Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

08 lut 2012, 13:14

u nas niby -11, ale i tak chłopy na spacer poszły.
mój M. ma dwie prace - jedna dorywcza - składa z sąsiadem szafy - i druga w moim McD na nocki na sprzątanie. więc jakoś nam mam nadzieję pójdzie lepiej teraz :ico_sorki:

to się pochwaliłam.

a ja wczoraj wyłapałam w Wyborczej dodatek o robieniu słodkich deserów i oczywiście w najbliższym czasie nie omieszkam wypróbować kilku :ico_haha_01:

julchik22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1475
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:22

08 lut 2012, 13:52

Martalka, Karuś, rozumiem że mowa idzie o robotach kuchennych - ja też się rozglądam za jakimś,ale tyle tego jest na rynku że nie wiadomo w co warto zainwestować (ma idealnie przygotować ziemniaczki na placuszki ziemniaczane). Aha ...i co to jest lilianka ? - oświećcie proszę laika kuchennego :ico_haha_01:

tibby, cieszę że Twojemu Mężusiowi udało znaleźć jakąś dodatkową pracę - trzymam jednak kciuki aby znalazł jakąś dobrą jedną żeby mógł więcej czasu spędzać z Wami! :-)

Karuś, fajnie że działasz z M :-) Nie ma to jak wspólny rodzinny interes :ico_oczko:

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

08 lut 2012, 14:11

julchik22, też bym chciala by miał jedną porządną pracę, ale z jego wykształceniem (zwodowym-kucharz) - za nic nie mogłam go namówić na zrobienie choć średniego - nie ma za wielu opcji na pracę! :ico_noniewiem: taki nasz rynek niestety.

ostatnio znów śniła mi się ciąża :ico_szoking: już drugi raz w tym tygodniu.

lilianka - cudne imię, ale mnie też możecie oświecić co to za sprzęcior :ico_haha_01:

mam nowe przepisy na babeczki więc chyba w weekend po zajęciach biorę się za pieczenie :-D

i jestem strasznie zła na moją uczelnię - nie ma jeszcze wynikow egzaminu prawie sprzed dwóch tygodni, nie ma nowego planu zajęć jeszcze - a w sob już pierwszy zjazd. kiedy oni niby mają zamiar nam go podać :ico_zly: a co z ew. sesją poprawkową? oszzz, dobrze, że to ostatni semestr.

wczoraj wysłałam mailem swój spłodzony pierwszy rozdział pacy mgr :ico_haha_01:
mam dopiero 21 stron... coś czuję, ze nie będzie ona długa :ico_noniewiem:

wisnia3006
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6458
Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30

08 lut 2012, 14:25

tibby, praca mgr musi miec ok 75-80 stron aby byla zaliczona za mgr
szybko nowy semestr zaczynasz. ja mam dopiero pierwsze zajecia 9 marca
kurcze a dzis mialam wyniki z tej metodologi i znow 2 kurde nie wiem czemu ale ja nie umie uczyc sie na pamiec tylko musze to zrozumiec a tego sie nie da. w sobote jade do niej i mam nadzieje ze uda mi sie jakos dogadac.

a co do pracy z mezem ja nie wyobrazam sobie bycia non stop ze swoim ja mam takie zdanie ze do pracy idzie sie tez odpoczac od rodziny meza dzieci
dzis spalam 11 godzin od 22 do 9 i czuje sie tragicznie chyba za dlugo.

Anja224
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 224
Rejestracja: 17 lut 2010, 14:26

08 lut 2012, 14:58

Hej dziewczyny. Dzięki bardzo za Wasze wsparcie nie było aż tak źle i nareszcie jestem mężatką jeszcze bardzo dużo zmian czeka nas w życiu ale trzeba do tego dochodzić malutkimi krokami( wszystko nie jest na wyciągnięcie ręki) Marzy mi się mieszkanie nawet może być takie malutkie ale najważniejsze by było nasze( kącik w którym będziemy do końca życia a nasza córeczka tam dorastać). Pozostało mi na razie marzyć...

Wesele się udało wszyscy dobrze się bawili a Julia była najbardziej zadowolona szalała hehe Może podalibyście namiary na nk:)

A teraz wróciliśmy do naszej codzienności...

