niewykluczone ze tak będzie, bo czesto podobno jest tak ze jak się dziecko zobaczy po porodzie to całkiem inne imię nagle wpada do głowy bo po prostu pasuje idealniee tam może wyjdzie zupełnie inne imię nawet nie takie o którym teraz tu gadamy
mam nadzieje zę tak bedzie
niewykluczone ze tak będzie, bo czesto podobno jest tak ze jak się dziecko zobaczy po porodzie to całkiem inne imię nagle wpada do głowy bo po prostu pasuje idealnie
No to poszalałaś nieźle. Nie próżnujesz.prałam, prasowałam, sortowałam, składalam od 7.30 do 19 non stop
Widziałam ją i bardzo mi się podobała ale jakoś chyba do czerwonych ścian nie pasowałaby.szkieletorek, śliczne zakupki, ja mam lampke dla młodej z tej serii co ty masz księżyć to ja mam granatową gwiazdkę fajne światło daje.
My pewno pojedziemy jak mała będzie mieć koło roczku po jakiś stolik dla niej i szafę na zabawki. A jak nie wtedy to jak siostra wyjdzie za mąż to pojedziemy kupić meble do kuchni.Ale bym pojechała do Ikei, może na wiosnę
A śpij kochana.Mówiłaś sama że źle się czujesz po wczorajszych wojażach więc korzystaj. Mnie tez coś bierze bo pojadłam obiadku ale muszę wytrzymać bo na 15 rodzicom obiad muszę podgrzać. A mamy dziś rosołek i kluski śląskie z sosikiem , jak ja to uwielbiam .Kurde mnie przy tej pogodzie tak bierze spanie że to jakaś masakra jest. Chyba ide sie przespać na chwilkę
Oj jak ja kocham flaczki ale takie domowe a nie gotowe w jelicie.ja gotuję flaczki, dla części z was pewnie ochyda ale ja uwielbiam
no faktycznie nie bardzo. My mieliśmy w planach księżyc własnie ale w rezultacie pomalowalismy ściany na identyczny kolor jak on jest, i wydawało mi się bez sensu w takim samym kolorze lampa i sciana. Podobała mi się jeszcze ta biedronkaWidziałam ją i bardzo mi się podobała ale jakoś chyba do czerwonych ścian nie pasowałaby.
no i nie pospałam, bo pajac znów na perkusji bębnił.A śpij kochana
ja kupuję flaki suche ciete mrożone, delikatnie obgotuję i robię je zabielane śmietaną, uwielbiam i do tego chlebek, pychaOj jak ja kocham flaczki ale takie domowe a nie gotowe w jelicie.
no własnie ciekawe, ciekawe jak tam.Ciekawe jak tam Sandrusia po wizycie . Czekamy kochana czekamy
mój ma 2 lewe rece do gotowania, a zreszta nawet bym go do kuchni nie sprowadzala, to moje terytorium i ma zakaz wstępu, może tam jakieś jajecznice, jajka, tosty czy cos robic ale gotowanie to moja działka.Musze powiedzieć P by zrobił mi bo on w domu takie rzeczy gotuje.
no nie wiem skąd tyle energii w niej. Cały czas coś robity to masz motorek w doopce
lubię bigosik, wogóle w tej ciązy kapusta kiszona piekielnie mi smakujepójde po zakupy na bigosik
Mój P kupuje flaczki w opakowaniu pocięte ale nie zamrożone, do tego on daję karkówkę albo mięso od szynki , gotuje doprawia cudami , oczywiście śmietanka albo maka i mniami. Troszkę inny przepis niż standardowe flaczki bo z mięskiem ale tez pyszne jest .ja kupuję flaki suche ciete mrożone, delikatnie obgotuję i robię je zabielane śmietaną, uwielbiam i do tego chlebek, pychaOj jak ja kocham flaczki ale takie domowe a nie gotowe w jelicie.
Dobre jesteście, każda z was z motorkiem w dooopkach jest
ja tez mam cały czas takie wrażenienie że wy macie wszystko porobione a ja sie opierdzielam.normalnie jak na wyścigach, ale to normalne, chcecie by wszystko było cacy jak dzieci przyjdą, znam to bo sama tak miałam a jak czytałam co wy robicie to miałam wrażenie że ja się opierdzielam całe dnie hihihi
Mój również. Ja tak samo jak już gotuję to takie standardowe rzeczy i ściśle według przepisu a on nie lubi przepisów tylko to co mu wpadnie w łapki.mój mężuś za to gotuje wysmienicie
No to super oby tak dalej .A z Doriankiem dobrze nam idzie
heheh tak samo mam , dokładnie tak samo.Ciągle wydaje mi się że wy już macie wszystko a ja daleko w tyle.ja tez mam cały czas takie wrażenienie że wy macie wszystko porobione a ja sie opierdzielam.normalnie jak na wyścigach, ale to normalne, chcecie by wszystko było cacy jak dzieci przyjdą, znam to bo sama tak miałam a jak czytałam co wy robicie to miałam wrażenie że ja się opierdzielam całe dnie hihihi
A ja nie wierze w takie coś .izuś_85 ja osobiście nie dałabym Konrad, imię ładne... ale mam złe skojarzenia z dziećmi o tym imieniu. U nas jest dużo chłopców o tym imieniu i powiem tylko jedno... łobuzy nad łobuzami ładnie to ujmując
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość