A u nas z mlekiem to jest tak, że modyfikowane już mi stoi i nie ma takiej opcji, żeby je Jula przełknęła, a krowiego do obiadku wypija czasem kilka łyżeczek. Ogólnie nie cierpi przetworów mlecznych, ani budyniu, nic!! Nawet na kaszkę już sie pogniewała Jedynie serki, jogurty itp, ale muszą być o smaku truskawek, malin lub poziomek bo inaczej pluje mi prosto w twarz Co do truskawek, to je uwielbia, i woli prosto z krzaczka niż myte Na szczęście mamy swoje, niepryskane. Alergii żadnej póki co nie zaobserwowałam, to chyba dobry znak, biorąc pod uwagę, że je ich sporo
że wzrokiem to nie wiem, nie będę się spierać, ale chociaż nie pisz, że stara!!katrin pisze:nie dosc,ze juz stara to jeszcze slepa jestem
no już jak Ty coś napiszesz, to mnie zawsze na kolana powalisz Oj Kasiu, Kasiukatrin pisze:I w tym temacie wiem,ze najwiekszy brzuch mimo braku w nim dzidziusia mam ja, sumie zaden powod do dumy,ale jak sie juz licytujemy to mam prawo miec gdzies w koncu pierwsze miejsce.
u nas jest identycznie Gdzie nie pójdziemy, nawet na najlepszy plac zabaw tam wszędzie na topie jest nasz wózekkamelek1 pisze:widze , że pachanie wózeczka to ulubiona zabawa dzieci Lenka ma taki dla lalek ale jej jest jednak najfajnieszy
Już mi się skończyły chwilowo koncepcję na posta. (ja w ogóle mam problem z tymi koncepcjami w życiu ) Wypije kawusię i podzwonić nieco muszę. Papapa