Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

cześć dziewczyny! Moja Agatka też dziś całą nocke przespała, na spanko w nocy wogóle nie mogę narzekać. Tylko wieczorem ach...tak kolka znowu
Ale teraz ma takie krótsze po góra 30-40 minut.
Teraz też jeszcze śpi

hekkate ja też kąpałam Agatke w kalium, paznokcie dwa dni czyściłam - szczotką, aż bolało
karolas śliczny jest ten błękitny, siostra moja ma podobny i też w takim kolorze - brudu przynajmniej nie widać Ale pomarańczowy też jest cool
małgorzatko też tak czasami mam jak Agatka dluuuugo spi, czuję straszne mrowienie jak pije i mam wtedy ochote krzyczeć. Ale mi ból przechodzi tak po 15 minutach, więc nie wiem... oby to nie było zapalenie. Hekkate miała i mocno cierpiała.

No i przygotowania do mojego wesela dobiegają końca, już chyba wszystko mam, tylko brakuje mi przybrania do samochodu, gdzie takie coś się kupuje, wiecie może?

HEKKATE no własnie wiekszość z was pisze o tym pomarańczowym i zaczynam sie na niego przestawiac,tym bardziej jak mi napisałas ze pomarańczowy jest weselszy no i w sumie lato idzie to bedzie faktycznie moze ciekawszy hi hi no i jak dla dziewczynki hhhmmmm musze to przemyslec jeszcze dokładnie bo ja taka jestem niezdecydowana nieraz nie zawsze ale akurat teraz mam dylemacik :)
MALGOSIA no własnie to twoje mleczko trzeba przegotowac ale dopiero w sytuacji gdybys miała temp powyzej 39 stopni bo wtedy juz nie jest dobre takie mleko dla dziecka ,no moze tobie laktator powoduje napłym mleka,mi w kazdym razie przez odcoagacz mleko zaczęło zanikac . Acha Małgosiu ja jak byłam trzy tygodnie temu tak mocno zawalona i miałam gorączke i cała osłabiona byłam to tez mnie tk piers jedna bolała jak ty opisujesz i to nie było zadne zapalenie tylko mnie rwało od tego przeziebienia diabelskiego i potem samo mineło a kuło faktycznie jakby mi ktos szpilki wkuwał:( wiec cie rozumiem,brałam tylko apap na ból i temp.
DOROTA.M. u nas w Pozaniu sa specjalne punkty z dodatkami i dekoracjami do ślubu nie wiem jak to u was wyglada,albo tam gdzie sie suknie ślubne kupuje w tych salonach tez nieraz maja namiary i ci moze powiedzą, no i jak HEKKATE napisała w kwiaciarni to z całą pewnoscia :)-ale fajnie masz,do ślubu juz tuz tuz tak jak do naszej rocznicy slubu,juz tez powoli zaczynam spisywać menu i sie przygotowywac :)

czesc lutowki!

Świeta,świeta i juz po swietach. Bylismy na chrzcinach, ja sobie raczej nie pojadlam ale skubnelam ciacha no a potem maly Patrus marudzil mi przy karmieniu 2 dni. No ale tak to jest jak mama taka zachłanna.
Dziewczyny co wy jecie bo ja ciagle kurczaki,czasem schab i wolowine bo tego za duzo nie mozna,krolika nie lubie. Juz nie wiem co jesc, w kolko jedno i to samo,nudzi mi sie a poza tym glodna chodze.

karolas, a mnie sie podoba ten czerwony wozeczek,no i chyba nie jest on taki jasny i ten szary tez ciemniejszy jest, wiec jak sie ubrudzi to nie bedzie sie tak rzucac.

mama Kasia, witaj,dawno cie u nas nie bylo, ja nieraz tak sobie mysle o Tobie i Karolas,ze wy macie 2 dzieci i jeszcze macie czas na forum bo ja czasem nie moge znalezc czasu a uwazam ze moj Patryk i tak jest dosc grzecznym dzieckiem.

