Strona 51 z 331

: 09 cze 2009, 12:13
autor: Shiva
Tak, wiem anusiek mój mąż też się z tego śmieje. Ja po prostu czasem za dużo myślę :ico_oczko:
Co do terminu porodu, to każdy kalkulator i lekarz mówi co innego. Zawsze jest granica błędu jeden - dwa dni. Ale nasze dzidzie i tak same zdecydują :-D one najlepiej wiedzą kiedy na nie będzie czas. Ja za każdym razem jak lekarz robił mi USG słyszałam inną datę porodu. Z miesiączki wychodzi mi 6 grudzień. A tam na początku 3 grudzień, a ostatnie 2 razy 30 listopad. Dzidzia szybko rośnie, więc i termin się przesuwa. Mój mąż się śmieje, że jeszcze trochę i będzie mały skorpion :ico_haha_01:

: 09 cze 2009, 12:30
autor: dorotaczekolada
a mnie na dwor wogole nie ciagnie :ico_wstydzioch: wole sie w domu byczyc...
co do badan to mnie wkrotce tez czekaja.ale najgorsze przed nami-glukoza.pamietam z 1ciazy.obrzydlistwo :ico_olaboga:
ale mam dzis chec na fasolke szparagowa...taka z buleczka tarta... :ico_olaboga: a tu kasy nie ma,meza tez :ico_placzek: i musze sie smkaiem obejsc...
co do terminow to ja mam tylko nadzieje ze swieta spedze w domu. bo terminy mi wychodza miedzy 28 grudnia a 3 stycznia...
Mateusza mialam na 10 grudnia termin,z usg wychodzilo ok 6grudnia,ginka mowila ze jeszcze w listopadzie urodze. a tu niespodzianka-synek sie ocknal dopiero 15 grudnia :ico_oczko: i kawalek chlopa to bylo-3750. ciekawa jestem jak to teraz bedzie...

: 09 cze 2009, 13:16
autor: Shiva
Tak, słyszałam od bratowej że ta glukoza to paskudztwo. Ona miała ją robioną 2 razy, bo dostała cukrzycy pod koniec ciąży. Dziś widziałam jedną taką :ico_ciezarowka: którą tak torturowano. Ja już się trochę boję, bo w ciąży nic słodkiego znieść nie mogę. Tylko kwaśne i pikantne. Ale będzie trzeba to jakoś przejść.

Za mną kilka dni pewna zupka chodziła, więc dziś już z samego rana sobie ugotowałam. Dwa talerze już zjadłam i wciąż mnie korci :-D Mąż wróci koło 16, może jeszcze się załapie :ico_haha_01:

: 09 cze 2009, 14:08
autor: anusiek
też słyszałam o glukozie, że paskudztwo no ale trudno mus to mus.

Ciekawe jak to będzie w Święta :) ja mam Rodziców 100 km od Wawy i zawsze jezdziliśmy na Wigilię do Teściów a potem w samochód i 100 km do Rodziców :-D rok w rok a teraz mam nadzieję, że Oni mnie odwiedzą choć drogi będę śliskie będę sie denerwować...ehh

ale w grudniu będziemy miały wielkie brzuchy!!! ;) hehe

ps. chciałbym rodzić w Sylwestra :-) byłby niezapomniany :-)

: 09 cze 2009, 14:31
autor: Shiva
Ja to na święta mam nadzieję być już w domku z moim maleństwem :-D Może rodzice do nas przyjadą? Ale to jeszcze tyle czasu. Wiele przed nami - doświadczeń, radości no i pewnie zmartwień. Mam nadzieję, że będą to tylko zmartwienia typu - co ja mam na siebie włożyć, bo znowu ciuszki są za małe :ico_oczko:
Anusiek Też Ci życzę, aby Twoje marzenie się spełniło. By Sylwester był dla Was niezapomniany :ico_brawa_01:

: 09 cze 2009, 15:27
autor: iw_rybka
będzie mały skorpion
- hi,hi - no u nas mimo przesuniecia bedzie koziorozec :ico_oczko:

dorotaczekolada, zobaczysz-w swieta tak sie najesz ,ze maly zechce wyjsc :ico_oczko:
A ta glukoze to teraz ( w 1 trymestrze) na czczo robia bez obciazenia - ja mialam robiona teraz,polozna kazal mi przyjsc na czczo,nakciela paluszek i wziela kropelke krwi i odrazu byl wynik,z obciazeniem to chyba cos kolo 20 tc robia :ico_oczko:

Shiva, ja z Andrzejkiem mialam to robione 5 razy,bo za kazdym razem zanim doszlam to wymiotowalam i nonono,wynik nie wazny i zrobilam to juz po porodzie :ico_wstydzioch:

anusiek, - do tej glukozy mozna dodac limonke albo cytrynke i jest nawet znosne :ico_oczko: A marzenie mamy podobne - porod w sylwestra i punktualnie o polnocy zeby wyskoczyl i na to fajerwerki,a ja leze i tule dzidziusia i zycze mu szczesliwego nowego zycia :ico_wstydzioch:
Mam nadzieję, że będą to tylko zmartwienia typu - co ja mam na siebie włożyć, bo znowu ciuszki są za małe
- i tego sobie i wam zycze :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 09 cze 2009, 15:34
autor: anusiek
Anusiek Też Ci życzę, aby Twoje marzenie się spełniło. By Sylwester był dla Was niezapomniany
nie dziękuje :-D żeby nie zapeszyć.

No Rybka rodzić prawie w świetle fajerwerków :-)

wcinam kiszne ogórki (domowej roboty) z majonezem :ico_szoking: pyszne :ico_brawa_01:

: 09 cze 2009, 15:51
autor: zaczarowana
wcinam kiszne ogórki (domowej roboty) z majonezem pyszne
o jaaaaa :ico_szoking: :ico_szoking:
co do glukozy to nie zazdroszczę Wam laseczki, ja to piłam kiedyś glukozę z wodą , bo musiałam i nawet ją lubiłam, ale i tak jeszcze mnie czeka to badanie, a to ciąża, smaki się pozmieniały...

A tak po za tym piszę sobie u Was, bo na listopadówkach ciszaaaa, a jak już piszą to o swoich już narodzonych dzieciaczkach, a ja ich nie mam więc mało mam do powiedzenia i rozmowa się nie klei za bardzo...

Co do słodyczy to ostatnio bardzo je polubiałam, ale to od paru dni mam dopiero, choć na początku było strasznie

: 09 cze 2009, 15:56
autor: anusiek
A tak po za tym piszę sobie u Was, bo na listopadówkach ciszaaaa, a jak już piszą to o swoich już narodzonych dzieciaczkach, a ja ich nie mam więc mało mam do powiedzenia i rozmowa się nie klei za bardzo...
no pewnie zapraszamy do pisania :) tu się często coś dzieje i z dziewczynami fajnie się pisze :-)

sama sie zastanawialam na styczniowkami ale nieeee ooo nieee, tu mi za dobrze :ico_brawa_01:

: 09 cze 2009, 16:10
autor: zaczarowana
anusiek, hehe to dobrze. No a ja sobie Was bardzo często podglądam :ico_ciezarowka: