Strona 6 z 17

: 17 mar 2007, 13:10
autor: kasiekk
o widzę,ze nasze dzieciaki to podobne charakterki mają,ale sie pocieszam,ze jak pierwsze taki łobuz to drugie spokojne może będzie hehe chyba że jeszcze gorsze :ico_olaboga:
wiecie,mój to ostatnio w ogóle ma gdzieś zabawki,wszystko inne jest fajniejsze,tak jak piszecie,kable,gniazdka i wszystko co napotka na swojej drodze,a co nie jest zabawką,otwiera szafki,szuflady,wywala z kosza rzeczy do prania,włazi do pralki itp itd :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: a najgorsze,że jak cos mu się nie podoba to jęczy i piszczy a wtedy to mnie trafia :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:
A zębów ma 8,bo nie napisałam,choc sama o to pytałąm,dziąsła spuchnięte to będą następne wkrótce

[ Dodano: 2007-03-17 ]
a wtelewizor to mógłby sie patrzeć bez przerwy,w domu to nie problem bo nie ogladam przy nim,ale gorzej jak pójdziemy do dziadków (a chodzimy prawie codzień jak juz pisałam) tam tv bez przerwy leci i chcąc nie chcąc zagląda bez przerwy :ico_olaboga:

: 17 mar 2007, 13:32
autor: Dora1
Oj dziewczyny to rzeczywiście mamy diabełki w domu :ico_smiechbig: Mój to jeszcze nie jest tak za telewizją ,chociaz lubi bardzo jak pisałam wcześniej Teletubisie i rybkę z minimini i Elma ,chociaz ja przyznam sie ,że go nie cierpię :ico_zly:
A Bartosz znowu ma katar :ico_placzek: :ico_placzek: I tak bez przerwy od 2 miesięcy ,mam dość ,naprawdę :ico_olaboga: :ico_olaboga: Nie wiem czy jest alergikiem ,czy może uczulony na kota .,sama już nie wiem :ico_olaboga: :ico_olaboga: Wyć mi się!!!!!!!!
Kobietki macie jakieś dobre sposoby na pozbycie się tego paskudztwa :ico_zly:

: 18 mar 2007, 13:34
autor: kasiekk
wiecie co mój Kacper ma katar tylko na spacerze,nie wiem o co chodzi,w domu w ogóle,a jak maszeruje po dworze to mu z nosa leci ze :ico_olaboga:

A ja mam mężulka od wczoraj :530: :530: :530: w domku schudł bidulek :ico_olaboga: muszę go utuczyć trochę,nieźle dali mu popalić tam,już tam nie wraca,tzn.do tej roboty,musi znaleźć cos innego,bo dość że sie narobił strasznie to jeszcze cos kręca z kasą :ico_zly:

: 19 mar 2007, 19:59
autor: kasiaa1985
Dora ty masz problem z katarek u malucha a ja z liszaja.. byłam już z Julką u dermatologa... obecnie stosuje już 5 maść i dalej nie chce zejsc.. ręce mi dosłownie opadają!! a liszaj już zajmuje 1/4 policzka :ico_puknij:
Kasiekk ja tez od niedawna mam męża już na codzien przy sobie.. był na dlugim skzoleniu- i ci powiem, że chyba te nasze rozstanie nie zblizyło nas :( ciągle się sprzeczamy :ico_placzek:

: 19 mar 2007, 23:08
autor: kasiekk
kasiaa u nas podobnie,te rozstania wcale nas nie zbliżaja do siebie,wrecz odwrotnie,tez często sie kłócimy
u Was ten plus że juz jesteście razem,a my nie wiadomo kiedy tak będzie,bo narazie musi jexdzić i czasem mam wrazenie,ze to nigdy sie nie zmieni :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

: 20 mar 2007, 10:43
autor: kasiaa1985
Rozumiem cie doskonale ! Moze to śmieszne, ale u nas rozstanie trwało jakis rok... jak teraz juz jest w domu, to dla mnei to ejst jakies dziwne.. ja sie przyzwyczaiłam,z e mam go tylko na weekendy... jestesmy dopiero rok po slubie i dopiero teraz zaczyna sie nasze przecieranie :ico_noniewiem: jak widac ciezko nam to idzie...

: 20 mar 2007, 14:05
autor: kasiekk
kasiu napewno będzie dobrze i wszystko Wam sie ułoży,i Wam i nam i będzie ok,mam taka nadzieję
nam juz 3 rok małzeństwa leci,a przed slubem mieszkalismy ze sobą ponad 2 lata,a tak w ogóle razem z latami małżeństwa to jesteśmy ze sobą juz 13 lat,a wiec sporo

[ Dodano: 2007-03-20 ]
mój mąż bardzo sie stara,nadskakuje mi,kupuje kwiatki bez okazji(np dzis też dostałam i często dostaje,jak jest)pomaga w domu,przynosi kasę,nie pije itp , w zasadzie to nie mam na co narzekać, to ja jestem taka zołza,kurcze muszę nad sobą popracować,nic tylko sie go czepiam,ale czasem mam racje,on też nie jest bez winy,ale ja częściej zaczynam
juz tyle razy sobie obiecywałam że będe panować nad sobą i cholera nie potrafie,jestem strasznie wybuchowa i najpierw cos palnę a potem dopiero pomyśle i tak się zaczyna zwykle

: 20 mar 2007, 17:09
autor: kasiaa1985
Kasiek to tyle dobrze, ze zdajesz sobie sprawe z tego ze po twojej stronie tez lezy wina.. masz super meza- z tego co piszesz.. moj mi nigdy nie zrobil zadnej niespodzianki.. a kwiaty :ico_noniewiem: jakby juz mial przyniesc to chyba w reklamowce.... u mnie jest tak, ze ja za dlugo sie kontrolowalam i przymykalam na zle zachowanie meza oko.. teraz juz z tym skonczyla i sie mu to nie podoba. a moj problem to : traktowanie mnie jak kumpla, z ktorym sobie mozna fajnie poklnąć, powyzywać.. poprorostu czasem czuje sie nie szanowana i nie kochana...
no ale po wczorajszej sprzeczce zaprosil mnie dzis do kina :-) wiec moze zrozumiał o co mi chodzi... zobaczymy :)

[ Dodano: 2007-03-20 ]
Kasiu wiem ze łątwo powiedziec- musze kontrolowac swoje emocje, ale gorzej z praktyką.. też tak czasem mam.. tymbardziej ze z natury jestem duuuży nerwus :ico_zly: :ico_haha_01:

: 20 mar 2007, 22:40
autor: kasiekk
Trzymam kciuki Kasiu żeby juz było ok. i żeby Twój mąż zrozumiał w końcu jaką ma wspaniałą żonke,a ja będe pracować nad sobą i nad mężem tez :ico_oczko:

kurcze chyba wszystkie Kaśki to takie nerwusy :ico_olaboga:

: 21 mar 2007, 09:39
autor: kasiaa1985
hehe Kasie są fajne :ico_brawa_01: bardzo mi sie podoba to imie :)

Też trzymam kciuki za twoje postanowienie poprwy :) musi byc dobrze :-D

Cos tu chyba wszyscy malo zaglądają :ico_noniewiem: