Strona 6 z 115

: 10 gru 2007, 23:41
autor: siunia
Asikk, chyba ja tez bym się bała karmić po lampce alkoholu, bo twoja dzidzia naprawde bedzie malutka, a pamietam że Milan budził sie na cyca parktycznie co poł godziny, wiec ciezko by mi było ociągnąć go jakos na 3 godziny od piersi

: 11 gru 2007, 10:02
autor: Ewcik
ja odważyłam napić się czegokolwiek alkoholowego dopiero niedawno i to w bardzo niewielkich ilościach. Jeśli mam ochotę na winko to wypijam dopiero po ostatnim karmieniu. ok 21, bo Wiem że Ali sie nie obudzi na jedzonko.

: 11 gru 2007, 13:55
autor: gozdzik
Ja tez przyłącze sie do was mam karmiacych piersia Jula obecnie ma 9 esiecy i dalej karmie ja piersia mimo ze mam diete bezbiałkowa bo ma skaze białkowa ale bardzo to lubie a ta bliskosc z dzieckiem wszystko mi wynagradza

: 28 gru 2007, 16:21
autor: Fintifluszka
Ja jestem również zwolenniczką, chociaż słyszałam różne koszmarne historie na temat karmienia piersią... Obawiam się jednak utraty pokarmu-to teraz takie powszechne :ico_noniewiem: wiele mam mi mówiło, że to kwestia psychiki, nie sprawia to jednak, że jestem spokojniejsza... skoro to fanklub karmienia piersią, to trzymajcie kciuki za moją laktację :ico_oczko:

: 28 gru 2007, 16:56
autor: BeataW
Dołączam do klubu zwolenniczek karmienia piersią
Wprawdzie moja przygoda z karmieniem przy Izie nie wyglądała kolorowo,ale udało mi sie ją karmic prawie pół roku...najpierw problem po porodzie,choc Izę natychmiast przystawiono mi do piersi,pokarmu niewiele leciało...wisiała mi na piersi prawie non-stop,bolało,ale położna twierdziła,że to jedyny sposób na zwiększenie laktacji...obiecywała "nawał pokarmu" w 3 dobie,ale nic takiego się nie pojawiło...Iza zaczęła dość mocno spadać na wadze i w 3 dobie po karmieniu piersią dostała dodatkowo butlę :ico_noniewiem: Waga delikatnie drgnęła do góry,więc mogłyśmy jechać do domku...a tam kolejne problemy,bo pokarm prawie wcale nie leciał...położna środowiskowa kazała mi jakieś 2-3 godzinki po karmieniu odciągnąć laktatorem pokarm,zeby sprawdzić,ile uleci...wyszło...20 ml i ani kropli...kupiłam herbatki pobudzające laktację itp,ale efektów zero,Iza ciągle wyła z głodu...w końcu pediatra kazał najpierw karmić piersią i dokarmiać butlą,nie było rady...i tak do prawie 6 m-ca,potem Iza wypięła się na cyca,nie chciała ssać...walczyłam 2 tyg,ale pokarm całkowicie zanikł :ico_noniewiem: Cieszę się,ze chociaż tyle ja karmiłam i mam tylko nadzieję,że przy drugiej dzidzi będzie lepiej z pokarmem :ico_sorki:

: 31 gru 2007, 16:30
autor: agniecha772
Cześć dziewczynki! Jestem również zwolenniczką karmienia piersią. Karmię już 6,5 m.ca i mam nadzieje nie przestawać...
chyba dla odmiany ja napiszę, że ja nie miałam "prawie" żadnych problemów!.
może to dlatego że ja mam problemy...jestem ciut niesprawna, albo może mój Tomek to taki aniołek! Wszystko było i jest fantastycznie...

: 01 sty 2008, 16:28
autor: Magdalena_82
agniecha772 pisze:Wszystko było i jest fantastycznie...

i tak trzymaj agniecha :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 09 sty 2008, 00:11
autor: Sikorka
O proszę, jakoś nie mam czasu na inne wątki wpadać, a tu taki fan club działa wsam raz dla mnie :-D

Kacper cycka ciągnął 2,5 roku. To znaczy po roku dostawał go dwa razy do snu. Może dla kogoś to za długo, dla mnie to było cudowne i mi nie przeszkadzało w niczym. Oboje w pewnym momencie stwierdziliśmy, że już dość i zmieniliśmy metodę usypiania, usypiaczem stała się książeczka i tatuś, który ją czytał do snu. Wszystko obyło się bez płaczu i jakiś drastycznych scen.

Karolek też jest mały cycolek, ma skazę, ja nie ruszam nabiału już tyle czasu, ale cyc jest i będzie jego jak długo będzie sobie tego życzył ( w granicach rozsądku)

Dla mnie karmienie piersią to coś pięknego, coś niesamowitego. Dziwię się czasami dziewczynom, że tak łatwo rezygnują z tego, tłumacząc się, że za mało dziecko je, że nie wie ile zjadło, że często się budzi, że ciągle wisi na cycku, że wygodniej butlą. Chociaż wiem, że jak się ma drugie dziecko jest trudniej wytrzymać te początki, bo to drugie starsze (często różnica wieku jest niewielka) też wymaga opieki i trudno wyleżeć długo z maleństwem więc wtedy butla może faktycznie jest łatwiejsza. Nie potępiam więc tych co karmią butelką. Ale ja bym się nie zamieniła za nic na świecie :-D

: 09 sty 2008, 09:53
autor: Aga26
Witajcie

Też z chęcią dołączę do Waszego klubu :-)

Moja Emilka za tydzień skończy 10 miesięcy i nadal jest na cycolku :-)

Mimo iż ma 7 zębolków i zdarza jej się że mnie pogryzie to nie rezygnuję z karmienia. Strasznie lubię patrzeć ja sobie ciumka. Jest wtedy taka potulna, kochana. Jak się wtula to aż mi się robi cieplutko na serduszku.
Emilkę karmię z reguły wieczorem przed zaśnięciem no i w nocy jak się obudzi.

Ostatnio chciałam powolutku zacząć ją oduczać od karmienia piersią. Dałam jej butlę ale ona tak strasznie płakała. Ja co prawda się nie złamałam ale później miałam takie wyrzuty sumienia że aż się popłakałam :ico_wstydzioch:

No nic póki co doszłam do wniosku że nadal będę dawać Emi cycusia :-D

: 22 sty 2008, 18:42
autor: aniulek
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dla wszystkich karmiących piersią mamuś.
Ja karmiłam 10 miesięcy a przestałam z dnia na dzień :ico_placzek: .Zachorowałam i lekarz przepisał mi antybiotyk.Poprosiłam oczywiście taki dla karmiących ale jak przeczytałam ulotkę to stwierdziłam że wolę zrezygnować z karmienia niż faszerować małą chemią.Gabi bez problemu zaakceptowała butelkę,chyba szybciej niż ja przyzwyczaiła się do zmiany.Tęsknię za karmieniem piersią...... :ico_noniewiem: