Hejka kobitki. Jestem wreszcie w domku. Jest już wszystko ok tylko muszę zwolnić tempo i oszczędzać się troche. Zwolnienie mam do końca marca i jedno co z tego dobrre u mnie w pracy zaraz załatwili zastępstwo bo doszli do wniosku że ja już nie wrócę. Cieszę się bardzo że ułatwili mi ta decyzję bo jakoś tak głupio było mi iść w 5 miesiącu ciązy na zwolnienie tymbardziej że z kubusiem chodziłam do 8. Kubuniu wytęskniony za mną ,ale rozłąkę znosił dzielnie i tylko ... zaczął siusiać w matki... myślę że to jednak przez moją nieobecność w domku

No ale teraz mam nadziejwe że wyjdziemy już jakoś na prostą i wszystko się unormuje. Do przyszłej środy moje dziecko mimo że ja jestem w domu nadal będzie chodziło do babci bo mam 7 marca egzamin i chce się dobrze do niego przygotować, tak więc jeszcze nie chce go odzwyczajać od porannego wstawania choć jak tylko M moze jechac na pozniej do pracy (a ma swoją firme) to wyjeżdzać będą około 9
Nina- nic się nie martw, z dzidzią napewno wszystko jest w najlepszym porządku. Najważniejsze to tak jak dziewczyny piszą nie przyjmować pod żadnym pozorem leków zabronionych w ciąży. A niestety wówczas zostaje nam prawie sama homeopatia więc takie leczenie trwa i trwa

Szybkiego powrotu do zdrowia i przede wszystkim NIE DENERWUJ SIĘ
Ladybird, Zirafka - poyślcie poważnie o tygodniowym lub2 tygodniowym zwonieniu- tymbardziej jeśli macie zamiar jeszcze troszkę popracować. Taka chwilka oddechu pozwoli Wam troszkę zregenerować i siły i dociągnąć do czasu kiedy pójdziecie na l$ już na dobre
Zirafka- jesteś niemożliwa z tym ze jeszcze nie powiedziałaś o ciąży

hi hi ale bedzie zaskoczenie. Mi brzusio trochę wyskoczyło, ale spokojnie da się jeszcze ukryć pod lużniejszą bluzką. A no i wczoraj okazało się że pod moim serduchem mieszka kolejny ŁOBUZIAK!!!!! Cóż troszkę liczyłam na dziewczynkę ,ale ostatnio moje przeczucie już mnie nastawiało. A co tam zawsze taniej bo kupa lumpów po Kubusiu czeka na dziodziolka, a poza tym jak to mawia moja kuzynka: dużo chłopów w domu = dużo kwiatów na dzień kobiet

też prawda, no nie
[ Dodano: 2011-03-01, 14:06 ]
bardziej jak sadło to wygląda najbardziej to cycki mi urosły
u mnie to samo, ale już bym chciała moc ubierać obcisłe bluzeczki eksponujące ciążowy brzuszek
[ Dodano: 2011-03-01, 14:07 ]
ja mam 4 kg na plusie

A katelajdka taką mi ochote narobiła na żarełko że właśnie robie sobie warzywka na parze
