Strona 496 z 707

: 25 cze 2007, 13:53
autor: Aagaa
na pewno wszytskie sobie poradzimy ;) Ojej teraz jak juz 1 kruszynka jest to juz co wieczor bede myslala ze to juz dzis sie zdarzy

: 25 cze 2007, 13:54
autor: joanna1111
No napewno i niewyspane noce :ico_olaboga: My kobiety wszystko przezyjemy :ico_ciezarowka:

: 25 cze 2007, 13:56
autor: Kinga_łódź
Asiu przeżyłyśmy te 9mcy to reszte życia też damy radę :ico_oczko: :ico_brawa_01:

: 25 cze 2007, 13:56
autor: joanna1111
U mnie nie ma dnia zeby ktos nie dzwonil i pytal czy to juz.

[ Dodano: 2007-06-25, 13:58 ]
Kinga nie watpie :ico_brawa_01: Przynajmniej mamy juz rodzine pelna.2+1 :ico_ciezarowka:

: 25 cze 2007, 13:58
autor: Aagaa
wlasciwe to straszne bo tylko takie smsy stracha napedzaja! Czlowiek na chwile oderwie mysli i znow boom!!!

: 25 cze 2007, 14:00
autor: Katka
Uleńko, Wasz bobasek jest PRZECUDNY ! A jakie z niego maciupeństwo :ico_buziaczki_big:

: 25 cze 2007, 14:02
autor: joanna1111
Mnie narazie nic nie denerwuje i nie napedza stracha ale jak bym byla po terminie to zupelnie co innego.Tu chcesz dziecko juz miec przy sobie a do tego te telefony. :ico_zly:

: 25 cze 2007, 14:03
autor: Anulaf
Z ja tu jestem zaskoczona dzisiaj, bo moja tesciowa juz o 8mej rano dzwonila! :ico_szoking: Bo wczoraj o polnocy telefon jej dzyndznal i myslala, ze to juz! Ona chyba snila! :-D :-D :-D No ale po raz pierwszy taka niecierpliwa! :ico_szoking: :ico_ciezarowka: Bardzo smialismy sie z tego! Dziwna sprawa jak ludzie z latkami moga sie zmienic! :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_ciezarowka:
Ja na tapczanik sobie ide! :ico_spanko: :ico_spanko: :ico_spanko: :ico_ciezarowka:

: 25 cze 2007, 14:04
autor: ULA_TOMEK
no basiu zdjecia juz wkleilam :-D
super watki :ico_brawa_01: dla was laseczki :-D
maluszek spi wiec moge tu chwilke zabawic :-D

no wiec napisze wam troszke o porodzie
a wiec w czwartek bolał mnie brzuszek jak przed okresem, ale myslałam ze to nic powaznego ale po 23 dostalam skurczy regularnych co 7 minut, później zaczeły sie co 4 minuty wiec po 2 obudziłam meza, spakowalismy manele i po 3 bylismy juz w szpitalu, tam mie zbadali i rozwarcie mialam na 5 cm, wiec poszlismy z mezem do pokoju rodzinnego i czekalismy na rozwoj wydarzen, godziny mijały a nic sie nie ruszało, wiec po 14 postanowili mi kroplówke podłaczy i wtedy to juz z górki było, bo odrazu dostałam porzadnych skurczy i niedługo pawełek był juz z nami :-D
same akcja porodowa trwala zaledwie poł godzinki, niesety musieli mnie naciac bo mialam mocne skurcze parte a niepełne rozwarcie i bali sie ze popekam, łozysko wyszło praktycznie zaraz same po maluch nawet nie poczułam kiedy a pozniej dostalam znieczulenie i babeczka mnie pozszywała i moglam sie sie juz cieszyc z mezulkiem naszym maluszkiem.
Jeśli chodzi o boł, to mnie najbardziej krzyze bolały, ale naszczescie moj kochany mezulek zdal egzamin na 5 bo mi super masował przy kazdym skurczu,
a same parte juz nie bolały, wiec nie jest tak strasznie :-D nie ma sie co bac :-D
a jak zobaczycie maluszka to i tak stwierdzicie ze warto było :-D

: 25 cze 2007, 14:04
autor: Kinga_łódź
Ja chyba mam cierpliwą rodzinkę i znajomych bo narazie nie nawiedzają mnie telefonami :ico_oczko:
tzn owszem dzwonią ale z zapytaniem jak się czuję, a nie czy już po :ico_oczko: więc mam spokój :ico_oczko:

[ Dodano: 2007-06-25, 14:06 ]
Uleńko świetny opis taki pocieszający :ico_brawa_01: :ico_oczko: