małgośka rewelka opis
Ja to swojegotak szczegółowo nie pamiętam...
avanti83, ja też miałam planowaną cc (siatkówka). Nic się nie martw, dostaniesz normalne skierowanie do szpitala. Ja do szpitala szła ze skierowaniem od gin (w którym napisała,że to z powodu siatkówki), kartą ciąży i w niej kartka od okulisty i tyle. Na izbie zrobili normalny wywiad.
Ja miałam termin porodu na sobotę 29 września, a w szpitalu się miałam stawić tydzień wcześniej w piątek 21. No i poczekałam i.... wróciłam do domu, bo było tyle babek
Wściekła byłam strasznie i w domku spędziłam weekend. W poniedziałek już mnie przyjęli. Żadnych objawów zbliżającego się porodu nie było, tylko mi powiedzieli,że już spore było rozwarcie, ale ja nic nie czułam.
Szybko poszło i Zuzu pojawiła się na świecie, dziwne to uczucie, bo nie ma jej a tu nagle w powietrzu jakiś mały siny przykurczony ludek
Ja się oprzeć nie mogłam i oglądałam się w lustrze. Aaaa i to był poród rodzinny, a co, męzu przez szybkę oglądał, a potem mógł być z Zuzą jak ją tam oporządzali i dali mu do potrzymania
A potem... hmmmm... jak prochy przestawały działąć to było niewesoło,ale dawali od razu jak się poprosiło. Zresztą ja to cienka jestem i nie mogłam się zwlec z wyra, bo pielęgniara mnie siła zdarła po dobie od cc, a ja prawie zemdlałam. Ale potem już z górki. Wyszłam w piątek do domciu to już bez prochów zupełnie i nie bołało, tylko trochę zgarbiona jeszcze chodziłam.