Strona 49 z 150

: 20 sie 2010, 22:07
autor: karo-22
:ico_tort: za 6 tygodni Nikosia :ico_brawa_01:

: 20 sie 2010, 22:17
autor: Martalka
czas leci. Nikoś :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 20 sie 2010, 22:47
autor: slooowgirl
Dzień dobry, znaczy dobry wieczór ;-)

Na samym wstępie chciałabym podziękować Martalce, taka mnie dzisiaj niespodziewanka czekała w skrzynce :-) dziękuję Ci bardzo kochana, sweterek jest cudny i pasuje jak ulał :-) oto dowód:

Obrazek

Jeszcze raz wielkie dzięki, nie trzeba było :-)

Pisałyście ostatnio o płci dziecka, że wkurza was myślenie intensywne o płci jeszcze nienarodzonego dziecka... Ale czy coś jest w tym złego że jak ja np miałam Karolka i dowiedziałam się o tym że jestem w ciaży to bardzo pragnęłam żeby okazało się żeby to była dziewczynka?? Oczywiście mówię tutaj o takim zwykłym myśleniu a nie obsesji na tym punkcie. Oczywiste jest to że myśli się cały czas o tym żeby dzidziuś był zdrowy i o to się dba przez 9 m-cy, ale w marzeniach o konkretnej płci chyba nie ma nic złego... Mi niestety nie udało sie mieć wymarzonej córci, ale teraz wiem że moje ciacho (czyt. Krzyś) rekompensuje mi to w 300%, bo jest słodszy niż milion innych dziewczynek ;-)
Wcześniej jeszcze pisałyście (tzn pisały mamy wielodzietne), ze dopiero po następnych dzieciach stałyście się prawdziwymi mamami, dojrzałymi, pewnymi siebie itd... Kurcze, ja przy Karolu miałam straszną depresję poporodową. Bałam się chodząc w ciąży z Krzysiem ze sytuacja się powtórzy... Ale jest zupeeeeełnie inaczej..... Też czuję w sobie tak silny instynkt macierzynski, potrzebę tulenia, noszenia i kochania Krzysia ze normalnie czasami mam ochotę schrupac to moje małe ciacho... Czasami sama sobie się dziwię że aż tyle miłości jest we mnie dla Krzysia i mam wyrzuty sumienia ze tej miłości nie dałam Karolkowi jak był taki maleńki, bo w sumie dopiero teraz widzę jak duzo uczucia potrzebują takie maluszki.... Sprawdza sie teoria ze przy drugim dziecku jest łatwiej - ja to odczułam maksymalnie, i np dzisiaj kiedy nie mam Karolka (wczoraj pojechał z dziadkiem na Mazury do niedzieli) to odpoczywam jakbym wogóle została sama. Dzisiaj wogóle nie czuję zmęczenia... Ech, rozpisałam się ;-)

NICOLA_1985, baw się swietnie na weselu i czekamy na fotki Twojego boskiego wyglądu ;-)

CO do rehabilitacji się nie wypowiem bo nie mam na ten temat bladego pojęcia, ale szczerze przyznam że nie wiedziałam że przez główkę krzywą może być potrzebna aż rehabilitacja.... Ja tak jak pisałam, zmuszam Krzysia we wszystkie możliwe sposoby do odwracania główki w odpowiednią stronę i teraz daje to super efekty. Krzyś coraz częściej sam odwraca odpowiednio główkę, i ona mu sie ładnie prostuje. Mi pediatra powiedziała zeby dziecko bardzo często na brzuszku kłaść że to tez pomoże...

Ok, zmykam do łóżeczka spać, dopóki krzyś mój kochany też chrapie :-)
Spokojnej nocy mamusie wam życzymy!!!

[ Dodano: 2010-08-20, 22:48 ]
karo-22, dla Nikosia za 6 tygodni :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

a my dwa torciki postawimy za trzy 2 Krzysia ;-) :ico_tort: :ico_tort:

: 20 sie 2010, 23:33
autor: Martalka
No, leży jak ulał :ico_brawa_01: Tak jak otulaczyk na dupce Milenki :ico_brawa_01: A co :)
Fajnie, że paczka dotarła :ico_brawa_01:

