moj facet pojechal po pizze
ja też chce - mój tez zaraz pojedzie po pizze - musze tylko go zterroryzowaćcholercia no wiesz co, już myślałąm, że mam z głowy od kilku dni latam, śpiewam, nic mnie nie boli, niczym sie nie denerwuje, czuje sie jak nowo narodzona , az tu naraz bez powodu znowu to samo, kot na to płakał, jak ja przeżyje spadek tych hormonów po porodzie???? Włosy sobie chyba z tyłeczka powyrywam ,aż sie już bojety to masz z tymi hormonkami
Boje sie jak nie wiem co, nie moge sie denerwować, pewnie od tego dzisiejszego płakania i nerwów jak tylko wstane rano to sie odezwe , ale już chyba przechodzi Boze jaka ta końcówka ciąży stresująca
mam nadzieje ze u Ciebie wszytsko ok kochana ja na twoim miejscu to bym jechala do lekarza do szpitala gdziekolwiek bo to nie ma juz zartow 
najwazniejszy jest przeciez dzidzius w kazdym razie odpusc sobie juz wiosenne porzadkowanie ogrodka i wszystkie inne przyziemne sprawy i wypoczywaj 
a do mojego gina bym chyba dzwoniła co 5 min. mam nadzieje ze sie wszystko unormowało i niedługo sie odezwiesz 
a i jeszcze poprasuje wczorajsze pranko Nataszy i wstawie kolejne a pozniej bede siedziec przed domkiem i łapac słoneczko ......a moze sie wybrac do fryzjera ??? .......juz kombinuje miałam leniuchowac 
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość
)