nie wiem czy to dobry pomysl... powinna teraz odpoczywac... Pan jakos zniesie ten dzien, a jak ja wroce z pracy, to sie polozy spac, a jutro ma na szczescie wolne. I tesciowa bedzie teraz musiala przyjsc do Su dopiero w przyszly piatek... :ico_sorki: :ico_sorki: Kuzwa, wiedzialam, ze cos takiego sie stanie jak bede miala byc sama w pracy, zawsze tak jest!!! :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:

Zadzwonilam do pracy, ze sie spoznie 15 min i rzeczywiscie dotarlam o 8:15, nic sie nie dzialo. I jeszcze jak na zlosc, zdejmowalam sweterek, zeby zostac w samej koszuli i peklo mi zapiecie od biustonosza!!!!! No i musialam go calkiem zdjac... sweterek zalozylam z powrotem na koszule, mam nadzieje, ze nikt nie zauwazy - czuje sie okropnie bez stanika...

noo i mam duzo pracy jak jestem sama, wiec moge dzisiaj niewiele zagladac... wybaczcie...

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

26 lut 2009, 10:44

witam i ja z :ico_kawa: oczywiście.

U nas nocka znowu kiespska, mam wrażenie że Majka się boi spać sama w tych wysokich szczebelkach, bo jak ja biorę do siebie to bez niczego odrazu zasypia :-/
Ide ją ululać, później napiszę ;-)

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

26 lut 2009, 10:53

Gie, wspolczuje... mam nadzieje, ze tesciowa juz lepiej i ze to nie jest nic groznego, z tego, co piszesz, to zlota kobieta z niej... a Pan, no coz, szkoda go, ale da rade :-) moze akurat przymknie oko, jak Zu sie zdrzemnie..

jakos ten dzien i Tobie zleci (nawet bez stanika) ;-)

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

26 lut 2009, 11:12

Gie, nie fart od rana jak jasna choineczka. Mam nadzieję że teściówka wydobrzeje, a Pan ma doskonałą okazję do zrozumienia jak to jest być na etacie 24h/dobę. Nie piszę tego złośliwie, ale mam nadzieję że z tego dnia wyciągnie jakieś wnioski z korzyścią dla Ciebie.
A co do stanika, ja bym nie dała rady, chyba wyskoczyłabym kupić jakiś nawet bebeluchowaty ;-)

Wracając do nocki to znowu wzięłam Majke do siebie tak po 4, zasnęła wtulona we mnie. Od takiego spania kręgosłup mnie boli jak jasna cholera :ico_olaboga:
Co próbowałam ja oddalić to oczy jak 5 zł, więc po dwoch próbach dałam sobie spokój i mała spała prawie we mnie. Było to miłe ale uciążliwe, kręgi szyjne zaraz mi eksplodują :ico_olaboga:
Nie wiem co temu dziecki jest w nocy cholera jasna. Pierwszą noc przespała, ale była na czopku, a każdą następną biorę ją do siebie :-/
Dzisiaj P. przyjeżdża :-D :-D :-D , zobaczymy co on na to :ico_noniewiem:
No bo Majka budzi się ze smokiem w buziuni, łapie za szczebelki i podnosi się do góry, tak jakby sprawdzała czy jestem. Jak włożyłam rękę do niej i zaczęłam ja głaskać to sie uspokoiła, ale jak tylko zabrałam rękę to znowu miąki. W końcu ręka mi zdrętwiała i zabrałam ją do siebie :-/
Nie wiem co robic i co o tym myśleć :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Pati85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5910
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:05

26 lut 2009, 11:25

Pati85, ojj to nieciekawie... ale na pocieszenie powiem Ci, ze oni wszyscy tacy sa (wlasciciele), chca Cie naciagnac na ile sie da...
a daj spokoj, ale wiesz co to nie ladnie z jego strony, przy podpisywaniu umowy mowil cos innego niz teraz wiec to nie uczciwe, a do tego to pije ile wlezie i zawsze jest narabany :ico_szoking:

Gie no to wspolczuje przygod dzisiaj, na pewno Pan da sobie jakos rade, a dla tesciowej duzo zdrowka.
Moze nikt nie zauwazy, ze jestes dzis bez staniczka. Jak masz na sweterek to tak nie bedzie sie rzucac w oczy
noo i mam duzo pracy jak jestem sama, wiec moge dzisiaj niewiele zagladac... wybaczcie...
rozumiemy i wybaczamy

Awatar użytkownika
sensibel
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1384
Rejestracja: 16 mar 2007, 11:01

26 lut 2009, 11:35

Hej :)

Miło Was znów widzieć. U nas od zeszłego tygodnia horror chorobowy, Krzyś chory, Zuzia też i do tego ja. Tylko M. jakoś się trzyma. Niestety nie obyło się bez antybiotyków. Teraz jest już lepiej, ale jeszcze dzieciaki trochę markotne.

Krzyś może się pochwalić dwoma dolnymi jedyneczkai, wyszly mu pod koniec zeszłego tygonia, i to chyba stąd ta podatność na chorobę.

Pozdrawiam Was serdecznie i dzieciaczki oczywiscie tez :-)

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

26 lut 2009, 11:43

uff, mam chwile wolna, siedze z kawka...

Margarita - a widzisz... teraz sama bierzesz Maje do siebie do lozka, no nieraz inaczej sie nie da... mam nadzieje, ze teraz rozumiesz mnie i to, ze Su 3 noce spala ze mna... Chociaz my sie nie przytulamy do siebie, mala lezy na polowie lozka Pana pod swoja kolderka, a ja leze na swojej polowie lozka, wiec nawet sie nie dotykamy. Myslisz, ze Twoja Maja moze sie autentycznie bac tych szczebelkow i obnizonego lozeczka??

Ja swojej tez wczoraj musialam podac czopek, bo plakala potwornie caly wieczor... tak, jak Japser SHOO... :ico_noniewiem:

Pan dzwonil, ze Su przysypia, ale on sie boi tez zasnac, bo mowi, ze juz sie chyba nie obudzi... wypil kawke, ale chyba niewiele mu pomogla...

witaj SENSIBEL - milo Cie widziec... przykro mi z powodu tych chorob i antybiotykow...

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość