: 20 mar 2007, 17:23
KUlka, no nic, juz na 80% pewna ze to koniec, nie odbiera ode mnie telefonu.
Pytam u tesciowej co sie dzieje z nim, a ona tylko placze, on jej tez sie nie tlumaczy, szkoda kobiete ze przez nas tak sie martwi, ma serce chore i sie martwie za nią.
Ale i tak rano czy póżno z nim pogadam, bo wkoncu zechce dziecko zobaczyc. Poprosil przez swoją mame zeby wyslalam mu na maila zdjecia, wyslalam, jeszcze dolączyla pare slów ale on nie odpowiedzial,Albo tak bardzo sie obrazil na mnie, albo ma kogos. Oby to pierwsze, to wtedy mu przejdzie, ale z drugim to probem.
Pytam u tesciowej co sie dzieje z nim, a ona tylko placze, on jej tez sie nie tlumaczy, szkoda kobiete ze przez nas tak sie martwi, ma serce chore i sie martwie za nią.
Ale i tak rano czy póżno z nim pogadam, bo wkoncu zechce dziecko zobaczyc. Poprosil przez swoją mame zeby wyslalam mu na maila zdjecia, wyslalam, jeszcze dolączyla pare slów ale on nie odpowiedzial,Albo tak bardzo sie obrazil na mnie, albo ma kogos. Oby to pierwsze, to wtedy mu przejdzie, ale z drugim to probem.