Dzień dobry z rana
ja jak zwykle o 5 spać nie moge a jak czas wychodzić to bym pokimała...
ide do lekarza zaraz, a chce mi sie...
jak wróce znow jakies sprzątanko prasowanie i na 18 do szkoły rodzenia, dzis bedzie o porodzie...
a tak wogóle na każdych zajęciach dają jakieś gadźety (nie myslałam ze tak bedzie) juz mam 3 opakowania husteczek nawilżonych, 3 płyniki do kąpieli i takie tam... wczoraj też dostałam śliniaczek i łapki niedrapki :) niby nic a jednak na początek nie trzeba tylu kosmetyków bo można wypróbować co dziecka nie uczula i przy okazji nie wydać pieniędzy na kosmetyki (bo pozniej jak by sie okazało że coś jest złe to nie wiadomo co z tym robić...)
a tak wogóle juz prawie wyzdrowiałam za to teraz piotrek sie rozkłada

i gripex mu nie pomaga, jest tylko gorzej, moze któraś coś zaproponować aby go szybko postawić na nogi? (mi pomogło mleko z czosnkiem ale on sie nie napije...)
nie chciałabym by znow te zarazki przeszły na mnie.... nom nic, wróce koło 9 :) do pozniej