: 19 mar 2008, 18:43
Aniu ja tez zauwazyłam ze Eliza cwiczy raczkowanie jak bardzo chce sie dostac do zabawki to nie ma problemu rach ciach i juz ja ma 
witajcie wieczorkiem
u nas bez zmian, babcia nadal w stanie ciężkim, ale jakoś już przywykliśmy i traktujemy tą całą sytuację normalnie
a kto dziś do południa nie był na spacerku, to mógł mnie zobaczyć w TVP1, wprawdzie nie wyglądałam zbyt atrakcyjnie po nieprzespanych nocach z Tadziem, ale zawsze to jakaś reklama dla firmy była
jak chcecie to mogę na priva wysłać wam odnośnik do stronki i można zobaczyć sobie w necie
dalej walczymy z Tadziem o 4 ząbka i nadal nic poza opuchlizną, która już nawet przykryła widoczną do tej pory kreseczkę
a ja nadal z katarem i uporczywym kaszlem, cóż zrobić, przez tą pogodę można oszaleć
a jutro zabieram się do robienia babek świątecznych (mój kuzyn śmieje się, że powinnam je robić miesiąc wcześniej, bo faktycznie im dłużej leżą tym lepiej smakują)
a jak tam wasze przygotowania?
czy macie jakieś zwyczaje świąteczne?
daję jej vit. c i wapno... nie ma gorączki, ani katarku...jak myślicie co mogę jej jeszcze podać?
a to dlamnie środek nocy 