: 08 wrz 2007, 13:01
Basia urodziła sie jako wcześniak i długo nie mogłam brać jej na ręce.Jedynie mogłam ją przewinąć w inkubatorze...Miała już ok miesiąca gdy 1 raz mogłam ją przytulić i nakarmić...łzy leciały mi jak grochy ze szczęścia oczywiście ...drugim takim momentem była 1 kąpiel (również w szpitalu). Wszystkie koleżanki z oddziału się śmiały że beczę przy kąpaniu dzieciątka ale dla mnie to było wyjątkowe....Tym bardziej że Basia po ty zaraz wracała do swojego "domku".Teraz uwielbiam jak przychodzi i mówi kocham Cię mamo!!!!