witajcie baboski
duzo zdróweczka dla wszystkich dzieciaczków bo czytam ze nie za wesolo z tymi naszymi szkrabami
Kristi, sliczne foteczki Nicolki...jaka ona roześmiana
basiutwoja Asia jest cudna..i te włoski
a my na weekedzik bylismy u znajomych...zjechali sie tez i inni i robilismy ognisko i pieklismy prosiaczka(blee)....jedzenia i picia bylo full...swietna imprezka..tylko nie dla mnie....bylo tak strasznie zimno ze siedzalam z Matim w domu.....i jesze z kolezanka ktorej Mirelka jest tylko o dzien starsza od matusia...kiedy juz dzieci zasnęły to my szybko na imprezke....ale mati płakał i budzil sie co chwila.....co wyszlam na dwór to już słyszalam synka wrzaski.....tak wiec dla mnie impreza sie skonczyla i poszlam spac..fajnie
a wczoraj w szczecinie byl namiot papmersa..nie wiem czy slyszeliscie o tej ich akcji....rozstawiaja namoit w którym rodzic moze zobaczyc swiat oczami dziecka...bardzo mile doswiadczenie...
dzis nocka znowu masakryczna.....mati budzil sie 11 razy..mam nadzieje ze to ząbki....ale cos za dlugo to trwa...
aniu bardzo mi przykro..masz ciezką sytuacje i sama musisz sie ze wszystkim borykac....mam tylko nadzieje ze twój Grzesiek ma teraz po prostu jakies ciezkie dni...a zaraz bedzie juz kochanym i czułym tatusiem-mężusiem...trzymam mocno kciuki