: 26 gru 2011, 23:32
Monia gratuluję domku

u nas święta cięzkie...
tak jak pisałam mojego P coś zbierało i całą sobotę przeleżał (przespał) trochu lepiej mu było przed sama wigilia ale wygladał nie fajnie
z soboty na niedziele, nie spałam niemal wcale, było mi gorąco, słabo niedobrze - ogólnie źle, rano zaliczyłam żyganie, sama nie wiem dlaczego, ale całą noc mi sie w sumie zbierało... prze cały dzień prawie nic nie zjadłam, bo nie byłam w stanie :-( jeszcze strasznie bółe żołądka - przeleżałam całą niedziele i trochę przespałam
Mężuś też gorączki się pozbył poczuł się lepiej ale cos go brzuch pobolewał
Dziś też czułąm się z rana tak nie fajnie, bardzo żołądek dalej bolał a mojego męża zaczęło ganiać do kibla (już w sumie wczoraj na wieczó trochę a dziś bardzo), siostra dałą mu jakieś leki i trochę odżył
noi tyle mieliśmy ze świąt, że je przemęczyliśmy, ani do kościółka, ani jeśc ani pić a jutro do pracy

Damian też dostał trochę rzeczy od mojej siostry złomka i zygzaka, od brata wielki tor wyścigowy - wszyscy go składaliśmy nawet chłopka mojej siostry jak przyjechał to się przydał i on miał dla Damiana prezent - klocki lego zestaw 3w1 ale strasznie drobne elementy, fajne to bo akurat trafił w gust Damiana ale składamy mu to my bo on sobie nie do końca z tym radzi
na szczęście mamy się troszku lepiej i modlę się aby Daduś nie załapał
a dziś byliśmy na roczku u chrześnicy mojego męża, fajnie ale szybko minęło