Slooowgirl, ja mam podobnie, żałuję, że więcej czasu nie poświęcałam Bartkowi jak był malutki i jeszcze jedynak. Zresztą i teraz mam sobie sporo do zarzucenia...za często na niego psioczę... krzyczę... no ale nerwy mi wysiadają (dzisiaj stłukł dziadkowi lampę w starym samochodzie, który mój tata ma, i oszczędza od lat- wartburg taki staruśki, zalepił plasteliną znaczki na samochodzie, dwa dni temu wrzucił ojcu do kanału wszystkie deski, które ten kanał przykrywają (kanał taki do napraw samochodowych), do tego dorzucił kołki drewniane -opał na ognisko, w ogóle bałagan i zniszczenia zostawia po sobie, pyskuje, robi głupie miny, robi tacie na złość (bo się tata szybko gotuje, i dziecko ma ubaw :ico_oczko: ). Czasami nie mam siły z dzieciakiem gadać, nie mam ochoty go oglądać, niedobrus jeden... I wiem, tzn. przypuszczam, że podobne problemy z Damianem przejdę już łatwiej, spokojniej, a Bartek jest prawie jak królik doświadczalny... Wszystkie mądre książki o kant d rozbić... bo jak nerwy człowiekowi siadają, to żadna metoda się nie ima...
Dzisiaj chwila oddechu... chłopcy spakowali się i poszli spać do babci. Dziwnie, pusto, bo i męża nie ma... babski wieczór :ico_oczko: tylko jedna z nas już padła spać

i ja uciekam... bzdurzę już... żalę się... zbieram siły psychiczne, żeby z Bartochem nerwowo nie wysiąść :ico_sorki:

: 21 sie 2010, 09:07
autor: slooowgirl
Martalka, znam to..... Wiem doskonale o czym mówisz... Mi czasami tez już sił brakuje na Karola. Chociaż aż tak dużych szkód jeszcze nie narobił, poza zniszczeniem mi kwiatka mojego ukochanego bo on chciał mu pomóc i całą ziemię z niego wysypał, i poza porysowaniem ści8an w swoim pokoju kluczami po czym zjechałam go lekko to przyszedł i u mnie w pokoju porysował żeby zrobić mi "miłość" ;-) albo jak idzie myć szafki na balkonie, zmoczy sobie gąbkę w łazience a później z taką gąbką z której leje się woda idzie przez całe mieszkanie zadowolony... Tylko że właśnie Karola teraz tez nie mam, bo pojechał w czwartek na Mazury i dopiero jutro wraca... I jest mi strasznie pusto, cicho, jakbym wogóle dzieci nie miała.... I wiem ze te jego łobuzowanie jest mi do życia potrzebne, jeste częścia naszego życia.... Karol też mi pyskuje, ale wiem że to jest tylko i8 wyłącznie moja wina bo rzuca do mnie tekstami takimi jak ja do niego mówię, więc poprostu bierze ze mnie wzorzec... Staram się gryźć w język jak jestem na niego wściekła ale czasami to nie jest takie proste, i już nie raz słyszałam jak Karol wściekając się na coś mówił "no kuźwa mać..." A wtedy mi jest wstyd... Martalka, napewno czeka nas to samo z naszymi młodszymi dzieciaczkami, ale wierzę w to ze w przyszłosci będziemy się tylko śmiały z tych naszych nerwów...

a ja stawiam dziś mocną :ico_kawa: bo jakaś niedospana jestem....
wogóle wczoraj dostałam już pierwszą @ i jakoś tak dziwnie mi z tym... :ico_olaboga:

: 21 sie 2010, 09:44
autor: mmarta81
ja tez na kawe wpadlam :ico_kawa:
iga dzis o 5 przyszla do nas do lozla :ico_szoking: i przez 40 minut sie kracila :ico_zly:
pochmurno szaro i ponuro...jesien za pasem :ico_placzek:
ju zamowilam dal Igi taki przeciwdeszczowy cienutki kombinezon zeby mogla szalec na placu zabaw nawet po deszczu...jeszcze nowe kaloszki musze kupic
za rydzien szcze :ico_placzek: pienie juz drugie...i Amy bedzie miala juz 3 miesiace :ico_olaboga: nie wiem jak to zlecialo ...no i Igusia ..2 lata :ico_szoking: ech

: 21 sie 2010, 09:50
autor: slooowgirl
mmarta81, leci ten czas nieubłagalnie szybko.... nie wiadomo kiedy te 3 m-ce zleciały.... a jeszcze niedawno takie kurczątka te nasze dzieciaczki były... a teraz... uśmiechami nas rozbrajają..... :ico_haha_01:

a ja stawiam dzisiaj:

Obrazek

z okazji imienin... częstujcie się ;-)

: 21 sie 2010, 09:51
autor: Martalka
slooowgirl, ja myślę, że nie każde dziecko jest takie... może z młodszymi będzie lżej...
Mało widuję dzieci z takim ładunkiem energii i pomysłów jak u Bartka... temperament ma...

mmarta, u nas niedługo urodzinki: 2 lata D, 6 lat Bartka!!! I moja 30stka :ico_szoking: :ico_haha_01:

: 21 sie 2010, 10:23
autor: slooowgirl
Martalka, to będziecie mieli imprezę za imprezą, czy wszystkie razem robicie?? To żeście sie zgrali w jednym miesiącu :-)

: 21 sie 2010, 10:59
autor: mmarta81
slooowgirl, wszystkiego najlepszego :ico_brawa_01: :ico_tort:
Martalka, no to imprezowanie sie szykuje !!!
spadam na plac zabaw zamin sie rozpada