Ok ja uciekam pozdrawiam:*

julchik22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1475
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:22

08 lut 2012, 15:47

Anja, wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Pokaż jakieś foteczki no i Julcię wreszcie, bo nie pamiętam żebyś kiedykolwiek nam ją pokazywała :-)

tibby, nie przejmuj się magisterką. Moja praca licencjacka miała 80 stron, a magisterska 62 i obydwie były na 5 - najważniejsze aby temat był wyczerpany. Ponadto ważny też jest kierunek (ja się nie rozpisywałam nawet na filologicznym (oprócz doktoratu), a mój znajomy np napisał doktorat z fizyki na 22 strony, obronił i nikt się nie przejmował objętością pracy - liczy się rozwinięcie tematu i tyle, więc nosek do góry - będzie ok :-)

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

08 lut 2012, 16:51

Anja, gratulacje!!! Widziałam fotki na NK. Tak pięknie uśmiechnięta jesteś :D
Dawno nie wklejałaś zdjęc, Julia strasznie wyrosła :ico_brawa_01:


Liliana, to plastikowe naczynie firmy Tupperware. Można w nim robić sernik na zimno, galaterki słodkie, galarety mięsne, podawać ziemniaki puree, ryż. Wiele wiele ciekawych zastosowań. jak dla mnie mogłaby być bardziej pojemna, bo co to dla nas opróżnić 1 lilianę??? :ico_haha_01:

Obrazek

opis Czteroczęściowy pojemnik w kształcie babki, nadający atrakcyjną formę galaretkom owocowym, galaretom z mięsa i ryb, sernikom na zimno, ziemniaczanemu puree. Wewnętrzna pokrywka „kominek” pasuje do formy w kształcie pierścienia nadając piękną formę galaretkom. Jeśli chcesz przygotować mniejszą porcję, nie musisz napełniać Liliany do pełna. Aby przygotować kolorowe desery należy napełnić pojemnik np. tylko do połowy, zamknąć, obrócić bokiem i ustawić na drzwiach lodówki. Po stężeniu galaretki, otworzyć pojemnik, wylać kolejną galaretkę, zamknąć i obrócić na bok, odstawić na półkę na drzwiach lodówki. Środek potrawy po wyjęciu z formy można udekorować wg uznania lub włożyć np. miseczkę z sosem.

Jak stosować:
1. Włóż „kominek” do środka. Formę możesz zwilżyć zimną wodą lub lekko natłuścić.
2. Napełnij formę, przykryj białą pokrywką i odstaw do lodówki w celu schłodzenia (puree, kaszy, ryżu nie schładzamy). Pojemnik przechowuj w lodówce odwrócony białą pokrywką do góry.
3. Aby wyjąć przygotowany deser z formy, zdejmij białą pokrywkę, przełóż na talerz do serwowania i pozostaw w temp. pokojowej przez 15 minut.
4. Następnie delikatnie podnieś „kominek”, aby powietrze powoli się uwolniło.
Desery wyjmujemy z formy łatwiej jeżeli zostaną przygotowane kilka godzin przed podaniem.

Pojmeność:

1,5 l

Wymiary:

Ø 24 cm x 8 cm

Awatar użytkownika
karo-22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1400
Rejestracja: 25 sty 2010, 16:06

08 lut 2012, 19:05

Martalka, ależ dokładnie wytłumaczyłaś co to jest lilianka :ico_haha_01: jak sprzedawca :ico_haha_01:
I dokładnie tak jest! Ja co prawda jeszcze nie próbowałam z niej żadnych potraw na słono. Robię różne galaretki z owocami, pianki i serniczka na zimno z galaretką i owocami, pycha :-) Na sobotę będę robiła jakieś cudo bo Mężuś ma urodzinki :-)

Anja224, ja również gratuluję :ico_brawa_01: I wszystkiego co najlepsze na nowej drodze :-) :ico_brawa_01:

