Cześć,
3 raz podchodzę do tego posta-co chwila ktoś albo D dzwoni albo młody coś chciał, no ale właśnie usną więc mam nadzieję, że uda mi się go dokończyć.
Emilia, czekam na fotki. Ciasto z rabarbarem uwielbiam ale mój D nie zawsze ma na nie ochotę, może jutro zrobię jeśli on będzie chciał jeść
Kursy rób, nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą w dzisiejszych czasach.
Co do chodzenia prze Tosię, to jeśli dobrze zrozumiałam jej sposób to młody też tak chodzi-raczkuje, jedna noga normalnie jak przy raczkowaniu, druga na całej stopie, wyprostowana. Pytałam pediatrę w piątek czy to normalne powiedziała, że tak bo maluch uczy się sam wstawać bez podpórki i chodzić.
Oj, Mateusz też czasami pokazuje różki ale tylko w domu, w miejscach publicznych aniołek (jak na razie). Jakoś ze 3-4 dni temu tak się darł z 15 min. bo nie dałam mu bawić się brudnym pampersem, że chyba w Łodzi słyszeli. Maluchy chyba maja taki etap buntu-sprawdzenia na ile mogą sobie pozwolić i na ile pozwolą im rodzice.
moze tez o tym pomysle, tylko jak sie za to zabrac? skad nabyc klientow?
Jak wymyślę to Ci powiem
A ta pani to zdrowa na umyśle czy jak?
, przecież rozmawia z osobą o odpowiednim wykształceniu a nie laikiem
U mnie z PUP za to panie za wszelką ceną chciały mi wcisnąć ofertę chemika-technologa włókiennictwa, za nic nie mogły pojąć że chemik chemikowi nie równy i tu jest chyba tyle samo specjalizacji co u lekarzy. Zrezygnowały jak w końcu powiedziałam, że to tak jakby psychiatra miał zacząć robić operację na otwartym sercu.
Koroneczka, a jak Twoja rozmowa do bank?