witajcie!
nie było nas długo, bo klasycznie-żremy się z Pio

ale w końcu udało sie dojść do porozumienia-20 listopada wyjeżdzam na stałe do Polski, rozstalismy się, w miare kulturalnie. Na zimno snujemy plany i strategie wychowania Ala.
P zostaje w Irlandii jeeszcze 1,5 roku, więc bedzie przyjeżdzał raz na dwa miesiące, na tydzień. Ja szukam studiów i rozglądam się za pracą. Rzecz jasna-jego Mama robi najgorszą aferę

sama od 27 lat zyje z alkoholikiem i wymaga od innych podobnych poswięceń

dziękuje bardzo
Mam teraz rozpierduche w domu, bo w srodę kumpel zawozi sporo moich rzeczy busem do Polski, wiec musze zapakowac zabawki, ubrania, krzesełko do karmienia
sprzedaje wózek, leżaczek, łózko.
U Ala właściwie nic nowego-stoi juz pewnie, odważył się nawet na 2-3 samodzielne kroki, ale tylko raz i cisza
straszne gadatliwy i potwornie cycolubny....
co do ubrań-faktycznie, to jest cos czego mi bedzie najbardziej w Polsce brakować-ubrania Polskie są srasznie drogie, niższej jakosci i niezbyt ładego designu
ok, lecę, bo mama masę spraw
buziaczki i

dla naszego najmłodszego Roczniaka!!!!
