No i u nas w końcu pogoda cudeńko. Mmmm na rowerek bym poszła, ale nie mam z kim mojego urwisa zostawić. Wczoraj upodobał sobie jedną szufladę i ciągle ją otwierał, a jak mówiłam, że nie wolno to tylko się uśmiechał ale dalej swoje robił. Ehhh mały łobuz w ogóle mnie nie słucha chyba za mało stanowcza jestem, ale on jest taki słodki w tym swoim zachowaniu, że nie umiem inaczej.
Ladybird pytałaś czy gotuję czy zapiekam - wiem że można i tak i tak, ja gotuję, bo taniej mi wychodzi - mam kuchenkę gazową a piekarnik elektryczny. Na razie nie miałam czasu porobić nowych także nie mam fotek, ale będę wstawiać na bieżąco. Ogólnie szczerze powiem, że najbardziej zadowolona jestem z różyczek, cytrynki, i te koła z różą. Resztę muszę jeszcze dopracować chociaż ludziom się podobają inne też... no ale to od gustu zależy. Mogę Tobie jakieś specjalnie zrobić jeśli lubisz długie i koła :)
martasz jak przestawianie Antosia na butlę Ci idzie? My się już praktycznie pożegnaliśmy z cyckiem, a myślałam, że będzie ciężko. Zostało nam jedno karmienie na noc, ale czuję, że długo tak nie pociągniemy, bo mały już się wnerwia, że z butli równo leci a z cyca trzeba wyciągnąć no i zauważyłam tak jak u kocury, że lepiej śpi po butli, bo przesypia do rana ale trochę żal mi przestać go zupełnie karmić, jakoś tak lubię to strasznie więc może jeszcze troszkę się uda :)