26 sty 2011, 16:14
tutaj jest polski kościół ale ja nie chodzę choc koleżanka mnie namawia, że jest fajnie, że zmienię zdanie bo ksieża sa "życiowi" to misjonarze jeżdżący po świecie ale póki co nie chodze nigdzie. Angielski kościół jeszcze nie byłam ale wiem, że to coś zupełnie innego jak u nas - tam mają spotkania na herbatkę i pogaduszki a nie tylko na modły i składanie na tace swych pieniędzy, szybciej zrobią wyprzedaże różnych rzeczy za niewielkie pieniądze, czyli ktos się wyzbędzie niepotrzebnych rzeczy z domu a pieniadze przeznaczą na jakiś cel np dzieci, nawet tak zwane lumpeksy to większośc to dotacje, a pracownicy to wolontariusze, a nie działalność z której człowiek zarabia, nie żebym negowała nasze polskie skleby z drugiej ręki bo wiadomo jak jest w polsce kazdy chce z czegoś żyć.
Nawet parafie pomagaja w różnych sprawach, jak kursy różne, czy wspomagają rodziców i np. opłacają 2 sesje przedszkolne, tutaj się na sesje dzieli w przedszkolu, zamiast na dni, bo dziecko nie musi chodzić każdego dnia.
Jest inaczej, ale czy mają spowiedzi jakieś??? nie mam zielonego pojęcia jak mam być szczera, muszę sie dowiedzieć z ciekawości:)