Strona 6 z 40

: 17 lut 2009, 20:05
autor: Paulina82
jenny1983, na pewno tak się stanie :ico_pocieszyciel:

: 19 lut 2009, 23:21
autor: lulu81
ja czekałam zawsze, nawet więcej niż zalecali, ale psychicznie nie byłam gotowa

: 21 lut 2009, 15:33
autor: lidziasc
czesc..
przeczytalam wczesniej wasze wypowiedzi ale jakos nie mialam odwagi napisac..
jednak nic tak nie pomaga jak rozmowa i pisanie...
pisanie o tym nieszczesciu i ten bol... na ktory nie ma lekarstwa...

: 21 lut 2009, 16:46
autor: lulu81
lidziasc, jejuś, nie wiedziałm że też straciłaś Dzidzie
byliśmy razem na lipcowym wąteczku
tak bardzo mi przykro :( [*]

: 21 lut 2009, 19:03
autor: Magdalena_82
lidziasc bardzo miprzykro, pamiętam jak jeszcze niedawno ci gratulowałam :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

: 21 lut 2009, 21:17
autor: Paulina82
lidziasc, (*)(*)(*) dla Twojego Aniołka :ico_placzek:

: 22 lut 2009, 22:34
autor: lidziasc
No niestety taki los...
W grudniu najpierw zabral mi tate a pare dni pozniej fasolke :ico_placzek:
To byl 10 tydzien.
Lekarze jednak mowili ze to nie stres byl przyczyna poronienia tylko wczesniejsze przeziebienie.Tata zmarl w niedziele wieczorem a w piatek nad ranem zaczelam krwawic i na usg płód juz byl obkurczony i to mogla byc nawet kwestja 2 tyg czyli wtedy gdy bylam przeziebiona.
Ciężko mi bylo podwójnie ale stara sie jakos zyc...
W kwietniu zaczniemy nowe staranka i mam nadzieje ze wszysko bedzie dobrze..

lulu81 pisze:byliśmy razem na lipcowym wąteczku
Wiem kochana...poczatkowo tam zagladalam ale jednak za bardzo boli gdy widze sowaczki i mysle ze pewnie bym juz czula ruchy...

mam nadzieje ze juz niedlugo tez nam sie uda byc razem na jednym wateczku...moze styczniówki??? :ico_oczko:

Wszystkim NAM tego zycze i dziekuje za MILE CIEPLE SLOWA :ico_sorki:

: 23 lut 2009, 00:05
autor: Paulina82
lidziasc, będzie dobrze jest wiele dziewczyn które dotarły do dnia kiedy trzymają swoje kruszynki w ramionach życzę Wam dziewczynki wytrwałości wiary w to że się uda i oczywiście cudnych bobasków :ico_oczko: nigdy się nie zapomina o dzieciach których już z nami nie ma nosimy je w sercach głęboko i nosić będziemy :ico_placzek: ale zawsze jest nadzieją że to co zostało nam odebrane może zostać nam oddane wiec głowa do góry wszystko się uda trzeba tylko bardzo tego chcieć i wierzyć.....

: 23 lut 2009, 21:33
autor: lidziasc
Paulina82 pisze:est nadzieją że to co zostało nam odebrane może zostać nam oddane wiec głowa do góry wszystko się uda trzeba tylko bardzo tego chcieć i wierzyć.....


slicznie to napisalas :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 28 lut 2009, 15:05
autor: Tweety123
witam dziewczyny, ja też straciłam moją Kasiunię, w 21 tygodniu..., przyczyną była wada genetyczna i nic się nie dało zrobić, żeby ją uratować, Czekałam z nadzieją, chciałam tylko żeby się urodziła, nie ważne czy zdrowa, ważne by żywa, ale Bóg chciał inaczej, serduszko przestało bić i wywołano mi poród, wspominam go całkiem dobrze, ale później było strasznie i ten czas czekania na następne...
Po 6 miesiącach się udało,
Jestem z Wami Kobiety...