Strona 494 z 498

: 05 lis 2008, 13:36
autor: mazia***
No no Kasiulko no to my juz czekamy, ja to wymiotywałam to mówili że rozwarcie się robi.... :ico_brawa_01: Czekamy z wielką niecierpliwością, a może jednak dziewczynka się urodzi :-D Anetko ja to tak bardzo się nie boje tego bilansu tylko napewno moja będzie za niska, już przy Martynie tak było że niższa niż powinna być a tu Matyldzia jeszcze niższa :-) Wiem wiem jak mama mała i tata mały to co ja bym chciała, ale od męża ze strony jeden z dzieci siostry ma problemy ze wzrostem. Już mu robili jakieś badania hormonalne czy cóż takiego,.

: 05 lis 2008, 13:53
autor: Mery31
Hello

Dla Maritki i Felicity najserdeczniejsze życzenia dużo szczęścia miłości spełnienia marzeń i radości z dzieciaków i nie tylko, buziaki :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:

My pierwszego listopada byliśmy u teściowej, mały rządził u dziadków potwornie w domu jest grzeczniejszy. Właśnie śpi więc wpadłam do Was. My też jeszcze na bilansie nie bylismy muszę zadzwonić do przychodni i do kardiologa też się umówić, cieszę się że z Joachimkiem ok.

Kasiulka ciekawe kiedy małego wypuścisz na świat :ico_oczko:

Mi też się otatnio nic nie chce jakieś doły łapią przez tą jesień chyba.Mały w nocy sie budzi i nosem pociaga a kataru nie ma dziwnie jakoś jakby miał zatkany, kupiliśmy nawilżacz i nic nie pomaga musze chyba laryngologa znaleźć jakiegoś tylko ze trudno w Częstochowie o dobrego od dzieci.

: 05 lis 2008, 13:56
autor: edulita
Witam
Kasiulka - ty nic sięnie bój, co do rozwarcia to ja z 3 cm chodziłam jescze 1,5 tygodnia a lekarz mówił że w każdej chwili moge urodzić :ico_haha_01: myśle że Wiktorek najlepiej wie kiedy zechce wyjśćna świat a nam pozostaje poczekać :-) choć nie ukrywam że już bym chciała go zobaczyć :ico_brawa_01:
Anetko - super że z Joachimkowym serduszkiem ok. :-)
Mazia - u nas chyba Niki po mnie ze wzrostem bo też mała choć mąż wysoki :-)

My dzis po bilansie - i tak wzrost- 77cm i 3 centyl, masa ciała- 11,3 i 10 centyl filigramowa ta nasza córcia :-) co do szczepień to za tydzień idziemy szczepić na ospe choć to niekonieczne to jednak myśle że dziewczynka lepiej jak będzie na ospe zaszczepiona bo po co jej jakieśblizny - ale to tylko moje zdanie.

[ Dodano: 2008-11-05, 12:58 ]
:ico_zly: znowu u nas nie ma wody i jak tu coś zrobić :ico_zly:

[ Dodano: 2008-11-05, 13:29 ]
Zapchałam wam skrzynki dziewczynki :-D

: 05 lis 2008, 14:41
autor: aaneta25
czy ktoś oprócz Marittki,Felicyty i mnie jest jeszcze skorpionkiem? Marta jakieś przyjęcie szykujesz? :027:

A swoją drogą 13 listopad też nie jest złą datą :-D Wiktorek śpieszy się na świat,ale natura sama wybierze kiedy przyjdzie na świat maluszek.

Tak mi się przypomniało,że Różyczka Marty zaniedługo już rok skończy :ico_szoking: nie za szybko ten czas pędzi? :ico_oczko:

A ospa przypadkiem nie chroni tylko przed powikłaniami?

też mamy ostatnio problemy z spaniem w nocy.Do tego przeżywa w nocy co w ciagu dnia się wydarzyło.Śpi,nagle siada i zaczyna płakać albo krzyczeć.Gada coś,ostatnio wszystkie kolory przez sen wymieniał,przez sen czegoś szuka i woła " nie nie" jakby mu ktoś,cos zabierał.To na początku wydawało się śmieszne,ale teraz już sie zaczynam martwić.

: 05 lis 2008, 14:43
autor: felicity001
edulita no to moja Ola przy Twojej Niki to king-kong :ico_haha_01:
16kg to 99 centyl a wzrost 96cm (to jest ponad wszelkimi kreskami - nawet ta 99.6 centyl) wiec nie wiem, co sie mowi - ponad 100.centyl? :ico_noniewiem: :ico_haha_02:

: 05 lis 2008, 14:51
autor: edulita
felicity, - poprostu powyżej 97centyla dzieci są różne a sama siatka centylowa to nie wszystko trzeba brać pod uwage rodziców ich wzrost i ich wage :-) napewno Ty albo Twój mąż jesteście wysocy albo oboje :-)
Anetko szczszczepienie ochroni przed chorobą lub złagodzi jej przebieg, jeśli zostanie wykonane nigdy nie daje pewności że dziecko nie zachoruje, ale na pewno chroni przed powikłaniami.

: 05 lis 2008, 14:53
autor: Maritta
nie szykuję imprezki Anetko - 30te urodzinki zrobię na pewno - o ile np. w ciąży nie będę :-P nie jest mi wesoło - tylko jak patrzę na Mordki małe moje to cieszy mnie ich widok... Urodziłam się 5 min. po północy i zmywałam wtedy naczynia - mój mężuś wrócił ok. 23 i legł przed tv - bez niespodzianki (wybaczam, bo łasa nie jestem) ale nawet o tej godzinie musiałam mu przypomnieć łaskawie wstał i przytulił, przepraszając, że znów się zagapił, tv to zmora, sama położyłam się spać, nawet nie wiem o której on doszedł do mnie - ja wiem o której on się urodził i wtedy składam mu życzenie, a ten... rano dzień jak co dzień, zaśpiewał mi 100 lat i pojechał do pracy - super :-/

: 05 lis 2008, 14:54
autor: edulita
U nas tez był okres kiedy Niki przez sen coś mówiła przeżywała ale odkąd przed snem omawiamy sobie co wydarzyło się w minionym dniu jakoś sie to uspokoiło, dzieci w tym wieku wszystko muszą przetworzyć w ich główkach zapisują się wszystkie przeżycia i czasami tak się zdarza że jescze we wczesnej fazie snu coś muszą przerobić. Nie przejmuj się Anetko to minie a jak tak się dzieje to pgłaskaj Joachimka i powiedz że jesteś obok u nas to pomagało

: 05 lis 2008, 14:58
autor: Maritta
dziękuję Anetko za prezencik :-D

: 05 lis 2008, 14:58
autor: edulita
Maritta, - to ja prawie się wstrzeliłam z życzonkami bo 6 po :-D męzowi wybacz oni do takich szczegółów nie przywiązują uwagi mi mama zawsze składa życzenia w porze urodzin ale nicdziwnego bo ona jedyna wie o której musiała wydusić mnie na świat :-D