Dzień dobry

W takim razie trzymam kciuki za
abegano i za
anulkę i przede wszystkim za szybki i bezbolesny (co niestety nie jest możliwe) porodzik!
Ale by było, jakby najpierw urodziła całkiem inna laseczka!
A ja wczoraj byłam na zakupach i powiem Wam, że takie długie spacery do miasta, po mieście i z powrotem do domku, już mi nie służą

Tak bardzo lubię łazić, ale...chyba muszę przestać to robić, bo wczoraj myślałam, że do domu nie dojdę!

Przez to łażenie co chwila chwytały mnie takie skurcze, że na serio myślałam, że trzeba mnie będzie zbierać z ulicy i wieźć do szpitala
