Ja tez się jeszcze nie rozdwajam, ale dopiero niedawno wstałam
Myslę, że jakby
Osita rodziła to dałaby nam znać, ma do nas namiary tak więc trzeba się uzbroić w cierpliwość i czekać na wiadomość. Nie byłam pewna co do
Madzi, tzn. czy ma do na telefony a dzień wczesniej przesłała mi na maila swój, dlatego napisałam, poza tym, że się regularnie meldowała więc taka nieobecność jednodniowa mogła wskazywać na to, że może akurat rodzi. No i mamy Laurkę
Ananke, wiesz gdzieś kiedyś czytałam o takim obracaniu maluszków jeszcze w brzuszku. Faktycznie, nie jest to chyba przyjemne (tak jak pisała Kasiulek na przykładzie koleżanki), bardziej bezpieczne wydaje się być cc, bo tylko rozetną brzuszek i dzidzi już na świecie. Samo obrócenie a potem jeszcze naturalny poród to dopiero dla maleństwa wysiłek i stres. Myslę, że dadzą Ci wybór, wysłuchasz wszystkie za i przeciw....będzie dobrze.