Patryk tak jak na poczatku tak nadal zasypia po kapieli ok 21 na 5-6 godzin a potem pobudka ok 3 i ok 6-7,caly czas trzyma sie tego harmonogramu. W dzien mi je co 2-2,5 h ale juz go mniej nosze przed karmieniem i po, bo mu sie juz tak nie ulewa ale 2h przerwy to bardzo malo czasu, bo ja po karmieniu zawsze z nim troche poleze, bo on czasem robi przerwe tylko a potem chce jesc dalej, pozniej go ponosze i klade do lozeczka ale nie zawsze chce spac wiec musze latac i podawac mu smoka czasem tak jest do nastepnego karmienia i tylko w miedzyczasie latam wlaczam pranie,pozmywam albo zjem.
Wiec malo tego czasu za to mam labe po kapieli.
A dzis sie wybieramy na szczepienie,mam nadzieje ze bedzie je mogl miec bo dzis mu treoche z noska sciagnelam. Ciekawa jestem ile wazyl bo jeszcze nie byl wazony od wyjscia ze szpitala.

karolas, Hekkate, Dorota Dziękuję za pocieszenie i rady ... Mam nadzieję, że ten ból szybko minie i przeziębienie też ...
Czyli mogę łyknąć apap ... !

Dorota Takie rzeczy to faktycznie się w kwiaciarniach kupuje, u nas to nawet kwiaciarki stroją auta. I u mnie jak u Karolas też są w mieście takie specjalne sklepy z artykułami ślubnymi, ale my zaopatrzyliśmy się w kwiaciarni!

Iwona Ja jem wszystko od A do Z i na szczęście nic mu nie jest! Tylko nie jem często nabiału- raz na tydzień- choć lubiłam jajo zjeść parę razy w tygodniu czy mleczko chlapnąć. Nawet jem smażone, pieczone, duszone i wszystkie inne i cebule i czosnek ... Mniam! Ale za to ,że alergii na pokarm nie ma, to od swojego tatusia odziedziczył alergię na pierze i musimy wymienić wsypy do pościeli ... Jak nie jedno to drugie!

witajcie dziewczyny

nareszcie znalazłam chwilkę, żeby tu wpaść
U nas wszystko ok. Byliśmy na święta w Poznaniu i jazda z Joasią w taką długą trasę też była ok. Jechaliśmy w sumie 5 godzin z 2 przystankami raz na karmienie raz na przewinięcie kupy i właściwie całe te 5 godzin mała przespała. A w drodze powrotnej też cały czas spała, zatrzymaliśmy się tylko raz, w domu byliśmy gdzieś przed północą i bałam się, że nockę będę mieć z głowy, ale trochę się pobawiłyśmy i Joaśka ładnie zasnęła do rana

Hekkate fajnie, że chrzest się udał, zazdroszczę ci, że masz to już za sobą - my chrzciny mamy 13 majao godz.13 hihi
Niestety obraziła się na mnie moja babcia, że jej nie zaprosiłam na chrzest jj dłuuuuugo wyczekiwanej prawnuczki i teraz nie wiem co zrobić A nie zaprosiłam jej bo ma 85 lat i nie wytrzyma takiej długiej drogi , a po drugie niemam gdzie jej ulokować bo wszyscy nasi goście tzn tylko moi rodzice, siostra i chrzestny z rodziną są z poznania i muszę gdzieś ich przenocować.....

ML mi też urlop macierzyński kończy się niedługo bo 30 maja, potem chciałam wykorzystać jeszcze urlpo wypoczynkowy ale nie wiem czy mi się to uda bo moja szefowa chyba się wścieknie jak to usłyszy bo już by chciała, żebym wróciła do pracy. Nie wiem czy może mi nie udzielić urlpou od razu po macierzyńskim????
I też zastanawiam się jak to będzie z karmieniem, a na pewno będzie problem - bo moja Joasia wścieka się jak chcę podać jej butelkę , w ogóle nie umie z niej pić i tylko memła i gryzie i pluje gdy w butelce jest herbatka. A gdy w butli jest moje mleczko no to wtedy dopiero jest krzyk i histeria jak ja śmiem jej dawać butelkoę zamiast cycolinka Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić i przyzwyczaić ją do butli skoro ona tego nie umie i nie chce A niestety do pracy muszę wrócić.....

[ Dodano: 2007-04-11 ]
o jak śmiesznie hihi Joasiama 2 miesiące 2 tygodnie i 2 dni

Magdzinka, ja mam na odwrót : Nince się spodobało jedzenie z butelki mojego mleczka i się wścieka przy piersi. Ale ja czasami muszę wyjeżdżać i wtedy mama z nia zostaje i musi jej dawać butlę - juz zamówiłam taką o kształcie piersi to może coś pomoże , no i powinnam wyrzucic smoczek uspokajający ale on mi tak pomaga np.: na spacerze że nie jestem w stanie...
A co do urlopu wychowawczego to wszystko zależy od pracodawcy czy Ci udzieli a jeszcze wcześniej masz prawo wykorzystać urlop wypoczynkowy.

