Strona 6 z 16

Re: PRZEDSZKOLAKI 2013/2014 (rocznik 2010)

: 21 cze 2013, 16:13
autor: lilo
riterka super, kolejny przedszkolak :ico_brawa_01:


Jula do końca miesiąca chodzi do prywatnego, potem jej robimy przerwę wakacyjną i od września do nowego. Mam nadzieję, że łatwo się zaaklimatyzuje :ico_sorki:

Re: PRZEDSZKOLAKI 2013/2014 (rocznik 2010)

: 21 cze 2013, 20:22
autor: riterka
tibby dokładnie Jaś do 1 klasy Lena do przedszkola a ja tydzień urlopu taki mam plan ;-)
lillo to Jula już zaprawiona w boju, pewnie będzie jej łatwiej się przystosować.
u nas już były jedne zajęcia Lena nawet fajnie się bawiła z dzieciakami i z panią po jakiś 15 minutach wyszłam z sali nawet mnie nie szukała za to nie chciała do domu iść po tych zajęciach no i te takie typowo już z nową grupą adaptacyjne mamy pod koniec sierpnia.

Re: PRZEDSZKOLAKI 2013/2014 (rocznik 2010)

: 23 cze 2013, 12:26
autor: tibby
riterka, super, że niunia tak łapie kontakt z dziecmi i ładnie się bawi i że jej się podoba :-) Będzie mniej stresu dla ciebie od września :)

Re: PRZEDSZKOLAKI 2013/2014 (rocznik 2010)

: 23 cze 2013, 22:14
autor: riterka
tibby nawet nie wiesz jak o tym marzę :-)

Re: PRZEDSZKOLAKI 2013/2014 (rocznik 2010)

: 01 sie 2013, 11:12
autor: Magdalena_82
A mój Lelo się nie dostał w dodatkowym naborze :ico_placzek:
ale dyrektorka zostawila nasze podanie, powiedziala że jak cos sie zmieni we wrzesniu to przyjmie go jako pierwszego...
ale czy jest szansa, niewiem... :ico_noniewiem:

Re: PRZEDSZKOLAKI 2013/2014 (rocznik 2010)

: 10 sie 2013, 13:55
autor: tibby
Magdalena, trzymam kciuki za dodatkowy nabór!

U nas wyniki dodatkowego naboru dopiero we wrześniu są i dzwonią do danych rodziców. My też czekamy na ew.wyniki i tel.

Re: PRZEDSZKOLAKI 2013/2014 (rocznik 2010)

: 12 sie 2013, 11:15
autor: lilo
Magda trzymam kciuki!


Ja zaczynam się lekko denerwować jak Jula sobie poradzi w nowym przedszkolu, wakacje zleciały tak szybko!

Mam nadzieję, że trafi na fajną panią i fajną grupę :ico_sorki:

Re: PRZEDSZKOLAKI 2013/2014 (rocznik 2010)

: 13 sie 2013, 13:32
autor: tibby
lilo, na pewno wszystko będzie ok. Ale wiem, że my, mamy, mamy w naturze wyolbrzymiac problemy i denerwujemy się na zapas. Pewnie sama tak będę robic jesli okaze się że Bobi się dostał do przedszkola.

Re: PRZEDSZKOLAKI 2013/2014 (rocznik 2010)

: 14 sie 2013, 08:05
autor: riterka
cześć dziewczyny!
lilo też się martwię o Lenę ona słabo mówi i nie bardzo je i powiem szczerze strasznie się zamartwiam jak ona sobie poradzi. Jedynym pocieszeniem jest to, że wychowawczyni jest rewelacyjna, młoda i jeszcze z tych co to im się chce.
tibby trzymam kciuki za Tobiaszka!

Re: PRZEDSZKOLAKI 2013/2014 (rocznik 2010)

: 14 sie 2013, 09:42
autor: anetka607
to może ja sie przyłącze :ico_oczko: :ico_oczko:

nie mielismy w planach zapisania córki do przedszkola bo siedziala z tesciami, teraz teść ciezko zachorowal i nie chce aby mieli małą na glowie wiec 2 ty temu zaczelam szukac przedszkola :ico_olaboga: :ico_olaboga: no i sie zaczelo.... do tego co chcialam brak miejsc, w innym rodzina pracuje to nie chcialam wiec tak pomyslalam ze moze do wiejskiego, nr tel musialam zdobyc przez kolezanki kolezane :ico_haha_01: :ico_haha_01: oczywiscie udalo sie jakims cudem, z poza gminy mogla wziasc 1 dziecko i jest nim Klara

wczoraj bylam wypelnilam papiery, Klara z tatą pobawila sie w tym czasie zabawkami, juz mam spisane jakie oplaty i wychodzi taniej niz tych miejskich :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: no i grupa 4/5 latkow liczy az 7 osób, a grupa 3-latkow ok 12 wiec przedszkole mini na spokojnej wiosce, droge mam taka samą jak do miasta tyle ze omijam korki :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

pod koniec sierpnia codziennie są 2 godziny zabaw z dzieci z rodzicami aby sie zadomowiły

powiem ze sie stresuje strasznie, sama nie wiem czym, chyba najbardziej boje sie chorób bo przechodzilam to kiedys z synem, 3 dni chodzil a pozniej 2 tyg chorowal albo w domu albo w szpitalu :ico_olaboga: :ico_olaboga: az w szpitalu dostalismy opierdziel i musielismy na rok zrezygnowac z przedszkola, po roku poszedl i juz prawie wcale nie chorowal