Strona 6 z 86

: 26 maja 2009, 15:58
autor: kasiaa1985
Justynko ciągle trzymam kciuki i jestem dobrej myśli... :ico_sorki:
ja się jakoś cieszę, że Julia będzie przedszkolaczkiem. Oby mi tylko mocno nie chorowała...
Ostatnio jej mówie: będziesz tam sama z panią i dziećmi, mamusi tam nie będzie.
A ona: nie martw się mamo, ja cię zabiorę tam, troszkę tam będziesz :-)

Szczepicie na coś jeszcze dzieci przed pojściem do p-la, procz pneumokoki?

: 26 maja 2009, 16:48
autor: justyna25
kasiaa1985, Julka jest niemożliwa :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 27 maja 2009, 10:47
autor: justyna25
Gabi, tam owszem są miejsca ale to biorę pod uwagę w ostateczności jak sie już nie dostanie do żadnego przedszkola.
Zobaczymy jak to będzie :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

: 28 maja 2009, 12:47
autor: kasiekk
my już na 100% wiemy ze Kacper od września bedzie przedszkolakiem,lista juz jest :ico_brawa_01:

justyna25, powodzenia

[ Dodano: 2009-05-28, 12:48 ]
niby juz w lutym wiedzielismy napewno,ale wiecie jak to jest,teraz juz potwierdzone :ico_sorki:

: 29 maja 2009, 10:43
autor: kasiaa1985
no tak.... nasze malchy wkraczają w nowy etap swojego zycia... Julia sie juz nie potrafi tego doczekac- zobaczymy jak sobie w rzeczywistosci poradzi :-)

: 29 maja 2009, 14:32
autor: Aga_fr
A i tu jestescie dziewczyny :-D
napiszcie jakie te szczepienia planujecie , a dlugo mnie nie bylo wiec wam napisze ze Davidek przechodzil ospe wietrzna (zarazil sie w zlobku tak jak 90% jego kolegow) maly mial bardzo obfite objawy , byl doslownie caly w wielkich bablach , serce pekalo jak sie na niego patrzylismy :ico_placzek:
zostalamu mala blizna na czole i na posladku ,no ale mamy juz to za soba :-)

: 29 maja 2009, 14:59
autor: Aga_fr
Kurcze w fr to raczej szczepienie przeciw ospie nie jest popularne bo u Davcia w zlobku to tak sie posypaly te dzieciaki ze kiedys bylo tylko dwoje dzieci w grpie ( maly zachorowal jako ostatni )
Wlasnie zerknelam w ksiazeczke zdrowia i David na pneumokoki byl szczepiony podobnie jak na odre,swinke i rozyczke, mysle jednak ze w zlobku nabral wystarczajacej odpornosci by stawic czola przedszkolu :ico_oczko: Odpukac , maly mi w ogole nie choruje , jeszcze nigdy nie przyjmowal antybiotyku

: 29 maja 2009, 21:12
autor: justyna25
Ale ponoc kazde dziecko musi przez to przejsc, zeby nabrac odpornosci...
niby tak mówią wszyscy

Ada do tej pory bardzo mało chorowała i oby tak zostało :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 08 cze 2009, 14:16
autor: Mama_Ania
Dziewczyny, może warto poradzić się pediatry, odnośnie tych szczepień?
Ja ostatecznie zapisałam Pyzę do przedszkola. Pewnie niektóre z Was pamiętają, jakie były z tym przeboje :-D . Ale teraz sama zaniosłam podanie, chodziłam ze znajomą, która pracuje w wybranym przedszkolu :-) . Jeśli Kinga nie pójdzie od września, to pewnie od października (tak powiedziała pani dyrektor przedszkola).
Mała też nie może się doczekać, kiedy pójdzie do przedszkola, ale pewnie rzeczywistość mocno zweryfikuje jej niecierpliwość. Obawiam się, że przeżyje to bardzo mocno. Od urodzenia stale jest ze mną. Nawet babciom jej nie podrzucaliśmy... Och, będzie ciężko. I dla niej i dla mnie...

: 09 cze 2009, 23:47
autor: Magda Sz.
Hej dziewczynki pamietacie mnie jeszcze?
Moj Dawidek jest juz przedszkolakiem od kwietnia,zaczal chodzic zaraz po urodzinach bo strasznie chcial a bylo miejsce wiec go przyjeli :-) w jego grupie jest 12 irlandzkich dzieci i 8 polskich i jedna pani irlandka a druga polka bardzo sympatyczna wiec super :-)
pierwszego dnia bylo rewelacyjnie a kolejne 2 dni plakal jak zostawal ale odbieralam go usmiechnietego i szczesliwego i potem juz bylo super :-)

W Polsce widze bardzo powazny problem z miejscami dla maluchow :ico_olaboga: nic tylko przedszkola otwoerac :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-06-09, 23:50 ]
Od urodzenia stale jest ze mną. Nawet babciom jej nie podrzucaliśmy... Och, będzie ciężko. I dla niej i dla mnie...
Mama_Ania, mysle ze trudniej bedzie Tobie :-) ja mialam to samo ze starszym synkiem-zawsze byl tylko ze mna i balam sie przedszkola a pierwszego dnia siedzialam z telefonem w reku bo bylam pewna ze zadzwoni pani ze placze a nic takiego sie nie stalo za to Olus poczul sie taki "doroslejszy" :-) kryzysy sie zdarzaja ale trzeba to po prostu przeczekac :-) powodzenia bedzie dobrze :-)