
dla JULECZKI :)
a ja to bym sie chyba nawet bala spac przytulona do maluszka... niby zawsze matka jest czujna, ale ja sie boje, ze cos mogloby sie stac jakby zapadla w glebszy sen...
[ Dodano: 2009-02-26, 12:39 ]
aaaa, MARGARITA - pisalas jakis czas temu o tym, ze Majka caly czas bardzo ulewa... pewnie masz racje, ze to przez to, ze ona ciagle jest na brzuszku... A moze by dalo rade po kazdym jedzeniu wsadzic ja na kilkanascie minut do bujaczka (przybitego gwozdzaimi do podlogi

), zeby jej sie troche to jedzonko moglo ulezec... Jak bedziesz u lekarza, to zapytaj czy to ulewanie na pewno przez to, co myslimy... tak na wszelki wypadek. Mysle, ze tak, bo np. moj Pan jak nieraz wezmie Su od razu po jedzeniu i sie z nia wscieka, albo ja podnosi do gory, kladzie ja sobie na brzuchu, czy kreci sie z nia trzymajac ja na rekach (ja oczywiscie wrzeszcze, zeby dal jej spokoj, bo zaraz zwymiotuje), to malej tez sie ulewa... A Pan nie moze zrozumiec, ze z malym dzieckiem, to chyba tak samo jak z doroslym - jak sie czlowiek naje, to chcialby chwile chociaz posiedziec (ewentualnie pochodzic), zeby mu sie wszystko ulozylo w zoladku - chyba nikt przy zdrowych zmyslach prosto po jedzeniu nie kladzie sie na brzuchu albo nie idzie na karuzele (chociaz ja raz poszlam na karuzele "Grebdens", jak to mowi Endrju Lepper

po zjedzeniu puszki salatki z tynczyka o jak tylko zeszlam z karuzeli, to wyrzygalam wszystko na trawke pod blokiem Pana

)