: 09 sie 2008, 10:32
Kicia10 Bidulka jesteś z tym aparatem. Ja nie wiem czy bym się na takie coś zgodziła.
Też można powiedzieć, że jestem uzależniona od niego
Mam nadzieję, że szybko się pogodzicie z mężusiem.
U nas też ryżu nie było ale dlatego, że ksiądz zakazał bo potem zlatuje się pełno gołębi i para która miała po nas ślub miała by ładnie schody udekorowane ptasimi odchodami
Kocura Bura dla Zuzi za pierwsze kroczki. Ja jeszcze raczej długo poczekam.
eSKa no to Ci się poszczęściło z tymi pampersami.
Ja już od 7.00 dziś nie śpię. Przychodzą do nas rodzice męża i czeka nas poważna rozmowa bo znów się pokłóciliśmy. Powiem Wam, że jak teraz się nie dogadamy to już chyba nigdy. Od rana latam i sprzątam, zaraz mąż poleci po piwko dla nich może to pomoże w rozmowie. Trzymajcie tak o 14.00 kciuki.
Z takich nowości to Krystianek jak czytamy książeczki to pokazuje na zwierzątka i mówi tooooo. A jak udaję, że płaczę to włazi na mnie i się przytula. Jestem wtedy taka szczęśliwa
Wieczorem jak będę miała czas to coś skrobnę jak poszło z teściami
Też można powiedzieć, że jestem uzależniona od niego
Mam nadzieję, że szybko się pogodzicie z mężusiem.
U nas też ryżu nie było ale dlatego, że ksiądz zakazał bo potem zlatuje się pełno gołębi i para która miała po nas ślub miała by ładnie schody udekorowane ptasimi odchodami
Kocura Bura dla Zuzi za pierwsze kroczki. Ja jeszcze raczej długo poczekam.
eSKa no to Ci się poszczęściło z tymi pampersami.
Ja już od 7.00 dziś nie śpię. Przychodzą do nas rodzice męża i czeka nas poważna rozmowa bo znów się pokłóciliśmy. Powiem Wam, że jak teraz się nie dogadamy to już chyba nigdy. Od rana latam i sprzątam, zaraz mąż poleci po piwko dla nich może to pomoże w rozmowie. Trzymajcie tak o 14.00 kciuki.
Z takich nowości to Krystianek jak czytamy książeczki to pokazuje na zwierzątka i mówi tooooo. A jak udaję, że płaczę to włazi na mnie i się przytula. Jestem wtedy taka szczęśliwa
Wieczorem jak będę miała czas to coś skrobnę jak poszło z teściami