Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Witaj Sylwio widze ze juz we cztery jestesmy na 30 lipca

A witam witam kochani Lipcowka hehe :) jestem bardzo przestraszona lipcowka,niewiem czemu ale im blizej tym bardzije sie zaczynam obawic porodu..ze nie dam rady itp..ze nie bede potrafila rozpoznac ze to juz ten moment..skurcze-czasem tylko sa a jak ja poznam ze to te przedporodowe,wieczorami nie moge zasnac bo mysle o zblizajacym sie porodzie!! wy tez tak mialyscie ? przynam ze jestem bardzo mloda ciazarowka bo mam zaledwie 19 latek :)

[ Dodano: 2007-06-27, 12:09 ]
To 4 osoby sa na 30 lipca?? hehe a ktos rodzi w lublinie??

[ Dodano: 2007-06-27, 12:16 ]
Jeszcze sie przeziebilam ehh katar kaszel mnie meczy...pije amol i syropek pije jestem zakrecona

Dziewczyny jaka straszna wiadomość jedna ciężarówka z listopada straciła swoje dzieciątko Była w 18tyg. taka tragedia

oj to ale bedzie sie dzialo ciekawe ktora pierwsza z naszej czworki urodzi
Ja tez sie boje Sylwiu ze nie bede wiedziala czy to juz dlatego ze to moje pierwsze malenstwo ale mysle ze nie bedzie tak zle .

Ojojoj to straszne..ehh 18 tydzien to juz duze dziecko, moja chrzesna teraz ostatnio poronila byla w 6 tygodniu..zalamala sie bardzo!

no to faktycznie tragedia 18 tydzien to juz dlugo i tak sie mozna przyzwyczaic

A no tez jestem ciekawa ktora z nas bedzie pierwsza Ktora urodzi neich od razu sie melduje :) ja juz bym chciala bo synus daje popalic rowno ! :) OK dziewczynki uciekam bo jedziemy z mezem po lozko nowe :) 3 majcie sie cieplutko !

Dlatego ja już bym chciała mieć moją Elizę przy sobie

[ Dodano: 2007-06-27, 12:26 ]
Ja już dobrze ruchy czułam w 18tyg. więc sobie nie wyobrażam co bym czuła

wracaj do nas pozniej Sylwio
NOo ja tez juz bym chciala mala przy sobie ale byla by teraz wczesniakiem takze niech jeszcze posiedzi do 37 tygodnia w brzuszku

ja juz z powrotem
witaj Syliwo, fajnie że dołączyłaś do lipcóweczek-końcóweczek
Joasia będzie musiała dopisać cię do listy, napisz jeszcze czy już macie imię wybrane dla synka

18 tydzień to nic przyjemnego i na pewno rodzice są załamani, ale wiecie co dziewczyny ja wychodzę z założenia, że lepiej dzidzię stracić jeśli się to dzieje samiostnie, niż gdyby miała np. urodzić się ciężko chora z wadami, może to i marne pocieszenie, ale ja sobie tak właśnie za pierwszym razem wytłumaczyłam i na prawdę było mi dużo lżej