a wiec wygladalo to tak...)
w sobote tydzien temu odeszly mi wody o 8-mej rano ale niemialam skurczy wiec dali mi w poludnie tybletke na wywolanie , popoludniu przyszly skurcze i zaczelam sie otwierac i tak otwieralam sie do rana bez snu bez jedzenia w skurczach bol nisamowity
, rano okazalo sie ze otwrla sie szyjka tylko 4 cm przez 24 godzin ( tzn od kiedy odeszly wody ) rano poprosilam o znieczulenie zewnatrzoponowe bo juz niemoglam wytrzymac i tak na znieczuleniu do poludnia ( super sprawa to znieczulenie ,polecam
) popoludniu znieczulenie juz namnie niedzialalo i zaczely sie te gorsze skurcze parte masakra jaki bol i tak w bolach niedziela zleciala do wieczora az wkoncu przyszedl jakis lekarz i powiedzial ze to bezsensu bo ja mam dalej tylko 4 cm po 34 godznach porodu ( bez snu i jedzenia , moj maz tez bo byl zemna caly czas ) i padla decyzja ze na cesarke jedziemy ja sie odrazu zgodzilam bo juz mi bylo wszystko jedno jak ale mieli juz to skonczyc bo mialam naprawde dosyc , pojechalismy na blok i niemogli mnie znieczulic bo juz tyle znieczulenia bralam ze sie chyba uodpornilam wiec padlo pytanie czy sie zgadzam na narkoze , no oczywiscie ze sie zgodzilam i tak mnie uspali i sie skonczylo...)
[shadow=yellow]O 21.43 07.10.07 urodzilam sliczna coreczke Nicole ma 3000 kg i 52 cm i jest zdrowiutka [/shadow]
jestem szczesliwa strasznie to dziecko wynagradza wszystko co tam przeszlam ...)