A my przygotowujemy sie do chrztu - w sobotę o 18 - trochę późno i kurcze potem jeszcze impreza, ale przychodzą tylko chrzestni i dziadkowie to za dużo ludzi nie będzie jakoś przeżyjemy...

[ Dodano: 2007-04-11 ]
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=182046398
dostaniemy na chrzest tą matę ciekawe jak Nina na nia zareaguje?

Nina tez chrumka ale lekarz powiedział żeby się nie martwić bo to wydzielina spływa i nic jej nie jest zwłaszcza że ma to tylko w nocy i nad ranem...

Ja tez karmilam Ninę jak miałam temp ale myślę że dzięki temu szybciej uporała się z choroba choć bez antybiotyku się nie obyło

qunick, a jaka to jest butelka z tym smoczkiem w kształcie piersi??? może też bym taką zamówiła i z taką próbowała? moja mała nie dostaje smoczka bo ja nie chiałam jej do tego przyzwyczajać i teraz jak czasami jej dawałam to go wypluwa i sie krzywi jakby był kwaśny hihi

QUNICK JA TEZ MAM TAKA MATE POZYCZONA OD SZWAGIERKI BO JEJ MAłA MA JUZ 7 MIESIECY I PRZESTAłA SIE NIA INTERESOWAC BO TERAZ ZAIWANIA W CHODZIKU I CHODZI TRZYMANA ZA RECE I TO JEJ OBECNIE SPRAWIA NAJWIEKSZA RADOCHE:). tak mysle bo troche droga ta twoja mata czy jest sens na pare miesiecy taka droga? acha ale to ty dostaniesz na prezent tak? to nie masz za bardzo wpływu na to czy tak? bo moze zasugeruj zeby ci kupili tańszą matę edukacyjna i cos jeszcze do tego bo nie szkoda kaski na naprawde pare miesiecy? Ja tą co mam chyba kosztowała 150zł
MAGDZINKA no witaj :), ale twoja Joasia juz pannica, moja zreszta tez dzis jej zrobiłam nowe fotki to potem wkleje jak juz pieknie i długo trzyma głowke w górze na przewijaku potem wam pokaze.
A ty moja droga byłas w Poznaniu i do mnie nie wpadłaś ty babo no!!!!! Nie no zartuje bo to przeciez świeta i czas dla rodzinki ale jak nastepnym razem sie do Poznania wybierzesz to zapraszam,moze we wakacje to pojdziemy do parku albo gdzies na spacerek i powymieniami sie doświadceniami co ty na to?
Aswoja drogą gdzie w Poznaniu mieszka teoja rodzinka? w jakiej dzielnicy bo nie pamiętam, ja mieszkam na starym mieście koło starego rynku niedalego jakieś 5 minutek pieszo.
A Joasia na tym jednym zjeciu to wygląda jak mała pszczółeczka ze skrzydełkami hi hi hi

Hej, Iwona77, właśnie że ja czsem nie wyrabiam. Arek zrobił się taki niegrzeczny, że mi czasem nerwy puszczają i dostaje klapsa. Potem mam wyrzuty sumienia . Nie słucha, robi na przekór, jak mu na coś nie pozwole lub czegoś nie dam wpada w taką histerię i się normalnie drze, nie płacze tylko wrzeszy. A teściowie przychodzą i zaglądają co ja, czy mąż dziecku robimy. I że z niego nerwusa robimy. A przecież nie będę na wszystko pozwlała, prawda. Ja wiem że to przez Alę, i że to przejdzie, ale czasem mi trudno to wytrzymać... Czasem myślę że za wcześnie, albo za późno zdecydowaliśmy się na drugie dziecko. Jak by był mniejszy to może łatwiej by mu było się przystosować, albo starszy to więcej by zrozumiał, a teraz to on sam nie może sobie z tym poradzić... a ja często nie umiem mu pomóc... nie jestem dobrą mamą

Karolas no ja miałam taki pomysł, żeby do ciebie zadzwonić i wybrać się na jakiś spacerek ale u mnie było tyle zamieszania i tyle gości, że szok. wszyscy chcieli spotkać się z joasią i to nie raz, a i tak niektóre moje ciotki nie zdążyły przyjść nie wspominając o przyjaciółkach.
Ale oczywiście jak następnym razem przyjadę do Poznania to się odezwę, może to bedzie dopiero w sierpniu. Moi rodzice mieszkają na Piątkowie (chyba kiedyś pisałaś, ze twoi też???) konkretnie na os. Sobieskiego.