Strona 495 z 640

: 10 sie 2012, 10:32
autor: moni26
misia81 to czekamy na info od ciebie.

Nie chcę nawet myśleć co przeżywa Jenny i jej mąż....

: 10 sie 2012, 11:11
autor: aga216
jej sciskam mocno kciuki
ja zawsze myślałam że jak wody odejdą to już trzeba urodzić :ico_olaboga:
a co mówią lekarze>?

misia czekam na info :ico_sorki:

: 10 sie 2012, 11:33
autor: buzok14
misia ja jak robiłam test z Adrianem to właśnie te druga krecha była taka baaaardzo slabiutka :ico_sorki: , ja ja widziała, a mąż mój mówił eeeee tam idź do lekarza to się dowiesz na 100% bo ja tej krechy nie widze, ale kto mial rację? Hehe mam ślicznego synka :ico_brawa_01:
I u Ciebie tak będzie od początku Ci kibicuje i wiem, że doczekasz się maleństwa :ico_sorki:

Jenny dzidzia jest naprawdę widac baaardzo silny, teraz przeżywają katusze, ale kiedyś to będzie tylko okropna przeszlość, wiem ze to maleństwo przeżyje :ico_sorki:

: 10 sie 2012, 11:41
autor: jenny1983
Cześć dziewczyny dziękuje za wsparcie. Jest mi ciężko. Maluch jest w brzuchu czuje jego ruchy tylko jest to bardziej bolesne i fizycznie i psychicznie. Bo lekarze w takich wypadkach dają bardzo małe szanse. Leże na sali z dziewczyną z podobnym przypadkiem. Ona już leży 2 tyg i jej dziecko rośnie, ale wód nie przybywa. Crp mam robione co kilka dni. Usg też w tym wypadku robią co 4 dni. Już mnie lepiej traktują, bo po 2 pierwszych obchodach ryczałam. Powoli ucze się żyć w szpitalu. Dziś nawet od 24 do 6 spałam. Mojemu mężowi też jest ciężko bo mamy świadomość, że może to wszystko różnie się skończyć. Troche przez moją historie wątek temat zmienił ale tyle lat jestem na forum to jesteście dla mnie jak bliskie koleżanki. Pisze z komórki.
Pozdrawiam Was i Misia pewnie co jakis czas coś napisze co u mnie.
Magda dziekuję za informacje że już jakieś szanse są od 26 tyg. Wiadomo bardzo boje się czy nawet jak uda mi sie dotrwac czy dziecko pozniej będzie zdrowe. W końcu przez infekcje to stalo się. I teraz dziecko nie ma odpowiedniej ochrony w pęcherzu płodowym.
*****************
Misiu trzymam mocno kciuki za wysoką Twoją bete.

: 10 sie 2012, 11:43
autor: aga216
jenny1983, będzie dobrze zobaczysz.....musisz wierzyć :ico_sorki:

: 10 sie 2012, 11:49
autor: moni26
Jenny od tego tutaj jesteśmy żeby się wspierać...
Trzymam bardzooo mocno kciuki za ciebie, męża i dzidziusia

Z tego co zrozumiałam to Jenny nie wszystkie wody poleciały...

Zadzwonię do mojej kuzynki co uczy się na położną i zapytam jak u nich w szpitalu było z tak malutkimi dziećmi. Bo kiedyś z tego co mówiła urodził się chłopczyk w 21 tc i przeżył i jest zdrowy.... ale dopytam dokładnie.

: 10 sie 2012, 12:01
autor: gosha
Jenny fluidy lecą !!!!!
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&



Misia jak tam ?!

: 10 sie 2012, 12:10
autor: aniawlkp86
jenny1983, trzymaj się kochana,trzeba być dobrej myśli i wierzyć,że wszystko dobrze się skończy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

: 10 sie 2012, 12:25
autor: Aniula
Mam,popsuta,klawiature,ale,jak,tu,mozna,nie,napisac

jenny1983, ja,rowniea,trzymam,za,was,mocno,kciuki,musi,byc,dobrze,rosnie,w,tobie,bardzo,silna,dzidzia,jestem,z,toba,calym,sercem :ico_sorki:

misia,jestem,wiecej,niz,pewna,ze,to,ciaza,ja,tez,mialam,2,kreseczke,niemal,niewidoczna,i,co,prosze,mam,dwie,coreczki :ico_oczko: ,czekam,na,pozytywne,wyniki,BETY,napewno,jest,to,wczesna,ciaza :ico_brawa_01:

: 10 sie 2012, 12:29
autor: laupina
Hej
jenny1983, mocno Wam kibicuję
W Centrum zdrowia Matki Polki w Łodzi przeprowadzają zabiegi dompompowania wód płodowych, może warto się tym zainteresować.
Moja przyjaciółka była przygotowywana do tego zabiegu (30 t.c. blliźniaczej), jednak u niej macica podjęła już czynność skurczową i nie dało się jej wyciszyć. U Ciebie nie zaczął się poród, więc może się udać.
Pozdrawiam