Strona 489 z 1166

: 27 lut 2009, 11:43
autor: Gie
Gie, no, ale chodzilo mi o to, ze Wy jestescie niezadowolone ze swojej wagi teraz (a kiedys bylo okej).. i to tak bardziej w nawiazaniu do tego bylo..
rozumiem... myslalam, ze chodzi Ci o zmiany po ciazy...
ja musze tylko powiedziec, ze dorosle zycie (praca i mlazenstwo) tak na mnie wplynely - bylo jeszcze ok jak mieszkalam kilka m-cy sama... nie chcialo mi sie obierac i gotowac dwoch ziemniakow dla siebie, zup tez nie chcialo mi sie robic, bo wiedzialam, ze jak ugotuje, to potem bede je musiala jesc przez 3 dni, wiec tylko jadlam jakies kanapki, czy tosty... i tez wyschlam... :) a potem pojawil sie Pan, pracujacy, wielki i glodny, wiec trzeba bylo zablysnac zdolnosciami kulinarnymi, no i sie tak razem obzeralismy - i teraz mamy ;)

: 27 lut 2009, 11:44
autor: Iwona H
A ja znam 2 doskonałe diety bez żadnego liczenia kalorii czy zapisywania w kajeciku - pierwsza to WSTAĆ WCZEŚNIE OD STOŁU i druga MŻ (MNIEJ ŻREĆ) :-D

: 27 lut 2009, 11:46
autor: Gie
SHOO - hhehheee, 60 kg w 9 m-cu ciazy, dobre... :ico_olaboga:

[ Dodano: 2009-02-27, 10:46 ]
Iwonka - MŻ - zdecydowanie na mnie nie dziala... :-D

: 27 lut 2009, 11:59
autor: shoo
SHOO - hhehheee, 60 kg w 9 m-cu ciazy, dobre... :ico_olaboga:
no co :P
moja waga odkad pamietam, wahala sie od 49-52 kg... jak zaszlam w ciaze, wazylam 50 kg (wtedy mialam nizsza wage, bo zaczelam studia mgr.. wiec stres, do tego praca, papierochy, 4 kawy na dzien itp.)... i przytylam w sumie rowne 10 kg... no, moze 10,5.. bo pamietam, jak sie ostatni raz wazylam chyba w 39 tc... to waga pokazala 60,5 kg
ale tylko brzuch mi urosl.. mialam taka pilke przed soba, zreszta, Ty tez :-)

Iwona H, dieta MZ jest zdecydowanie najlepsza... ja bym ja jeszcze polaczyla z WSR (wiecej sie ruszac) :-D i efekt murowany!!!!!!

[ Dodano: 2009-02-27, 11:03 ]
za to po urodzeniu Jasperka, jak zaczelam karmic piersia, to waga mi tak skoczyla w dol, ze pamietam, ze wskazywala 47-48 kg :ico_olaboga: :ico_olaboga: pozniej juz sie nawet balam na nia wchodzic, ale wszystkie ubrania ze mnie lecialy i nie mialam na nic sily.. nawet na jedzenie :/ zdecydowanie za chuda bylam..
wczoraj sie wazylam i waze 51 kg.. i czuje sie dobrze :-)

: 27 lut 2009, 12:18
autor: Gie
Gie napisał/a:
SHOO - hhehheee, 60 kg w 9 m-cu ciazy, dobre...


no co :P
no nic, ja wazylam niewiele mniej w latach swojej "świetności" :-D dokłądnie 56 kg, ale to było kilka ładnych lat temu...

teraz bym chciała ważyc właśnie 60 kg, ale zeby to osiagnac musialabym zrzucic prawie 9!!! :ico_szoking: (chociaz jestem od Ciebie troche wyzsza) Musze sie zastanowic nad tymi kaloriami... ale musialaby odstawic mojego ukochnego bronxa jablkowego, buuu... sacze jedna puszeczke prawie co wieczor - to juz uzaleznienie... jak tylko poczuje pragnienie, to zamiast napic sie wody, czy soku - bronx - a to jest bardzo kaloryczne... :ico_placzek: :ico_placzek:

[ Dodano: 2009-02-27, 11:24 ]
wszystkie ubrania ze mnie lecialy i nie mialam na nic sily.. nawet na jedzenie
ooo, no to ja w przeciwienstwie do Ciebie - czulam sie wtedys wietnie - niby niewiele jadlam, bo tez nie mialam apetytu, ale czylam sie cudnie, pelna witalnosci i sily... :580:

: 27 lut 2009, 12:56
autor: szkrab
Witam popoludniowo z :ico_kawa:
Wczesniej mialam tylko czas na podczytywanie o czym piszecie,bo szykowalam zupke brokulowa pierwsze dla Juli a potem przyprawialam dla nas. Dziewczyny juz zjadly jedna lezy w lozku i ciekawa jestem kiedy zasnie :-) A druga szaleje na podlodze i pojdzie spac dopiero kolo 14 .

