: 20 paź 2007, 11:35
EVA hahahah ogladalam tez te co kupiłaś w CC nawet w ręce je miałam nawet ale maż stwierdził ze nie bede mogla ich nosic jak bedzie deszcz padał bo one z takiego mteriału są a ja mam to szczecie ze jak ide po kacpra do przedszkola to nieraz pada albo zastanie mnie ulewa tak jak wczoraj hahahahah szłam po niego było oki, a juz wracalismy w ulewie
. Ale świetne są bardzo mi sie tez podobały,gdyby było więcej kaski to kupilabym je tez hahahah-ja bardzo lubie butki i najchętniej bym kupowała co sezon kilka par do spóniczki, do spodni wyjsciowych do sportowych wiadomo ale niestety tak byc nie moze bo wzgledy finansowe 
Superasne te twoje i Naci tak samo ale sobie juz pannica wybrała no no no extra
Jeszcze troche i Dominiś bedzie wybierał, mój Kacpi juz wybiera sobie hahahahaaa
HEKKATE no więc nieraz jest tak ze niestety po kilkunastu próbach odkładania i jej do łozeczka ona sobie poporostu nic z tego nie robi i wstaje. Nie da sie jej jeszcze wytłumaczyc a mi nie chce sie czekac i znosic jej wybrykow bo akurat zaczyna sie na wspólnej kiedy ona ma wybryk bo kładę ja miedzy 20.00 a 20.30 naogól jak nie grymasi to przy piciu mleczka poprostu zasypia a jak ma zły dzien to musze ją wyjąć z łozeczka biore na kolanka bo nie nosze i siedzi mi na kolanach trzma za palcec i ja tak kolanami podskakuje i ona zasypia po pewnym czasie tak po 10 minutach i ja odkładam. A jak ma bardzo zły dzień to ja chwilke ponosze,polulam i odkladam :)
Nie jest akurat tak zle bo mi sie nie chce jej histreii znosic bo wole sobie na wspólnej juz ogladac hi hi hi ale jak podrosnie i beda cyrki to bede taka ostra jak przy kacpim on wstawał,wył po 3-4 godziny a ja siedziałm na fotelu obok i mowiłam Kacpi zamykamy oczka i aaaa robimy. I tak długo az w koncu przestał wstawac,przytulał miskoa swojego i padał ze zmeczenia rykiem początkowo ale z czasem choc trwało to długo bo chyba z 3 miesiące zajarzył ze mama nie zartuje i nie bedzie noszenia i kolysania bo on miał jakoś chyba 14 miesięcy kiedy mi crki robił tak więc sporo juz wazył i nie było mowy o kołysaniu ;)


Superasne te twoje i Naci tak samo ale sobie juz pannica wybrała no no no extra






HEKKATE no więc nieraz jest tak ze niestety po kilkunastu próbach odkładania i jej do łozeczka ona sobie poporostu nic z tego nie robi i wstaje. Nie da sie jej jeszcze wytłumaczyc a mi nie chce sie czekac i znosic jej wybrykow bo akurat zaczyna sie na wspólnej kiedy ona ma wybryk bo kładę ja miedzy 20.00 a 20.30 naogól jak nie grymasi to przy piciu mleczka poprostu zasypia a jak ma zły dzien to musze ją wyjąć z łozeczka biore na kolanka bo nie nosze i siedzi mi na kolanach trzma za palcec i ja tak kolanami podskakuje i ona zasypia po pewnym czasie tak po 10 minutach i ja odkładam. A jak ma bardzo zły dzień to ja chwilke ponosze,polulam i odkladam :)
Nie jest akurat tak zle bo mi sie nie chce jej histreii znosic bo wole sobie na wspólnej juz ogladac hi hi hi ale jak podrosnie i beda cyrki to bede taka ostra jak przy kacpim on wstawał,wył po 3-4 godziny a ja siedziałm na fotelu obok i mowiłam Kacpi zamykamy oczka i aaaa robimy. I tak długo az w koncu przestał wstawac,przytulał miskoa swojego i padał ze zmeczenia rykiem początkowo ale z czasem choc trwało to długo bo chyba z 3 miesiące zajarzył ze mama nie zartuje i nie bedzie noszenia i kolysania bo on miał jakoś chyba 14 miesięcy kiedy mi crki robił tak więc sporo juz wazył i nie było mowy o kołysaniu ;)