Oh no tak, wszystkiego najlepszego dla Mirka, dzisiaj aż 3 solenizantów
Pinko normalnie "strzeliłam karpia" bo przez tyle miesięcy ile jesteś na forum, to może raz albo dwa sie z Jarkiem troszkę popsztykaliście, a tu nagle takie rzeczy
dopiero wczoraj o Was z Kubą rozmawiałam
że małżeństwo pierwsza klasa i takich znajomych nam potrzeba, życie stałoby się zdrowsze... więc życzę, żebyście się szybko pogodzili-pewnie tak właśnie będzie
głowka do góry, zwłaszcza, że pogoda dzisiaj faktycznie piękna
zawsze mam odruch, żeby ją wziąć na ręce
ja wasze biorę Gabiego na ręce, bo to straszny histeryk jest i zaraz okropnie wrzeszczy-Kuba na mnie krzyczy, że Go rozpieszczam i daję sobie wchodzić na głowe
Iwona oj teraz znowu sama będziesz się zajmowałą Majeczką, a mama była u Was tak długo, że sądzę, że Maja będzie za nią tęskniła
Kuba na chwilę pojechał na miasto, Gabriel śpi... wyjęłąm mu dzisiaj te dwa ruchome szczebelki, chciałam mu pokazać jak się wchodzi przez tą dziurę, to się kładł z takimi nóżkami zwieszonymi i odpoczywał-tak słodko wyglądał
ale nie załapał jeszcze sysemu dostawania się dziurą do łóżka...
No i mały hicior, tak z ciekawości Gabiemu wsadziłąm palucha do budzi i wymacałam lewą dwójeczkę na dole
po jej rozmiarach oceniam, że się przebiła jakieś 4-5 dni temu... zawsze mu najpierw wychodzi lewy ząbek