Co do diet ja jeszcze w zyciu zadnej nie stosowalam .A jak przychodzi wiosna to waga sama leci jak zaczne prace w ogrodku. Zostalo mi do zrzucenia jeszcze 3 -5 kg.Bo moja waga przy 168cm obecnie to 66kg.A chcialaby wrocic do 60-62 :ico_sorki: I pewno jak definitywnie skoncze z karmieniem to bedzie latwiej bo automatycznie mi apetyt spadnie.Tak bylo u Wiki :-)

: 27 lut 2009, 13:09
autor: shoo
szkrab, zupa brokulowa mmmmmmmmmniam, moja ulubiona... Jasperkowi tez smakuje... tzn. w polaczeniu z marchewka i dynia, tak jak ostatnio :-)
u mnie waga skoczyla, jak przestalam karmic... ale ja sie z tego ciesze :-)

wlasnie podalam malemu 180 ml kaszki na gesto z polowka jablka i 1/4 banana... myslalam, ze tego nie zje, bo wyszla spora miska (albo caly gleboki talerz) :ico_szoking: szczerze, to by wystarczylo na posilek dla mnie :ico_noniewiem:
ale zjadl wszystko.. nie wiem, jak on to miesci w takim malym zoladku :ico_olaboga:

teraz lece do sklepu po marchewke, bo planuje ugotowac dla niego na obiad troche piersi z kurczaka z marchewka (i moze ziemniaczkiem)

Gie, noo piwo jest kaloryczne, szczegolnie slodzone ;-) ale to i tak wychodzi pewnie tyle, co batonik czekoladowy, wiec jedziemy na tym samym wozku, bo ja codziennie musze zjesc przynajmniej pol tabliczki czekolady, albo wlasnie batona (i to na noc, po kolacji!!) :ico_szoking:
inaczej nie zasne, bo bedzie mnie to meczylo... :/
A. ma tak samo.. i jak juz sie zdarzy, ze zabraknie nam czekolady, to potrafimy (albo ja, albo on) leciec do pobliskiej chinskiej restuauracji po lody (nie maja czeko :/)
a malutki pucharek kosztuje tam 5 euro!! i takim sposobem wydajemy 10 euro, a i tak nie jestesmy do konca syci ;-)

a wlasnie.. musze kupic czekolade na wieczor, dobrze, ze o tym napisalam, przynajmniej nie zapomne ;-)

odezwe sie niebawem ;-)

: 27 lut 2009, 13:15
autor: Jagna30
Gie, no kajecik musiałby byc ...aby gdzies to zapisywac....Ale w moim przypadku..kiedy gotuje obiad codziennie...gotuje to i próbuje...i jak tu sie doliczyc ...?Takiej diety nawet nie biore pod uwage...

shoo, 60 kg w 9 miesuacu ciązy....o matko z córką....Ja doszłam do 95 :-D Normalnie masakra...

A kiedys ..dawno,dawno temu ..przy moim wzroscie 175 ważyłam...52-56 kg.Potem po urodzeniu Patryka...56-66max.Potem długooo ważyłam 61 kg.Wtedy czułam sie idealnie.Teraz znowu mam z 76 kg....nie wiem...bo teraz waga pokazuje wiecej chociazby z tego wzgledu ze mam @.

: 27 lut 2009, 13:18
autor: Gie
Gie, no kajecik musiałby byc ...aby gdzies to zapisywac....Ale w moim przypadku..kiedy gotuje obiad codziennie...gotuje to i próbuje...i jak tu sie doliczyc ...?Takiej diety nawet nie biore pod uwage...
nadal nie rozumiesz... napisalam, ze proponuje wspolne odchudzanie, a nie prowadzenie kajecikow... ja sobie bede liczyc kalorie, a Ty stosuj diete jaka chcesz...


nooo, chyba, ze w ogole nie chcesz sie odchudzac, to nie naciskam...

: 27 lut 2009, 13:19
autor: Jagna30
Wróciłam ze spacerku z psami,teraz zabieram chłopców do McDonalds'a...nie robie obiadu....a sobie kupie jakies warzywka na patelnie.Na kolacje jogurcik...ewentualnie kisiel :ico_noniewiem: No i małej musze kupic jakies obiadki.Bo juz mi sie skończyły.

[ Dodano: 2009-02-27, 12:21 ]
Gie, ja rozumiem...tylko pisze ze ten sposób nie jest dla mnie..;)

[ Dodano: 2009-02-27, 12:21 ]
:ico_zly:

[ Dodano: 2009-02-27, 12:22 ]
Nie lubie jak ktos mnie biarze za imbecyla...Idę przewietrzyc mózgownicę...