: 13 gru 2008, 15:10
Ananke, ja już Ci nasłodziłam na styczniówkach wczoraj, więc już nie dosładzam bo nas zemdli![]()



my z Młodym działamy z ozdobami na choinkę... już mnie łapka od wycinania boli, on koloruje i raczej się nie chce zamienić - cwaniak mały


jeszcze pranko się kręci nasze, potem chyba ostatnie dzidziusiowe wrzucę, bo przyszło kilka kompletów, które pozamawiałam i chyba lepiej będzie, jak to sama zapodam w pralkę, do środy wszystko poschnie i porozkładam w odpowiednie miejsca...
a dziś na obiad wymyśliłam kopytka

prawdziwa kapista kiszona... heh.. to się rozmarzyłam... obśliniłam..U mnie dzisiaj ponownie bigosik, teściowa sama kisi kapustę co roku i wczoraj dostarczyła dwa słoje, więc gotuję.
