Strona 489 z 813

: 31 sty 2012, 09:36
autor: gozdzik
karo-22, fajnie macie

: 31 sty 2012, 13:21
autor: Martalka
ciekawy tydzień :ico_brawa_01:

Mój też bardzo ciekawy :ico_haha_01:
smarki, kaszle, rzyganko i siedzenie w chałupie na >>>>> :ico_haha_01:
hehe

: 31 sty 2012, 13:32
autor: wisnia3006
witam!!!

karo-22, super. a odwiedziliscie Naleczow?my tam bylismy w sierpniu u mojej rodzinki

obiad wlasnie sie gotuje a maz pokojech po komody do przedpokoju do ikei i wozek juz pojdzie do piwnicy, dobrze ze mieszamy na parterze.

: 31 sty 2012, 16:21
autor: tibby
a ja zaraz do pracy idę... jak mi się nie chce. mimo, że miałam weekend wolny, to jakoś mało to odczułam. :ico_noniewiem:

: 31 sty 2012, 19:08
autor: julchik22
Karuś ciesze sie że udał Wam się wyjazd :-) Szkoda tylko że nie udało nam się spotkać :ico_placzek: Na ogół jednak lepiej żeśmy nie ryzykowali bo B przez cały weekend leżał i w dalszym ciągu jest na zwolnieniu. W pewnym momencie się przestraszylam bo Dawisiowi poleciały glutki, ale na szczęscie na drugi dzień już nie było, więc pewnie na zęby :ico_noniewiem:

Po za tym po staremu - z dnia na dzień umawiamy się szczepienie i jakoś nie dochodzi do skutku, bo a to Mały niepewny, a to szczepionki nie było i tak się przeciąga...

: 31 sty 2012, 19:44
autor: karo-22
Juluś, na pewno niedługo się zobaczymy :-) My też jesteśmy przed szczepieniem, mieliśmy wyznaczone jakoś przed świętami, ale nie chciałam na święta, potem Mały miał mały katarek i teraz już musimy się wybrać.
Co do pneumo to my będziemy szczepić i to jakoś niedługo. Nasza lekarka poleca, bo mówi, że widzi różnicę u dzieciaków po. Tak też polecała dzieciakom znajomych z okolicy i np córka sąsiadki po pneumo w ogóle przestała chorować i nawet choroby przedszkolne jej nie biorą. I nasza lekarka mówi znów by już szczepić dziecko które pójdzie do p-kola na 3 latka.

A co do ospy, to ja jestem przeciwniczką modnego ostatnio OSPA PARTY :ico_szoking: Jest to dla mnie chore.
I owszem, dziecko łagodniej przechodzi ospę niż dorosły, ale wiek nie chroni przed możliwymi powikłaniami... (np bakteryjne zapalenie skóry czy zapalenie móżdżku). Wciągu ostatnich kilku lat nastąpił wzrost zachorowań o 20%, a teraz choroby już nie takie same jak 20-30 lat temu... wszystko się mutuje i cholera wie jak to się odchoruje. Ale to moje zdanie :ico_oczko:
O właśnie znalazłam wypowiedź jakiegoś lekarza z szpitala w Krakowie, która bardzo mi się podoba:
Otóż nigdy świadomie nie zaraziłby swojego dziecka, gdyż nie wiadomo jak choroba przebiegnie, jak się skończy i w jakim ogólnym stanie jest organizm dziecka w trakcie zarażania. Trzeba pamiętać, że są różne ukryte problemy zdrowotne, które mogą wpływać na przebieg choroby i jej skutki - to już moje zdanie :ico_oczko:

: 01 lut 2012, 12:47
autor: tibby
witam się z herbatką :ico_kawa:
u nas mega mrozy :ico_chory: wielkie minusy na termometrze :ico_chory:
wczoraj mnie w pracy na drivie przewiało ciut i dziś już smarkam. obym sie tylko nie rozlożyła :ico_sorki:
za tydzień pierwszy zjazd ostatniego semestru studiów :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
wciąż czekam na wyniki ostatniego egzaminu.
no i w zasadzie mogę powiedziec, że mam skonczony 1 rozdział pracy. drugi jest w trakcie pisania. nie wiem jak zabrać się za trzeci, ale na to przyjdzie czas :ico_haha_01:

cieszę się, że my po szczepieniu już. teraz tylko czekamy do kwietnia na bilans dwulatka :-D

: 01 lut 2012, 14:34
autor: julchik22
Rozmawiałam dzisiaj z koleżanką ze studiów nt. szczepień. Ona też szczepiła dzieci na pneumo i starszaka na ospę. Jak się później okazało była to dobra decyzja, bo w przedszkolu wszytskie dzieci chorowały, a on się nie zaraził. W ich sytuacji było to wręcz zbawienne, bo urodziła jej się druga córeczka (wcześniak - w 6 m-cu) i jak była epidemia ospy w przedszkolu starszego brata, mała miała tylko 3 m-ce, a jej życie w dalszym ciągu było pod znakiem pytania. Przyniesienie przez braciszka do domu ospy mogłoby oznaczać wyrok dla młodszej siostry.
Jak widać - zdania są różne.
Ja rozważam nad klubem przedszkolaka na wiosnę dla Dawisia - jest to super rozwiązanie bo można tam być razem z dzieckiem albo zostawić samo na jakieś 3-4 godz jeśli dobrze się bawi. Mój szkrab super się bawi w towarzystwie dzieci i nawet się za mną nie rozgląda, a w domu coraz bardziej się nudzi, a ja nie jestem w stanie non stop wymyślać mu jakichś nowych zabaw. Ponadto takie dzieciaki w wieku przedprzeszkolnym fajnie się przygotowują do przedszkola i uczą się chętnie wileu czynności wzorując się na innych dzieciach - np chętniej jedzą, bo inne jedzą i siadają na nocnik, bo inne z niego korzystają :ico_oczko: Moje znajome koleżanki bardzo sobie chwalą takie kluby, więc my też rozważamy taką możliwość, ale wiadomo - kontak z dziećmi wiąże się z ryzykiem zachorowań, a choróbska (zwłaszcza te mocniejsze) są groźne dla noworodków/małych niemowląt. Więc SZCZEPIĆ czy NIE SZCZEPIĆ - oto jest pyanie? :ico_noniewiem: :ico_olaboga:

tibby, zdróweczka! :ico_sorki: Oby Cię nie rozłożyło

: 01 lut 2012, 16:49
autor: gozdzik
u nas mega mrozy wielkie minusy na termometrze
jak to bywało za dawnych czasów wtedy nikogo nie dziwiły takie temperatury a teraz :ico_szoking:
my wszyscy zasmarkani zaczeło sie od Juli była u babci i wróciła z katarem i jak w tej reklamie ..poszło dalej tak wiec kurujemy sie w domku
W ich sytuacji było to wręcz zbawienne, bo urodziła jej się druga córeczka (wcześniak - w 6 m-cu) i jak była epidemia ospy w przedszkolu starszego brata, mała miała tylko 3 m-ce, a jej życie w dalszym ciągu było pod znakiem pytania. Przyniesienie przez braciszka do domu ospy mogłoby oznaczać wyrok dla młodszej siostry.
Prawdę mówiąc Podziwiam odwagę Twojej koleżanki ja bym nie dała dziecka do przeczkola w takim przypadku
bałabym sie tych wszystkich chorób wirusów ktore ewentualnie mógłby przynosić do domu :ico_olaboga:
A co do ospy, to ja jestem przeciwniczką modnego ostatnio OSPA PARTY Jest to dla mnie chore.
Masz racje ja tez nigdy świadomie nie zaraziłabym jakakolwiek choroba moje dzieci
wszak nigdy nie wiadomo jak to organizm będzie znosił ale tez nie zycze nikomu przechodzić chorób dziecięcych w wieku dorosłym
Ja rozważam nad klubem przedszkolaka na wiosnę dla Dawisia
ja nawet nie wiedziałam ze takie kluby istnieja :ico_wstydzioch:

: 01 lut 2012, 20:00
autor: julchik22
goździk, bo to nie wszędzie takie kluby są :ico_oczko: Ja się dowiedziałąm o nich na szkole rodzenia - jeden prowadziła ta położna co prowadziła z nami zajęcia i do niej chodziło wiele moich koleżanek z maluchami - były baaaardzo zadowolone. Później Dorotka (ta położna) urodziła trzecie dziecie i przeniosła się do Wa-wy, a klub został zamknięty, ale w międzyczasie jego istnienia powstała konkurencja, która też się cieszy niezłymi opiniami :ico_oczko:

goździk, dzróweczka dla Was - oby choróbska jaknajszybciej Was opuściły :ico_sorki: