: 22 gru 2007, 23:01
Ja jestem!!!
Już wszystko mam zrobione. To znaczy bez gotowania bo nie musze hehe. całe szczęście bo bym nigdy sie nie wyrobiła. I tak nieźle mi poszło sprzątanko. Ale lubię tak bo jak pachnie wszystko czystością to tak świątacznie.
Pewnie mnie zaraz zbesztacie hehe, ale ja modlę się, żeby snieg nie padał.
Uwielbiam co prawda, ale jadę w trasę i bezpieczniej bez śniegu. Tym bardziej, że w tym roku nie sami jedziemy przecież. Pamiętam jednego roku kilka lat temu tak napadało, że musielismy zostać w domu bo auto zakopywało się co chwilę i nie można było nawet po mieście smigać a co dopiero gdzieś dalej. Ale mi było cholernie przykro. Święta straciły wtedy sens. Rozmawiałam z mamą przez telefon i jak odłożyłam to sie poryczałam. Dlatego nie chce więcej takich niespodzianek. Ale śnieg kooooocham. Może spaść w Wigilie wieczorem jak dojedziemy i rozpuścić sie w środę. Na taki układ idę...
Czytałam posty od wczoraj na raty, bo wiecznie za mało czasu. Zreszta takie tempo ich przybywania, że hoho. Ale sie udało. Oczywiście to co pamietam to juz inna para kaloszy.
Madziorka super pasemka i fryzurka. Zdjęcia świetne.
Z tym mlekiem to ja tez się zastanawiam, bo moj Tomek cały czas ma te plamki na łapce i teraz jeszcze dwie nowe sie pojawiły takie malutkie i się zastanawiam czy to nie przez te kaszki mleczne. Wkurza mnie to całe uczulenie ta skaza, AZS i wszystko co z tym związane bleeee.
Juli irokez jak sie patrzy. Ja tez jestem irokezowa babeczka, choć ostatnio troche pozmieniałam. Tylko ja mam oczywiście zupełnie krótkie włoski. A ja musze farbę położyc i mi sie nie chce. Siostra juz pojechała do domu i nie ma mi kto farbować, a sama mam lenia. Może koleżanka jutro wpadnie to mi pomoże.
Misiek Twój fajny chłopaczek. Te wygibaski z gołą nonono to zupełnie jak mó Tomek. Tylko majtki zdjąć to wniebowziety. Ekshibicjonista mały. To po tatusiu. Ten jak popije to z goła dupą lata świr jeden.
Lucy ja numerów nie zmieniam. Daj znać to sie jakoś umówimy. Ale mysle, że najlepiej u mnie bo taka zimnota, że nie ma gdzie wychodzić brrr.
Słuchajcie właśnie co do zimna... poszłam przed chwila na strych zobaczyć czy mi pranie wyschło i co? Wszystko zamarznięte. Można koszulkami po łbie walić hihi. Jak nie odpusci mróz to nie wiem w czym będę chodzić. Ale jaja.
Asiulka jak tam zmężem. Mam nadzieje, ze humorek lepszy i juz wszystko gra.
Madzia dawj fotki z imprezki. ja nic nie wiedziałam o tym.
Narobiłaś mi smaka na grzańca mmmmm.... uwielbiam. Przed ciążą miałyśmy z przyjaciółkami moimi takie spotkanka przy grzańcu. Albo szłyśmy do lokalu albo w domku grzałyśmy i wtedy ploty szły......że hej.
Alinko piekne pierniki, ładniejsze niż moje. A lukier zrobiłaś wedle Madzi przepisu? Bo ja tylko cukier puder z cytryną i woda mieszałam ale jakiś taki byle jaki mi wyszedł. Może na białku lepszy?
Kurcze dziewczyny muszę Wam powiedzieć że bez przerwy mi sie myli Astrid z Aviskiem i nigdy nie pamietam która jest która i która co napisała. No ja nie wiem co ze mną jest. Musze zapamietać. Astrid-Arek. Avisek- Laura. Ech... mysiałyście na tą sama literke sobie wybrac nicki??
Dominika to ciesz się, że Cie omija to świąteczne szaleństwo. A ja nie czujesz świąt to nabijaj te goździki w pomarańcze, nabijaj... Ja może też ponabijam ?
Frydza dziękuję za życzenia. Sa przepiekne. Juz sobie przepisałam i będę ludziskom słać tak mi sie spodobały. Bo te coroczne rymowanki i karpiach i mikołajach to juz mi bokiem wychodza.
A Tomek skupił sie na gadaniu. No mówię Wam jak on sie stara. A jak sie wścieka jak mu nie wychodzi. istna komedia.
A dzis mieliśmy niedobry dzień. Misiek miał zatwardzenie. Kupke próbował robić trzy razy i za każdym razem po troszeczkę i z takim okropnym płaczem. Myslałam, że zwariuję. tak mi go szkoda było. Ale jakos daliśmy radę. Dziś tylko na cycu i jabłko ze śliwką. Niech się troche rozluźni.
Ale sie rozpisałam. Jeszcze mam tysiąc mysli. Ale juz skończę bo mnie pogonicie wreszcie.
[ Dodano: 2007-12-22, 22:04 ]
Frydza piękne foteczki. Ale ta twoja Wikusia rozkoszna. I nie mogę się napatrzeć jak pięknie siedzi. I jak ona zaciesza hihi. No ale nic dziwnego, w końcu wiadomo po kim ma ten uśmieszek przyklejony.
A mam dla Ciebie wieści... Moze wkrótce sie spotkamy!!!!
Planujemy na koniec kwietnia jechać na sląsk. Trzymaj kciuki, zeby sie udało. Już zapowiedziałam Jarkowi, że z Toba koniecznie musze sie spotkać jakby co.
Już wszystko mam zrobione. To znaczy bez gotowania bo nie musze hehe. całe szczęście bo bym nigdy sie nie wyrobiła. I tak nieźle mi poszło sprzątanko. Ale lubię tak bo jak pachnie wszystko czystością to tak świątacznie.
Pewnie mnie zaraz zbesztacie hehe, ale ja modlę się, żeby snieg nie padał.
Uwielbiam co prawda, ale jadę w trasę i bezpieczniej bez śniegu. Tym bardziej, że w tym roku nie sami jedziemy przecież. Pamiętam jednego roku kilka lat temu tak napadało, że musielismy zostać w domu bo auto zakopywało się co chwilę i nie można było nawet po mieście smigać a co dopiero gdzieś dalej. Ale mi było cholernie przykro. Święta straciły wtedy sens. Rozmawiałam z mamą przez telefon i jak odłożyłam to sie poryczałam. Dlatego nie chce więcej takich niespodzianek. Ale śnieg kooooocham. Może spaść w Wigilie wieczorem jak dojedziemy i rozpuścić sie w środę. Na taki układ idę...
Czytałam posty od wczoraj na raty, bo wiecznie za mało czasu. Zreszta takie tempo ich przybywania, że hoho. Ale sie udało. Oczywiście to co pamietam to juz inna para kaloszy.
Madziorka super pasemka i fryzurka. Zdjęcia świetne.
Z tym mlekiem to ja tez się zastanawiam, bo moj Tomek cały czas ma te plamki na łapce i teraz jeszcze dwie nowe sie pojawiły takie malutkie i się zastanawiam czy to nie przez te kaszki mleczne. Wkurza mnie to całe uczulenie ta skaza, AZS i wszystko co z tym związane bleeee.
Juli irokez jak sie patrzy. Ja tez jestem irokezowa babeczka, choć ostatnio troche pozmieniałam. Tylko ja mam oczywiście zupełnie krótkie włoski. A ja musze farbę położyc i mi sie nie chce. Siostra juz pojechała do domu i nie ma mi kto farbować, a sama mam lenia. Może koleżanka jutro wpadnie to mi pomoże.
Misiek Twój fajny chłopaczek. Te wygibaski z gołą nonono to zupełnie jak mó Tomek. Tylko majtki zdjąć to wniebowziety. Ekshibicjonista mały. To po tatusiu. Ten jak popije to z goła dupą lata świr jeden.
Lucy ja numerów nie zmieniam. Daj znać to sie jakoś umówimy. Ale mysle, że najlepiej u mnie bo taka zimnota, że nie ma gdzie wychodzić brrr.
Słuchajcie właśnie co do zimna... poszłam przed chwila na strych zobaczyć czy mi pranie wyschło i co? Wszystko zamarznięte. Można koszulkami po łbie walić hihi. Jak nie odpusci mróz to nie wiem w czym będę chodzić. Ale jaja.
Asiulka jak tam zmężem. Mam nadzieje, ze humorek lepszy i juz wszystko gra.
Madzia dawj fotki z imprezki. ja nic nie wiedziałam o tym.
Narobiłaś mi smaka na grzańca mmmmm.... uwielbiam. Przed ciążą miałyśmy z przyjaciółkami moimi takie spotkanka przy grzańcu. Albo szłyśmy do lokalu albo w domku grzałyśmy i wtedy ploty szły......że hej.
Alinko piekne pierniki, ładniejsze niż moje. A lukier zrobiłaś wedle Madzi przepisu? Bo ja tylko cukier puder z cytryną i woda mieszałam ale jakiś taki byle jaki mi wyszedł. Może na białku lepszy?
Kurcze dziewczyny muszę Wam powiedzieć że bez przerwy mi sie myli Astrid z Aviskiem i nigdy nie pamietam która jest która i która co napisała. No ja nie wiem co ze mną jest. Musze zapamietać. Astrid-Arek. Avisek- Laura. Ech... mysiałyście na tą sama literke sobie wybrac nicki??
Dominika to ciesz się, że Cie omija to świąteczne szaleństwo. A ja nie czujesz świąt to nabijaj te goździki w pomarańcze, nabijaj... Ja może też ponabijam ?
Frydza dziękuję za życzenia. Sa przepiekne. Juz sobie przepisałam i będę ludziskom słać tak mi sie spodobały. Bo te coroczne rymowanki i karpiach i mikołajach to juz mi bokiem wychodza.
A Tomek skupił sie na gadaniu. No mówię Wam jak on sie stara. A jak sie wścieka jak mu nie wychodzi. istna komedia.
A dzis mieliśmy niedobry dzień. Misiek miał zatwardzenie. Kupke próbował robić trzy razy i za każdym razem po troszeczkę i z takim okropnym płaczem. Myslałam, że zwariuję. tak mi go szkoda było. Ale jakos daliśmy radę. Dziś tylko na cycu i jabłko ze śliwką. Niech się troche rozluźni.
Ale sie rozpisałam. Jeszcze mam tysiąc mysli. Ale juz skończę bo mnie pogonicie wreszcie.
[ Dodano: 2007-12-22, 22:04 ]
Frydza piękne foteczki. Ale ta twoja Wikusia rozkoszna. I nie mogę się napatrzeć jak pięknie siedzi. I jak ona zaciesza hihi. No ale nic dziwnego, w końcu wiadomo po kim ma ten uśmieszek przyklejony.
A mam dla Ciebie wieści... Moze wkrótce sie spotkamy!!!!
Planujemy na koniec kwietnia jechać na sląsk. Trzymaj kciuki, zeby sie udało. Już zapowiedziałam Jarkowi, że z Toba koniecznie musze sie spotkać jakby co.