z tymi infekcjami to tragedia
ja przed ciążą miałam raz tydzień byłam w niemczech i wróciłam i pojechaliśmy na tydzień na mazury i z infekcja wróciłam do domu, wyleczyłam i później na samym początku ciąży znów
dostałam nystatynkę i jeszcze jakieś czopki (leczenie jest okropne ale jak mus to mus) i wyleczyłam i odpukać narazie nic nie ma i chętnie bym poszła na basenik, ale boję się, że znów mnie coś dopadnie i znów to leczenie
więc chyba sobie daruje narazie, pogadam z moją gin