Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

28 gru 2009, 21:26

Marta- powolutku, nie od razu rzym zbudowano, dasz radę.

Yvone- ten maraton to ostatni raz i dlatego, że nie mamy jeszcze skończonego remontu, powiedziałam pas i w przyszłym roku robię u siebie, zaproszę wszystkich kto będzie chciał to przyjdzie, dość mam tego jeżdżenia,. Święta mają być przyjemnością a nie obowiązkiem.
Koniec końców nie pojechaliśmy na wigilię do przyjaciół bo Tosia dostała histerii, że chce do swojego domku i swojego łóżeczka tak jak Amisia.

A ja od 2h mam skurcze co 12min, coraz mocniejsze ale nie coraz częstsze, kurcze powoli zaczyna mi się przypominać jak ten cholerny poród boli :ico_olaboga: Mam nadzieje, że nie będę musiała znów jechać w środku nocy do szpitala :ico_zly:

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

28 gru 2009, 22:18

Ania o kurcze chyba się zaczyna :ico_brawa_01: wiesz chyba lepiej by było jakby stało się to dziś a nie na raty ze dziś trochę i koniec....kurcze pisz koniecznie czy cos sie zmienia!!!!!

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

28 gru 2009, 23:46

Witajcie:)
Ania trzymam kciuki jak juz sie ma zaczac to szybko konkretnie i po sprawie...
Martunia fajnie ze milo spedziliscie swieta. Powodzenia z praca.
Wisienko napisz cos wiecej to ci napiszemy czy jest sens sie denerwowac.
Yvon no to musialas stanac na wysokosci zadania kulinarnie skoro wszyscy zadowoleni. Ja tez powiedzialam ze jak kupimy i wyremontujemy ten dom to nastepne swieta u nas pierogi juz umiem zrobic wiec sobie z reszta poradze :ico_oczko: wiecie pierogi to byl dla mnie jeszcze do niedwno szczy kulinarny.
Janiolku fajnie ze udalo sie fajnie i razem spedzic swieta.... "Nie taki wilk straszny jak bo malujesz" :ico_oczko:
My dzisiaj bylismy u rodzinki i u znajomej weterynarz nie pisalam ale z ta moja psina coraz gorzej taka markotna niespecjalnie chce wychodzic na spacery do tego zauwazylam duza plane na brzuchy i pachwinie. Wziela troche naskurka do badania podejzewa raka skury w brzuchu tez cos wymacala. A mi dziewczyny serce zciska taka bylam maruda ze klaki trzeba wychodzic i wieczny z nia problem a teraz mi przykro jak sobie pomysle ze zbliza sie jej koniec mamy ja juz 9 lat to sie czlowiek przyzwyczail. Do tego Rysiek juz mi zapowiedzial ze jak bedzie ja trzeba uspic to on z nia nie pojedzie. Dobra juz o tym nie mysle...
Dwonila tez dzisiaj jakas babaka na ogladanie mieszkania moze sie wkoncu cos ruszy. Bylam na chwilke u mamy oczywiscie juz mi zdenerwowala. Wiecie ona sie niby strasznie obawia tego mojego domu. Nie wiem czym ta kobieta sie kieruje ale bynajmiej nie troska. Mieszkanie jakos tez kupilam na kredyt i splacilam. Jest to okazja a ja nie chce mieszkac do konca zycia w bloku na 4 pietrze. Zreszta finansowo nigdy nam nie pomagali.Poza tym wyobrazacie sobie ze Kacper nic od nich nie dostal na swieta ani mikolajki szok co? nawet nie wiem jak to skometowac bo rozumiem ze mozna nie miec pieniedzy i ze nie spedzalismy u nich swiat ale jakis drobiaz to mogla mu kupic od znajomych dostal Kacper prezenty a on babci nic.
No to namarudzilam jak zwykle :ico_oczko:

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

29 gru 2009, 11:17

:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: DZISIAJ 29.12 O 4.30 URODZIŁ SIE ADAŚ GAUDYN, CAŁY I ZDROWY. wAŻY 4300. POZDRAWIAMY JUZ WE CZWÓRKĘ!!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_brawa: :ico_brawa: :ico_brawa: :ico_brawa: :ico_brawa: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent:
ANIU WIELKIE GRATULACJE!!!!!:ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

29 gru 2009, 12:15

Aniu kochana - gratulujemy z całego serca :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Ponad 4 kg. Jeśli już będziesz, to napisz koniecznie, czy rodziłaś naturalnie? Bardzo się cieszymy i jeszcze raz gratulujemy.
Anitko z psem, to Cię rozumiem. Ja czasem też się irytuję, że znowu w nocy trzeba wyjść, zwłaszcza, kiedy jestem sama. Ale kocham tego mojego psiaka nad życie i nie wyobrażam sobie, że może jej zabraknie. Może będzie wszystko dobrze. Nie zakładaj najgorszego. A ile żyją boksery. Mój buldożek jak dożyje 13, to będzie rekord. Zakładam, że mam rekordzistkę w domu. Królik mojego M kuzynki żyje już 11 lat i wszyscy się dziwią, bo ciągle żywotny.
Martuuniu spokojnie. Na początku zawsze idzie ciężko, a jeszcze wybrałaś sobie na początek pracy okres, w którym wszyscy są rozleniwieni. Potem się rozkręcisz. Z jednej strony zazdroszczę Ci wysiłku intelektualnego, ponieważ to jedyny czas, kiedy będziesz tak aktywnie myśleć i posiadać szerokie spektrum spojrzenia na wszystko. Z drugiej bardzo się cieszę, że mam to już za sobą. Jest to jednak niezwykły i niezapomniany okres. Z upływem czasu będziesz go wspominać miło.
A moja promotorka napisała mi bardzo miłą i mądrą rzecz. Zresztą to bardzo mądra kobieta i nie mówię tu o profesurze, ale o mądrości życiowej. Napisała, że kiedy zaczynamy świętować w domu, to zaczyna on żyć własnym życiem i staje się prawdziwym domem. A ja się tak męczyłam z tłumaczeniem rodzicom i teściom. A można po prostu. Zresztą tak jak czytałam post od Ciebie Pruedence, to widzę, że nasze dzieci nas wyraźnie informują, że czas najwyższy, by nasze domy zaczynały żyć własny życiem. Ale mnie wzięło na mądrowanie :ico_olaboga: Proszę o wyrozumiałość. :ico_oczko:

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

29 gru 2009, 12:19

Yvone świetnie Cię rozumiem bo czuję w sercu wielką tęsknotę za tym, aby w naszym domu pachniało świętami a nie tylko dawał namiastkę świąt bo i tak się wyjeżdża....zapowiedzieliśmy rodzicom, że za rok u nas :-D

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

29 gru 2009, 12:38

o super :))) wielkie GRATULACJE spisala sie nam Ania 4300 :ico_szoking:
Wielkie buziaki dla calej rodzinki :-D
Wiecie tak sobie mysle ze wszyscy marzymy o tym aby spedzac i tworzyc swoje tradycje u nas tez bylo bardzo milo ale to co innego jak sie ubiera choinke to nie po to aby ja po swietach rozbierac... Ale wiecie ja to dopiero musze popracowac aby moj dom zaczol zyc bo moj syn jest nieszczesliwy jak wracamy jemu pasuje jak gdzies jedziemy nie znosi byc sam i sie nudzic jak przyjechalismy to jeszcze godzine marudzil ze on chce do Kuby zreszta jak jedziemy do znajomych co maja dzieci to mamy problem aby z nim wyjsc nie ma mozliwoscie aby wpasc do kogos na godz. na kawke.

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

29 gru 2009, 13:07

Aniu kochana,
serdecznie Gratuluję!!!!!!!!!!!!! :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent:

:ico_dziecko:

sylwia77
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 204
Rejestracja: 21 mar 2007, 22:31

29 gru 2009, 13:30

Ania GRATULUJĘ. Dużo zdrówka dla Ciebie i Adasia :ico_prezent: :ico_prezent:

U nas święta też nie były udane. Wigilię spędzaliśmy u mnie. Była mama i tato oraz siostra z dziećmi. Dzieci się wygłupiały. Córka siostry nosiła na głowie torebke świąteczna w której dostała prezent i zbiła szklankę która stała na stole. Szklanki mi nie szkoda, ale zachowanie mojej siostry :ico_zly: Stwierdziła, że trzeba wszystkie szklane rzeczy pochowac przed dziećmi zamiast zwrócić uwagę dzieciom że maja się przy stole nie bawić. Mój mąz jej powiedział, że dzieci muszą wiedzieć ze nie mozna się tu krecic a nie wszystko przed nimi chowac. I była przez godzine dretwa atmosfera jakby siekiera wisiala w powietrzu. Ale jak widac mamy rozne podejscie do wychowywania dzieci. Jej dzieciom wszystko wolno i zero zakazów. Nawet jej teściowa juz to zauważyła i powiedziała do mnie, że jak tak dalej beda robić to nad dziecmi niedlugo nie zapanują. Ale co ja się bede wtracac, kazdy wychowuje po swojemu.

W pierwszy dzien swiat moj maz pojechal z Patrykiem do swoich rodziców. Ja oczywiście nie pojechałam z nim, żeby nie zaostrzac konfliktu. Wcale za nimi nie tesknie.

