weszlam tutaj, choc nie wiem, jak was pocieszyc...
aga...

[*]
mysmy na grudniowkach 2008 przezyly smierc naszego kochanego aniolka, kacperka. do tej pory jest z nami, obchodzimy miesiaczki razem... jest strasznie ciezko, tak wiec zuza, nie dziwie ci sie, ze chcesz "odpoczac" od forum, bo ja zrobilam to samo... po kilku dniach mi przeszlo i w sumie wlasnie rozmowy z dziewczynami pozwolily nie popasc w paranoje. wsluchujcie sie w wasze kruszynki, znacie je juz na tyle dobrze, ze wiecie, kiedy sa aktywne, a kiedy spia. nie bojcie sie biec do szpitala " z byle glupstwem", z drugiej strony nie mozecie obsesyjnie myslec o "zlym"

Wszystko bedzie dobrze, wiele z was bardzo sie staralo o te malenstwa. wszystkie je kochacie ponad wszystko. musicie uwierzyc, musicie zaufac waszym kruszynkom, niedlugo bedziemy sie wszystkie cieszyc z nowych narodzin!!!
wspolczuje strasznie wszystkim lipcowkom, zapalam swieczke wszystkim tutejszym aniolkom [*]
[center]

[/center]