Teraz skojarzyłam, że pytałaś kiedyś o śluby. My mieliśmy 2,5 roku temu, konkordatowy. Ślub był piękny, w naszym skromnym kościółku, mamy wspaniałego księdza, dzięki któremu ta uroczystość była rzeczywiście cudna :-) Potem wesele w fajnej "restauracji", udało nam się tak trafić szczęśliwie na termin, bo normalnie to trzeba 3 lata do przodu zamawiać...A nam się udało zaklepać rok wcześniej.
Ja też się trochę stresowałam, ale to dlatego, że to było spore przedsięwzięcie, sporo było spraw do dogrania, część gości nocowało razem z nami w miejscu wesela, było 170 osób, więc sporo...
Ale warto było, wszyscy goście na koniec mówili, że to było najlepsze wesele na jakim byli :ico_brawa_01: I sama muszę przyznać, że rzeczywiście goście non stop świetnie się bawili, wszyscy razem, była super orkiestra, którą znamy, więc też inaczej się do nas zwracali, sala znana jest z przepysznego jedzenie, już nie wspomnę ile tego było...jeszcze dostaliśmy po poprawinach do domu...
No i zaskoczyliśmy wszystkich, nawet rodziców naszym pierwszym tańcem, bo zaczynał się Luisem Armstrongiem, a tu nagle płyta się zacina i zaczynamy nasze tańce szalone, raz ja raz Mężuś, taka przepychanka taneczna :ico_oczko:
Mamy super wspomnienia :-)
A co się działo w poprawiny... mam taką szaloną rodzinkę, że woziliśmy się taczką, odwiedzili nas flinstonowie, ksiądz, u którego musieliśmy się spowiadać i na koniec goście nie chcieli opuścić sali :ico_haha_01:

wisnia3006, a my z Mężem nie mamy problemu z przebywaniem ze sobą cały czas :-) Lubimy być ze sobą, tak samo z Nikosiem, dlatego zawsze razem wyjeżdżamy. Chociaż u nas nie jest tak, że jesteśmy ze sobą cały czas, bo mój Mąż jest w firmie dyrektorem, a ja sobie pracuję, ile chcę i na ile Nikoś mi pozwala :ico_oczko: A Mąż przecież ma różne obowiązki, spotkania, odprawy itp na które rzecz jasna jeździ sam :ico_oczko:

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

08 lut 2012, 19:40

ja też jakoś nie ma potrzeby odpoczywac od mojego męża. w pracy się poznaliśmy i jakoś to miejsce szczególnie nam odpowiada. mamy do niego sentyment. szkoda, że z naszego "rodzinnego" mcd nas wywalili, ale i tak mamy miłe wspomnienia z nim związane. poza tym w pracy jakoś inaczej się do siebie zwracamy. na innym podłożu. bardziej zawodowym. :ico_haha_01: jesli to tak można nazwać.

a mi ta Lilianka tylko z moją wy,marzoną coreczką się kojarzy :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

dziś na imprezkę do znajomego idziemy. :ico_brawa_01:
a potem jeszcze dwa dni do pracy. jak mi się strasznie nie chce.

20 stron ma póki co, ale jeszcze nie skonczyłam drugiego rozdziału i nie mam w ogóle trzeciego. więc mam nadzieję, że chociaż do tych 50-60 dobrnę.
póki co czekam na ocenę pierwszego rozdziału :ico_sorki:

[ Dodano: 09-02-2012, 09:44 ]
u nas śnieg napadał i wciąż pada i idziemy dziś się bawić!!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

09 lut 2012, 12:10

Karo, opis pod zdjęciem skopiowałam ze strony tupperware (bo nie można tu linkować :ico_noniewiem: ) :D
Moja mama spryciara, namówiła mnie na lilianę (i nie żałuję), sama kupiła sobie, i mojej bratowej w prezencie. I jak robi galeretę mięsną, to bierze wszystkie 3 liliany (no teraz dwie, bo ja swoją mam w UK :D ) i napełnia wszystkie :D

Melduję, że gulaszowa wyszła boska. Pożarliśmy cały gar wczoraj. I dzisiaj też robię :ico_olaboga: bo nam mało.
Dodałam czosnek jeszcze, kawałek korzenia imbiru, liść laurowy, ziele ang, trochę majeranku.
Papryk dałam dwie, ok 300gram pieczarek, z 5-6 niewielkich ziemnaków. Dorzuciłam korzeń pietruszki, pokroj w kostkę marchewkę (dwie duże), pół pora posiekanego,, kawałek selera.
Naprawdę pycha.


Śnieg... kiedy ta zima sobie pójdzie.
Mi już zbrzydło to COŚ co tutaj jest.
Poza tym mamy teraz ferie (od pon- tydzień).
A ja rano obudziłam się z katarem... :ico_zly:

Wróć do „Przedszkolaczki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość