: 01 sty 2008, 22:12
Dziewczyny OD DZISIAJ- MOJE POSTANOWIENIE NOWOROCZNE- KŁADĘ WOJTASZKA DO ŁÓŻECZKA I ROZPOCZYNAMY NAUKĘ SAMODZIELNEGO ZASYPIANIA. Czuję, że może być ciężko ale sobie wszytsko wytłumaczyłam i postanowłam definitywnie z tym skończyć, obym wytrwała!
Dzień pierwszy- udany, po kolacji Wojtuś został odłożony do łóżeczka, ja usiadłam obok na tapczanie. Mały parę razy usiadł, popłakał, wypluł smoczka- podeszłam włożyłam smoczek- znów usiałm obok...Zasnął. Oby tak dalej!!!!
Raz już było nawet dobrze, ale potem raz małemu popuściłam bo marudził i wziełam go do siebie i już tak pozostało bo to sprytnie wykorzystał i nie chciał za nic w świecie do łóżeczka.... teraz mam nadzieje, że się nie poddam!
Dzień pierwszy- udany, po kolacji Wojtuś został odłożony do łóżeczka, ja usiadłam obok na tapczanie. Mały parę razy usiadł, popłakał, wypluł smoczka- podeszłam włożyłam smoczek- znów usiałm obok...Zasnął. Oby tak dalej!!!!
Raz już było nawet dobrze, ale potem raz małemu popuściłam bo marudził i wziełam go do siebie i już tak pozostało bo to sprytnie wykorzystał i nie chciał za nic w świecie do łóżeczka.... teraz mam nadzieje, że się nie poddam!