W drugi dzien moja mama zapraszala do siebie. I oczywiscie zrobila mi najbardziej swinska rzecz. Zaprosila moja tesciowa, gdzie jej mowilam ze jak zaprosi tesciowa to ja do niej nie przyjde. Ale ona wolala swieta spedzic z moja tesciowa niz ze mna i swoim wnukiem. Nawet nie wiecie jak mi bylo przykro. Siedzielismy sami w domu, a u mojej mamy byla cala rodzina. Ale nic do niej nie trafia. Uwaza, ze powinna z moimi tesciami byc w dobrych relacjach a moje zdanie ma w dup... glęboko.

W niedzielę zadzwoniła oczywiście, że chce przyjsc do Patryka a ja jej powiedziałam, żeby sobie lepiej spedzila ten dzien z Jadźką tak jak dzień wcześniej i koniec rozmowy.

Tak mnie wkurzyła, ze ryczeć mi się chciało. Stwierdziłam, że ułatwie jej wybór na Wielkanoc wyjedziamy sobie w trójkę a oni niech się goszczą całe święta sami.

Jakoś teściowej mojej siostry nie zaprosiła tylko mojąc wiedząc, że ja nie przyjde jak ona będzie. :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Wasi teściowie też się tak odwiedzają w święta????? Czy tylko mojej matce się tak poprzestawiało??? Swatowa jest ważniejsza niż córka i wnuk :ico_placzek:

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

29 gru 2009, 15:20

Sylwia, moi rodzice z tesciami widzieli sie moze ze 3 razy w zyciu. I nie odwiedzja sie, nie dzwonia do siebie itd. Moi tesciowie (zwlaczcza Jadzia czyli tesciowa) bardzo chciala z moimi rodzicami sie "zaprzyjaznic" ale oni jakos nie wykazywali entuzjazmu i dala sobie spokoj.

Moje swieta byly takie sobie... Pojechalam do swoich rodzicow z Małym w niedziele i spedzilismy tam czas do Wigilii kiedy to przyjechal moj mąż. Miałam nadzieje, ze zajmie sie Szymkiem zebym mogla w koncu pomoc mamie ale on przyjechal i poszedl spac. Jak sie w koncu obudzil i go poprosilam zeby sie zajal synem to powiedzial "a co,on matki nie ma?" :ico_szoking: Potem przyjechala moja siostra ktora jest w 8 miesiacu ciazy. Wiem jakie on ma zagrywki wiec mu powiedzialam wczesniej zeby nie mowil jej ze jest gruba itd bo to nie jest przyjemne dla :ico_ciezarowka: A on na starcie wyskoczyl "ale ty gruba jestes!!!" a ona sie poplakała :ico_placzek: Przy samej wigilii tez mial rozne teksty po ktorych byla cisza kompletna bo nikt nie wiedzial co powiedzic wiec malo fajnie

Pierwszego dnia swiat od rana mi marudzil, ze jedzie do swojej rodziny itd. W koncu wieczorem wyjechalismy do wawy. Wpadl do swoich rodzicow, pobyl z nimi moze z 15 min i poszedl do swojego brata "uczcic swieta roczne". Wiec ja z Szymkiem u nich posiedzialam troche, potem zostawilam Malego i poszlam do szwagra. A tam impreza na calego. Rysiek schlał sie jak swinia i wrocilam do domu o 3 w nocy sama, bez niego i bez Małego. Beczec mi sie chcialo.

Rysiek bardzo sie zmienil od naszego powrotu do Polski. Nie wiem juz co mam z nim robic zeby bylo tak jak kiedys. Zachowuje sie jak ostatni debil, coraz czesciej pije, nie szanuje mnie, swoich rodzicow, uwaza sie za pana calego swiata, a jego brat jest numerem 1 i tylko jego zdanie sie liczy :ico_placzek: O pomaganiu w domu nie wspominam nawet bo nie warto. Jak przyjechalismy do wawy to w domu mialam taki bałagan ze szok. Drugiego dnia swiat on i maly byli u tesciow a ja sprzatalam to co on nabalaganil w 4 dni. Rozumiem ze pracowal, ale w srode mial wolne i oczywiscie nie przyjechal do nas tylko gral caly dzien na kompie. A w domu syf. :ico_placzek:
Z piciem tez przegina. Wszyscy juz to widza ale nikt nie chce mi pomoc. Jak poskarzylam sie tesciowej to powiedziala, ze powinnam sie cieszyc, ze w domu pije a nie włóczy sie po miescie. Rece opadaja.

To teraz ja sie pozaliłam...

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości